Wandziu ja wybierałąm w sklepie dwa lata temu takie begonie już z keełkami a i w tamtym roku sadziłam takie swoje i w miarę szybko wystartowały tylko je zaraza zjadła i nie wiem czy im dawać drugą szanse a były takie śliczne.
Witam po nartach! Pewnie już wypoczęłaś i "zażyłaś" sportu, to teraz już szybko byś chciała wiosny
No i oto ruszasz z nowymi siłami do sklepów, a tu pusto. Dziwne, że tak w tym roku handlowców przeraziły te mrozy, bo w innych latach, choć także były tak niskie temperatury, to jednak oferta była w sklepach bogata. No nic. Trzeba czekać albo zadowolić się tylko nasionami.
Rury u nas odpuściły. Okazałao się, że były zamarznięte; lód zablokował przepływ. Mój M wlał gorącej wody i się przetkało
No właśnie, była w tamtym roku jakaś paskudna zaraza na begoniach. Jak się nie powykładały z powodu nadmiernego wyrośnięcia, to z kolei padły od zarazy
No nic, może mimo to dajmy im jeszcze jedną szansę, dobrze? Pamiętam, miałaś kiedyś taką piękną białą. Ja właśnie poluję na białe w tym roku, no ale na razie ich w sklepach nie ma. Żadnych zresztą nie ma.