Mala_Mi
22:05, 22 cze 2012

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Dołóż jeszcze Bravo......to dobry środek.... ja codziennie chodzę i oglądam moje roślinki...bo jestem przewrażliwiona... a po opadach deszczu to już spać nie mogę...wtedy sie uaktywnia syf.
I jak widzisz anabelka w porę zabezpieczona da radę..... ale nie myśł że wygrałąś wojne..przy sprzyjajacych okolicznosciach choroba wraca........ ten pierwszy rok, że część rośłin nie ma objawów chorobowych, ale po opadach deszczu profilaktycznie M jeszcze kuruje..... a że dba o pszczółki...to tak kombinuje by im nie szkodzić..iw częśc opryska tym ,częśc czy minym a t oco oblatują pszczółki nie chlapiemy czekamy aż przekwitnie.... najpierw pszczólki potem nasze krzaczki... wiec mszyca też nam zżera co sie da..jak są pszczółki.....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.