asc napisał(a)

Ania, obok żurawki to jest berberys???? Jaka jego nazwa? Zupełnie fajny pomarańcz. Nowe żurawki (te zielone) super.

Irenko..to matki moich siewek... a jakie mutanty będą tego nikt nie wie...... wiatr je pozapylał i poleciał dalej.... nicpoń, dzieciorób jeden.... Acha naparstnice są dwuletnie, trzeba je odmładazć i są zimozielone, tyle, że po zimie stare liscie robią sie brzydkie , wiec ja je urywam, a nowe są ładne... jak żurawka.Tylko moje naparstnice miały ponad 1,5m...

Oj, aby tylko u mnie też takie były, cudne
a i żurawki nowe dojrzałam i wiele innego, ale słów brakło do opisania tego

lepiej po czekoladce?

Pszczelarnia napisał(a)



Ania, obok żurawki to jest berberys???? Jaka jego nazwa? Zupełnie fajny pomarańcz. Nowe żurawki (te zielone) super.

Teraz jest pomarańczowy z zieloną obwódką na lisciach..potem się robi czerwony..ale taka czerwień jasna... foto z zeszłego roku .... nazywa się Admiration..rosnie wolno i w kulki, ja ich nie przycinam... same taki kształt trzymają...



Ewa ja naprawdę nie mam czasu na zabawę w ogród..i tak sobie rosnie mimo woli... co trzeba przycinam..ale jak mam czas a nie ksiązki każą.... przesadzam jak przeszkadza, pielę jak mam czas...a na tej rabacie w środku (teraz ulubionej) nigdy nie pieliłam. Posadziłam gęsto nasypałąm kory..i tyko takie powojniki czasami rosną to je urywam łażąc po odgrodzie . Dobrze wypieliłam przed posadzeniem..i zbieram tego owoce..a raczej nie zbieram owoców...zielska... Przy berberysach mam szmatę i też nie pielę

Auuuuuuuuuuuuuuuu, auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Ania (), zaraz będzie mnie M. reanimował zdalnie. Albo skończy finansowanie żony na odległość.

Pszczelarnia napisał(a)

Auuuuuuuuuuuuuuuu, auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu! Ania (), zaraz będzie mnie M. reanimował zdalnie. Albo skończy finansowanie żony na odległość.

Zacznie finansować z bliska ?????? reanimacja z bliska typu usta-usta też skuteczniejsza.... a i do koszenia w między czasie można nagonić

Zapisałam sobie tego berberysa posadzę na nowej rabacie, bo bezproblemowy, a nie chcę coś sobie głupiego wymyslić

irena_milek napisał(a)

Oj, aby tylko u mnie też takie były, cudne
a i żurawki nowe dojrzałam i wiele innego, ale słów brakło do opisania tego

lepiej po czekoladce?

Własnie mam pełną gebę gorzkiej czekolady....


To w takim razie Mirce też zostawiam kilka siewek... bo muszę to wypielić bo mi wszystko zagłuszy....

irena_milek napisał(a)

Zapisałam sobie tego berberysa posadzę na nowej rabacie, bo bezproblemowy, a nie chcę coś sobie głupiego wymyslić

Ten zółty z tyłu też bezproblemowy..ale do półcienia..bo w cieniu zielenieje, a w słońcu listki przypala... ale też ładniusi i wolniej rośnie .... Ja cvhyba wolę moej kulki berberysowe niż bukszpanowe, nawet jak zimą są łyse.. Nie trzeba ciąć, nie choruja.... kolorowe....

Z bukszpanami u mnie koniec; one miały swoja rolę do spełnienia, ochronna skarpeta dla wrażliwszych egzemplarzy, czyli cedrów libańskich i judaszowca, a w innym miejscu dla miłorzębów;
u mnie berberysów pełno, cały front domu przemieszany berberysami z ligustrem dwukolorowym, a ostanio 3 sztuki M. wykarczował!