Pszczelarnia napisał(a)

I jak tu nie mieć lilii? Muszę mieć. Choć kilka wcisnę w szlachetne towarzystwo. A ja pomidory sieję po 25 marca. To jest chyba absolutny rekord czasowy siania czegokolwiek. Aksamitki ostatnio siałam na początku kwietnia. Lubię je.

Mam szklarnie.... może nie ogrzewana, ale pokryta dość grubym poliwęglanem ......
Poza tym mam za dużo nasion, więc zrobiłam 3 rządki..... jeden posiałam dzisiaj...drugi posieje za 2 tygodnie ,a następny za kolejny tydzień..... jedno z trzech bedzie trafione

Znajomy ma taka sama szklarnie...i na zimne noce przykrywał gazetą..końcem kwietnia już miał kwitnące pomidory
Jestem ogrodnik eksperymentalny.....
Ja w liliach zakochałam się jak pierwsze cebulki dostałam od mojej mamy z działki... i zakwitły chociaz je potraktowałam gorzej niż po macoszemu...... jedne posadziłam w sierpniu, kolejne w styczniu. Ostatniego lata tak się rozrosły, że zrobiłam z nich kolejen dwa zagony liliowe..... bardzo szybko rozmnażaja sie cebule Ale o tym pisałam już wcześniej , więc nie będę się powtarzac .... A to urosło z 3 cebulek

A to urosło z 3 cebulek

Cz ta lilia jest taka wysoka???.....bo chyba taką mam......a jak mam.....to w takim razie posadziłam w złym miejscu.... nie sądziłam ,że się szybo rozrasta

To te same lilie, ale w innej części ogrodu..... chyba też 3 cebulki posadziłam.... napewno nie więcej ..


To są prezenty..... piekne a dostałam takie malutkie liliowce rdzawe, a cebulka lilii była przerośnięta w woreczku foliowym. Prezent szczery, bo jest pięknie I nawet kolorystycznie chyba trafiłam.... bo się pięknie uzupełniają



I tym skromnym akcentem mówię dobranoc. Fakt, pewne rzeczy mi się podobaja w moim ogrodzie, inaczej tak bym go nie kochała, a nad resztą popracuje...

Agnieszko, nie martw się, lilie po prostu jak są za gęsto wykopujesz, wybierasz cebule duże i młode... i od razu sadzisz tylko te największe..a reszta w nowe miejsce..i mama moja (Białystok) od razu wykopuje i od razu sadzi...... Ja tak robię, nie wiem czy fachowo, ale rosną i mają się dobrze......
Wysokosc ich jest mi do pasa...do pachy...... coś pomiędzy.... ale u mnie glina i wszystko mam większych rozmiarów niż u innych .... Nawozów nie sypię, bo ziemia jeszcze nie wyjałowiona i żyzna....

Dzięki Aniu.....lilie i liliowce też masz piękne.....w ogóle to Cię podziwiam.....masz na prawdę świetną kolekcję

Świetna kolekcja to prawie jak piękna kolekcja - środkowy poziom doskonałosci wg Danusi ....

asc napisał(a)

Świetna kolekcja to prawie jak piękna kolekcja - środkowy poziom doskonałosci wg Danusi ....

Jak na ogrodnika mimo woli ... a nie z wykształcenia .....to na prawdę jest co podziwiać

Ania, idę spać. Muszę iść odpocząć. Bo dziś miałam róże i lilie w głowie, może na przekór tej wilgoci przejmującej (ale dobrze, odbudowują się nasze zasoby wodne w wilgotną zimę). Ania, wyczuwam, że Twój ogród to coś więcej niż kolekcja, jednak. Czyli ten złoty środek. Aurea mediocritas.

Aniu, dziękuję za pamięć i walentynkę.
Piękne masz lilie. Kupiłam kilka cebul o różnych barwach, ale wszystkie okazały sie białe.
Pozdrawiam walentynkowo i załączam moją różyczkę.

asc napisał(a)

I dalej na niebiesko

Floks kanadyjski


Iryski


litodora rozpierzchła Blue Star (napewno zmarzła bo nie zabezpieczyłam)...


Ostróżki.....o te są w różnych odcieniach niebieskiego i próbował siezahaczyć tojad....też prawie niebieski bo granatowy

Piękne te niebieskości - to także mój ulubiony kolor