Bożenko, to są złocienie; kupiłam je w Czechach jako nowość, potem zapomniałam i Basia Krajewska mi przypomniała

czasami niedziela w domu jest też fajna, taki luz i spokój, i oczywiście dam znać jak dojdą nasionka

dzięki
Marzenko, opóźniam 1000, jak mogę

ale pokusa dawania zdjęć olbrzymia!! ta rabata wiązowa jeszcze nabierze wyglądu, zobaczysz, ale trochę czasu potrzeba, niemniej dzięki za pochwały

mogłam runiankę dać z przodu, ale ona pierwsza była sadzona i teraz nie chce mi się na nowo kopać, najwyżej będę strzyc; czosnki posadzone, gratis 10 tulipanów też, jeszcze cudne narcyzy prezent od Ewy nie posadzony

tam gdzie sadziłam czosnki, niesamowicie wilgotna ziemia, oby to im nie zaszkodziło!
Sebuś, będę ciąc, bo na nowo przesadzać mi sie już nie chce
Aniu asc, czosnki chyba najciężej się sadzi, bo cebule są wielkie i dołki też odpowiednio do nich

najłatwiej z krokusami
Eliza, moje tamaryszki, bo mam 2, mają już po 12 lat; w jednym miejscu we Wrocławiu zostały poprowadzone jako drzewa, podglądałam jak oni tną i to u siebie zastosowałam, bo są piękne, zielone latem, złote jesienią i różowe jak kwitną; swojego podcinaj od dołu, górą też przytnij i będzie piękny
Weroniko, to prawda, ta hosta jest przecudna, niech się rozrasta, to będę mogła ci podarować
Andziula, tę hostę kupiłam na stronce funkie.pl

poszukaj, może jeszcze są, były w nowościach
Aniu monte, u mnie odkurzacz nie da rady, nawet sobie nie wyobrażasz ile jest liści z okolicznych wiązów, nic tylko grabie w rękę i do roboty, ale to lubię jesienią

kule powoli rozkwitają, są śliczne, takie jek kolorowa jesień

i dzięki za mocne ściskanie
Milenko, bardzo dziękuję za pochwały
Martek, no proszę, jakie zezwolenie, aż miło

też ściskam

a jednak schudłam, rączki na przedramieniu już nie takie tłuściutkie, pupa się zmieniła na plus i brzusio płaski, sama to widzę, ale to zasługa ogrodu, nie odchudzania, bo to termin dla mnie obcy
Leno, masz rację, to były rewolucje

ale w tym roku robię jeszcze 2 rzeczy na ogrodzie, a potem tylko grabienie liści i ogniska
Małgosiu, ma 12 lat; swojego podcinaj na pniu, a górą niech rośnie i nic się tarasowi nie stanie; nasiona zbierasz już teraz z rycynus; obierasz te kasztany i fasolkę do papierowej torebki i za rok około 20 maja do gruntu i po robocie

nasiona zbierasz, co rok, bo sie starzeją
Monic, nie wiem czy zobaczyłaś zdjęcie, ale liliowiec od ciebie mi kwitł

jest śliczny! wiem, ze jesień mówi o zimie, ale zima mówi, że będzie wiosna

Ula, też macham, posadzone i to z nadwyżką, więcej jak planowane, już sie pogubiłam
Mirka, jałowca ciachnęłam sama, teraz ma kolejne postrzyżyny, ale dzięki, że taki detal wychwyciłaś

daj adres na PW, wyślę ci rośliny

bo i Kasi będę wysyłać
Kasiu, jesteś niesamowita, tyle starań i ciężkiego trudu aby budleję wykopać, oczywiście dziękuję i trzymam kciuki!!!
Betysiu, a jednak słoneczko od ciebie dotarło i weekend zaliczam, do bardzo udanych

i poproszę tak cały czas
Ewa, tobie głowę urywać, no co ty, a z kim mi się będzie tak super gadać!! o wszystkim
Wieloszka, Agus witaj, wiem jesteśmy jesienią jakoś zajęte, ale na pewno spotkamy się i nadrobimy zaległości towarzysko - ogrodowe

tak, dziś niestety szaruga, ale ponoć chwilowa

cieszę się, że fotki dodały powera
Tereniu, miłosierdzie znikło wraz z oświeceniem

żartuję

musiałam tę pracę wykonać przed zimą, bo potem są inne zadania do wykonania, więc nic nie było z myślą o konkurencji

tawuła..pełna nazwa
Golden Carpet, u mnie będzie rosnąć w półcieniu, któy daje tamaryszek, nawet jak ciut zzielenieje to na limonkowo i też będzie ładna; ligustr normalny i będę ciąć ostro w niski murek, czyli żywopłocik, a z tą energią też się zastanawiam, skąd to się bierze, no skąd?