Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodnik mimo woli

Ogrodnik mimo woli

Celina 21:41, 20 lip 2012

Dołączył: 21 lut 2012
Posty: 4816
asc napisał(a)

Aniu, wpadam się tylko przywitać - pozytywna energia od Ciebie nadal działa

Danuś...chuchnij do mnie tej moje energii i do mnie... jak bumerang.... faktem jest, że na otoczenie działam budująco, gorzej ze mną samą.... na godzinkę poszłam karmić komary i popieliłam troszkę... to juz trzecie podejście do rozsypania kory zawalającej parking... zanim sypnę..zarośnie.... i od początku..... Patrzę na to moje ogrodowisko...i łąpię sie za głowę... na co ja ludzi zapraszam.... Ale liczy sie fakt spotkania.... powtarzam to jak mantrę....
Włączyło się oswietlenie.... i znika cały kiepski nastrój.... w nocnym oświetleniu ogród jak bajka I tego sie trzymam.... jak bajka.. moja bajka
Chyba dziś idę spać.... wstanę o 4.... nadrobię dziś... w poniedziałek jestem trup.... 4 tematy obiecałam.... dam radę tylko 2..optymistycznie... Jestem słowna, słowo obiecane dużo dla mnie znaczy... czuję sie jak ...zbity pies...... Pies też chory Antybiotyk.... i małe sznase na porawę.... kolejna porcja hormonów... a to wizyta u weterynarki.... same pozytywne wrażenia..długi spacer nad Wisłokiem.... a nam zmartwienie.... nasz staruszek...chory.... to nasze dziecko..Głupio to brzmi, ale kochamy go jak dziecko, z jego wadami i zaletami... za to że jest... jakby mi ktoś powiedział, że psa można pokochać jak człowieka to bym zasmiałą mu sie w nos.... ale 11 lat temu..teraz już nie....
Oj..... u mnie zawsze coś sie dzieje... i jak toś mówi, że sie nudzi..to ja sie zastanwiam co to jest nuda????? To cyba coś takiego jak musze na coś poczekać 15 minut..... i zastanwaiam sieco mogłąbym w tym czasie zrobić... To jest nuda????


Gdyby mnie ktoś powiedział, że można nie tylko pokochać ale i opłakiwać i tęsknić niezmiernie ,też bym obsmiała.
Teraz wiem ,że się kocha ,płacze w głos i tęskni do bólu.!!!..
Rozumiem i ściskam .

A Staruszka podrap go za uszkami ode mnie Będzie dobrze!!
____________________
Celina - Moje poletko
Krys 23:53, 20 lip 2012


Dołączył: 16 lis 2011
Posty: 8145
Aniu odpocznij troche pozdrawiam
____________________
Krystyna - Hirutkowy raj:))
monteverde 00:02, 21 lip 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Ania jak tam psinka , lepiej?
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
barbara_kraj... 00:40, 21 lip 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Byłam, kwiaty, ich róznorodność i ilość podziwiałam
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
Madzenka 03:00, 21 lip 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Trzymam kciuki za Misiaczka ! buziole
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Mala_Mi 08:20, 21 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Misiaczek... nie wie, że chory.... albo nie mówi nam o tym, by nie martwić.... ale troszke odżył....
Ja od samego rana siedziałam ponad godzine na swoim tarasie i patrzyłam na ogród w deszczu... niech pada, bo wczoraj próbowałam wyrwać trochę gorszego zielska.. i sucho jak pieprz... te przelotne deszcze nawet nie nawilżyły ziemi./.... Liliowcom od suszy aż usychają liscie.... już dziś postanowiłam sie zlitowac nad nimi i je podlać.... a tu deszczyk załatwia robotę... Wrzosy i modrzewnicę też mi ususzyło Ot i taki ze mnie ogrodnik do niczego.... może ogrodnik i nienajgorszy..ale za dużo jak na jedne ręce.... a tu trzeba pracować..... Myślałąm, że siewyspię i pociągną maraton roboczy..... a tu całą noc dręczył mnie jakiś komar!!!! Skąd się ten drań przyplątał????? Pociął ucho, nogi..... a jak próbowałam spać z głową pod kołderką..to budziłam się spocona...... jak ja niecierpię komarów....
Miłego dnia....
Może deszczowo, ale na tarasie całkiem przyjemnie.






Hosata zdominowałą rabatę wrzosową.... i ten worek z korą co stoi już od miesiaca i czeka na rozsypanie.... o pryzmie worków na parkingu nawet nie wspominam.... już 3 razy pieliłam, bo zdażyło zarosnać..a ja dalej nie rozsypałam jej....



