To koniecznie podaj nam te sekretne Pięć Przemian, brzmi ciekawie
co do córci, moja nie jadła tak do 8 roku życia, to była moja zmora, a potem nagle sama z siebie zaczęła jeść, dosłownie wszystko! tak, więc daj jej czas, gruba nie musi być, byleby zdrowa
a w następnym poście widziałam, że i Agnieszka jest zainteresowana
No nie mogę! jaki powiew jesieni !??? Irenko nie wierzę, że to Twoje słowa! Jesteś zbyt energiczna! A tak poza tym to my z Marcinem uważamy, że idzie jesień gdy jest już inny pogłos niektórych dźwięków w powietrzu, np. ja zauważyłam, że psy albo inaczej szczekają albo po prostu coś jest takiego w powietrzu (może gęstość?), że tylko właśnie w okolicy połowy września do końca miesiaca jest to takie charakterystyczne. Coś w tym musi być !
Ale namąciłam.
Co do chudych córek, moja zjada bardzo mało wręcz mikrodawki, je za to prawie wszystko (nie lubi chleba i na szczęście chrupek z mlekiem) i rośnie, jest zdrowa i to najważniejsze, chociaż aktualnie leży chora z gorączką i jakimś wirusem i nic nie je od wczoraj. , ale przy gorączkach najważniejsze jest picie.
Irenko,leń dopada mnie ostatnio coś często! Lepiej idzie mi planowanie prac w ogrodzie niż później ich realizacja A w ogóle to mam tak,że na wiosnę szaleję,bo po zimie jestem stęskniona grodu,a potem piórka opadają
ha, ha, to ja też dokładnie tak mam; jakos pogoda tez nie sprzyja i gdzieś już czuję powiew jesieni, a to mnie nastraja raczej na spotkania towarzyskie i podziwanie ogrodu i natury niz pracę w ogrodzie
No nie mogę! jaki powiew jesieni !??? Irenko nie wierzę, że to Twoje słowa! Jesteś zbyt energiczna! A tak poza tym to my z Marcinem uważamy, że idzie jesień gdy jest już inny pogłos niektórych dźwięków w powietrzu, np. ja zauważyłam, że psy albo inaczej szczekają albo po prostu coś jest takiego w powietrzu (może gęstość?), że tylko właśnie w okolicy połowy września do końca miesiaca jest to takie charakterystyczne. Coś w tym musi być !
Ale namąciłam.
Co do chudych córek, moja zjada bardzo mało wręcz mikrodawki, je za to prawie wszystko (nie lubi chleba i na szczęście chrupek z mlekiem) i rośnie, jest zdrowa i to najważniejsze, chociaż aktualnie leży chora z gorączką i jakimś wirusem i nic nie je od wczoraj. , ale przy gorączkach najważniejsze jest picie.
Wiem Martuś, że za wcześnie na jesień, ale jak widzę juz opadłe liście i tę pogodę, to takie mam skojarzenie wiem, ze sierpień będzie cudny i inaczej popatrzę córci życzę zdrówka, szybko da radę wybieram się do ciebie na zakupy, ale kto wie, może 15 podjadę do Wojsławic
Irenko, wpadłam się przywitać...nie czytałam jeszcze co nowego u Ciebie. Ale nadrobię zaległości w wolnym czasie. Wybierasz się do Ani w sierpniu?
Ja namawiam Andrzeja, cobyśmy pojechali pod namiot, ale nie wiem jak będzie z pracą. Jeśli się wyrobimy, to chętnie pojedziemy...a jeśli się nie uda, będziemy gapić się w monitor oglądając zdjęcia i wzdychając...Pozdrawiam Cię, cieplutko! 3maj się, kochana.
Aaaa! U nas też była ulewa, burza i gradobicie! Takie lato
Agnieszko, wybieram się, już kupiony bilet lotniczy będe u Ani całe 3 dni!!
więc Andrzeja pod pachę i wio nie znam w ogóle tamtej części Polski, z przyjemnością zobaczę nie mówiąc o Ani i jej ogrodzie
oj, to gradobicie wciąz mnie przeraża!! a u nas w tej chwili znowu strasznie leje!!!!!
buziaki Aga, no i ściskam Igora