pozdrawiam ciepło w ten pochmurny i deszczowy dzień pije już nie wiem którą kawę i prawie zasypiam )
również podziwiam nową odmianę hosty,takiej jeszcze nie widziałam

U nas już sie przejaśniło, świeci słońce; cała ulewa w nocy była, więc chyba pójde po pracy plewić, te chwaściory dranie jedne, łatwiej wyjdą; no nie pójdę, dziś święto dzieci, musze do nich pójść, bedzie przyjemniej i weselej
też mnie zachwyciła, długo na nią czekałam, bo mi ją sprowadzono z Anglii

Irenko ja to tylko mówię na ten mój napój kawowy "kawa" - płaska łyżeczka kawy rozpuszczalnej na pół litrowy kubeczek ale jak dla mnie wystarczy.

Oj, takiej nie pijam, ja muszę miec podgrzane ziarna, zmielone i dopiero mam kawę z pięknym aromatem i rano na nowym komplecie tarasowym wypijam, chyba, że brzydko jak dziś
na razie uciekam, wieczorkiem zajrzę

irena_milek napisał(a)

OO, to coś tam masz w planie hostę zabierzesz ze sobą i już!


,,pokrzywa" od Ani, fajnie już kwitnie i wszystkie listki na sztorc stoją!

a jak się ta pokrzywa na prawdę nazywa ? ... Irena za białą piwonię z żółtym pociętym kłębkiem wełny masz buziaka ... aż mi słoneczko zaświeciło ...

Ja bym reklamowała różę a kawę też pijam mieloną

Ja niestety taką z ekspresu mogę też tylko jedną, bo potem mam tak jak Irenka - robi mi się niedobrze.

monteverde napisał(a)

Ja bym reklamowała różę a kawę też pijam mieloną

To tak jak ja, 2x dziennie .bo inaczej nie żywa jestem

Irenko pędzisz , że nie nadążam .... i dopiero składam Ci życzenia ogromnie ciekawych następnych 500setek
Kwiatka wkleje jak zacznie działać

Celina napisał(a)



Ja bym reklamowała różę a kawę też pijam mieloną

To tak jak ja, 2x dziennie .bo inaczej nie żywa jestem

Przebijam - 3 x to mój standard ... Najlepiej lubię z ekspresu ciśnieniowego, który na bieżąco mieli kawę
Jeden z najczęściej używanych sprzętów w kuchni
A na wyjazdy pakuję w pierwszej kolejności czajniczek elektryczny, kawę i "jaśka". Bo bez kawy wypitej w pokoju hotelowym nie jestem w stanie zejść rano na kawę do kawiarni hotelowej lub w inne miejsce