Mój wątek nierozerwalnie wiąże się z moim pieskiem..... i on też musi być w avatarku
I z tego powodu też nie zmienię.... i nie daje sie na avatar zdjęc z facjatą sprzed 30 lat
nie ... no ja dłużej tego nie zniese ... Ania dobrze, że mi choć ta naparstnica się przyplątała w chciejstwie ... a jeszcze lepiej, że GPS was do mnie doprowadził i choć was dwie zobaczyłam na własne oczy bo drugi dzień oglądam zdjęcia ... słucham ... wróć czytam relacje i zazdraszczam
Mój wątek nierozerwalnie wiąże się z moim pieskiem..... i on też musi być w avatarku
I z tego powodu też nie zmienię.... i nie daje sie na avatar zdjęc z facjatą sprzed 30 lat
kiltuś bajtuś ... figura sprzed trzydziestu lat jest? ... jest (i nie powiem żeby mnie sz... nie trafił ) ... na facjaty nikt nie patrzy wszyscy wiedzą o istnieniu PS