irena_milek napisał(a)

ja mam przeżyłam z dzieckiem czołówkę; po 3 latach byłam jak nowa

O, a chwaliłaś się, że super jeżdzisz
Ja tam najbezpeiczniej sie czuję jak jadę sama i z tego powodu jak nie musze to sama kieruję
Zimą pozwalam się wieźć mężowi i czasami synusiowi..... ale ten drugi to waryjot.... chociaż kierowca dobry...

Ale piękne krokusy!!! Zazdroszczę!! WIOSNA!!
pozdrawiam

Pszczelarnia napisał(a)

Błagam zmieńcie temat. Bo boje się, że za chwilkę będzie minorowo.

Za chwilę to będzie cud-miód-malina w ogrodzie.....krokusy już rosną jak szalone Rok temu ostatni opad śniegu (nie liczę zimnych ogrodników) to był 15 marca a potem przyszła wiosna.....
O i autko też sfotografowałam rok temu 15 marca........ jeszcze całe

popcarol napisał(a)

Ale piękne krokusy!!! Zazdroszczę!! WIOSNA!!
pozdrawiam

Wiosna..kiepska wiosna, ale za to na avatarku cudne lato

jeżdżę!!! pijani, młodzi ludzie pojechali na mój pas, prosto we mnie!

irena_milek napisał(a)

jeżdżę!!! pijani, młodzi ludzie pojechali na mój pas, prosto we mnie!

I znajac zycie....... za niską szkodliwość społeczną przeszła im opowiedzialność bokiem

mniej więcej tak, ale niestety było gorzej, bo stracili to i owo!

wybacz Aniu, ale ja jeszcze na ten temat - doskonale wiem co czułaś/czujesz !
no napiszę jeszcze krotko ( bo wszystko stanęło mi przed oczami znów ) - ja przeżyłam takie zdarzenie ponad 3 lata temu... syn uszedł cudem z życiem, samochód harmonijka, od razu na złom poszedł... syn miał tylko ( naprawdę tylko ! ) złamane żebra ( pasy puściły) a ja byłam szczęśliwa, że żyje ...

ciesz się więc Marzenko synuś, też ma ochronę

u mnie też auto poszło do kasacji kiedy komputer odmówił posłuszeństwa to jest życie, za dużo aut za wąskie i nie przystosowane drogi i pijani, często nie myślący kierowcy