Juzia, tam dalej przy kole wyrasta też hakonechloa zielona, te dwie trawki lubię najbardziej, piękne są zawsze, na wiosnę nie zastanawiam się ile ściąć, wycinam wszystko i troszkę czekam, na hakone więcej, by odrosły.
Mirko, chyba takiej nie masz?
Renato, te japońskie im nie smakują ale inne owszem. U mnie chyba k. hordowina jest najbardziej atakowana, w tym jednak ich nie ma.
Z różami, to ja to gdzieś wyczytałam, żywokost wzmacnia, także skrzyp jest pomocny w uodpornianiu roślin. Wydaje mi się, że raczej raz na 2,3 tygodnie wystarczy ale może pokusisz się o oprysk tą gnojówką w tej chwili. Te słabsze, mniej odporne na plamistości róże, jak zauważam najwcześniej dają sygnał i to pomimo stosowania zabiegów. Wystarczy, że warunki pogodowe sprzyjają jej rozwojowi. Stosowanie ich jednak znacząco przesuwa wystąpienie choroby. Mam też u siebie taką różyczkę, wskaźnik. Pijesz kawę? Zacznij pod nią regularnie wysypywać fusy.
Mój żywokost będę dopiero zalewać, on jest dobry do owocowych, u mnie głównie pójdzie do pomidorów.
____________________
Agata -
Ogród w cieniu brzozy