Trawka posiana cieszy się..bo całe siły podlewajace szły na nią, z daleka wygląda już dobrze.... a z bliska postawimy tabliczkę rodem z PRL "Nie deptać trawników" lub "Szanuj zieleń boś nie jeleń"



____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
danuta_ 08:29, 21 lip 2012


Dołączył: 20 paź 2010
Posty: 1300
Aniu, trzeba miec nadzieję, że wet dobrze zdiagnozował i robi wszystko, żeby Miskowi pomóc.
Widoczki z tarasu piękne - nad pierwszym zdjęciem długo się musiałam zastanawiać , który zakątek przedstawia Ja też cieszę się z deszczu, bo strasznie sucho ostatnio było - choć przyznam, że trochę pokrzyżował mi dzisiejsze plany.
Miłego dnia Aniu
AAA, trawka super
____________________
pozdrawiam Danuta sosnowo
AgnieszkaBK 08:36, 21 lip 2012


Dołączył: 24 lis 2011
Posty: 2476
Aniu, rozumiem co czujesz... ja też kocham wszystkie zwierzęta, które są członkami naszej rodziny... może jeszcze fakt, że traktujemy je po części jak dzieci, wzmacnia to uczucie. Przytul i wygłaskaj Misika od nas.... niech szybciutko wraca do zdrówka.
A Ty też zadbaj o siebie.... nie stresuj się ogrodem. Jesteś fantastyczną dziewczyną i przy Tobie wszystkie chwasty stają się niewidoczne. Ja też nie ogarniam swojego ogrodu... zajeżdżam, widzę nieprzycięte kwiaty, chwasty, nieskoszony trawnik....i nic na to nie poradzę .... muszę zebrać ogórki - to nie poczeka, a reszta za tydzień.... jak nie będzie znowu padało. Myślę, że niejedna osoba, która pracuje i ma trochę więcej rabatek ( w Twoim przypadku to już na prawdę spora ilość) boryka się z tym samym problemem. To wszystko nieważne, ważne jest że mamy kawałek swojego świata.... jeżeli nawet niedoskonałego, to naszego Aniu przesyłam Ci mnóstwo, mnóstwo pozytywnej energii i trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się tak jak chcesz
____________________
Pozdrawiam, Agnieszka ;) Miało być inaczej
Mala_Mi 08:38, 21 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494

A w domu zakwitł storczyk... reszta już przekwita.... podlewałam ostanio gromadzona deszczówką.. i to był bład.. storczyki po takim podlewani uzaczęły zrzucać kwiaty... masowo..... nie polecam deszczówki do stroczyków.... nie lubią naszych kwaśnych deszczówek.... zmarnowałam kwiaty..grrrrrrr



I zapłakane Luciferki....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 08:50, 21 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Danusia, Agnieszka....z naszym psem nie ma co diagnozowac... już jedna operację miał..i nastąpił powrót... dostaje guzy... niestety mogą być rakowe... Powrót choroby nastąpił i tak póżniej niż głosiły pesymistyczne diagnozy... Operować na razie nie będziemy (w za dużo miejscach) wiec znów dostał hormony... zrobi sie misio ociężały.... a to grozi tyciem, a że stawy w tym wieku (a to duży pies) ma też słabe... wiec każda kuracja ma dobre i złe strony.... ot i tak to jużjest..starość nie radosć dla każdego stworzenia.....
Dziewczyny ogrodem sie nie przejmuje, szkoda mi go... jak traktuje go po macoszemu..... ale ja sie nim nie martwię wcale.. przetrwaja najsilniejsze gatunki... ja sie martwie pracą. .i to mi spędza sen z powiek. ogród jak do niego wyskoczę to odpopczynek dla oczu i kręgosłupa.... moja swoista terapia...

Mi robota daje w kość...bo nazbierało sie trochę..co przerosło siły czasowe... .... i nie mam pojęcia jak rozciagnać ten czas..... Agnieszko.. ja nawet ogórków nie zbieram.... tyle co mama pozbierała, a resztę pozbieram i oddam .. bo przerobić ich nie przerobię.. nie mam kiedy.... Dla mnie najważniejsze utrzymać pracę.... bo bez pracy i ogrodu nie będzie... ......

Ogród da sobie radę.... skosic trawę i podlać jak już jest kiepsko...a zielsko co większe wyrywam robiąc zdrowotne przebieżki. w przerwach.....

Dobra wracam d oroboty, ale chyba zjem wczorajszy obia i kolację i dzisiejsze śniadanie..... bo jakos tak zleciało i nie był kiedy....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies