Irenko,oby jak najdłużej tak słonecznie było

Bożenka podkusiła mnie,żeby do lasu pojechać.Namówiłam rodzinkę na mały spacer i nawet znaleźliśmy kilka niedobitków

Witaj Maju... Dzięki za odwiedziny... Super te niedobitki... Bardzo lubię grzyby, jeść i zbierać...

Oj nie dobitki już mówisz? Trudno, poczekam do przyszłego roku na porządne grzybobranie. Na święta i do kilku potraw suszonych mi starczy

Dyniowe strachy fajne

Maju, u nas przed sklepem stali z grzybami. Ja las mam tak blisko, więc pójdę i zobaczę, może też jakieś niedobitki znajdę. A jak nie to pospaceruję, pooddycham sobie, popodziwiam widoki. Jadę dopiero jutro, bo dzisiaj nie mogłam. Ma być jeszcze ładniej jak dziś.

Maju udane grzybobranie chociaż początek listopada
Z Bożenki to zapalona grzybiarka może rzeczywiście jeszcze coś las ukrywa, a spacer po lesie fajna rzecz

Dorka (mogę się tak zwracać?),dzięki za odwiedziny My też bardzo lubimy zbierać grzyby i w ogóle spacerować po lesie.W tym roku mamy już spory zapas suszonych i marynowanych,na zimę jak znalazł

Jolu,to już resztki,nawet trujących grzybów jest już mało.Poza tym liści tyle,że trudno coś znaleźć.Miejmy nadzieję,że następny rok będzie urodzajny w grzybki

Bożenko,spacer po lesie fajna sprawa,nawet jak nic się nie znajdzie.Zawsze warto się wybrać

Aniu,przyznam,że 3-go listopada na grzybach jeszcze nie byłam Nawet się zdziwiłam,że coś jeszcze znaleźliśmy,bo już przymrozki były.A wszystko za sprawa Bożenki,bo ona mnie podkusiła,z czego się cieszę

Ja też o tej porze nie byłem na grzybach, fajnie że jeszcze są, już na obiedek będzię

majkel0326 napisał(a)

Irenko,oby jak najdłużej tak słonecznie było

Bożenka podkusiła mnie,żeby do lasu pojechać.Namówiłam rodzinkę na mały spacer i nawet znaleźliśmy kilka niedobitków

Oj Maju za grzybowym zapachem przybiegłam, ale sosik będzie

Maju, niestety nie mogę się pochwalić grzybami. Trochę nazbierałam. Pokazałam w moim wątku. A u nas przed sklepem sprzedają jeszcze podgrzybki i gąski. Dla mnie grzybobranie już w tym roku się skończyło.

Aniu,Robert,grzybki już są ususzone,tym razem nie było sosu

Bożenko,pozostaje nam czekać do przyszłego roku Byłam u Ciebie i widziałam Twoje grzyby i piękne zdjęcia ze spaceru.