Moje koty już rozpoczęły łowy, nornice i karczowniki wyłapane, po zimie nie ma szkód, tulipanki śliczne, czytam, że dzielisz już trawki i to z powodzeniem, u mnie czekają na podział rozplenice.
Pozdrawiam
Mirko, będziemy podziwiać, moja też dobrze ale po tym przesadzeniu dopiero w tym roku zacznie się naprawdę rozbudowywać, w tamtym miała słabe przyrosty.
Aganiu, te wcześnie startują więc podzieliłam, teraz czekam aż wystartuje Cabaret, chcę go wykopać i gdzieś przesadzić, a ciągle nie wiem gdzie.
Alba, tak cudna ale czekam aż bardziej zmężnieje, jak Twoje.
Ando, mało urosła i oglądałam ją wczoraj, że słabo przezimowała w stosunku do innych. Sadzonka nie była pierwszego gatunku. Wierzę w nią jednak, jak bym miała miejsce na nowe nasadzenia chętnie bym ją dokupiła. Nie chorowała.
A pulpeciki nie mają fotki, z paczki kwitną w tym roku tylko dwie sztuki. Postaram się to nadrobić.
Mam starego Plenum, raz zmarzł, ale się odbudował i nowego z tamtego roku Johnsons Blue, ładnie wystartował, jest chyba podobny do tego o którym piszesz. Ja mam tego bo akurat na niego trafiłam.
Wart uwagi jest na pewno Rozanne, udało mi się go na koniec sezonu kupić. Słabo wystartował, ale ma bardzo dobre opinie o kwitnieniu i wzroście.
Bodziszki są tak urocze i niekłopotliwe(niektóre trudno usunąć z miejsca w którym rosły np. czerwony, bardzo go lubię), że warto zbierać wszystkie. Popielaty wymarzł u mnie zupełnie. No, może ten korzenisty mi się już znudził ale żaden się tak nie rozrasta i wytrzymuje w trudnych miejscach.
Agato, mam wrazenie, ze YL slabo sie daje hodowcom rozmnazac, bo malo jej w sklepach i przewaznie droga jest. Moja tez nie byla mocna. Szkoda, ze nie zamowilam jej u samego Austina...
Co do bodziszka Rozanne to mam go i potwierdzam, ze kwitnie na bogato Przez cale lato. Na patelni u mnie musze go czesto podlewac - to jedyny minus.