Bratki rzeczywiście piekne, ale chyba kwitną dość krótko, skoro tylko do czerwca.
Mnie czasem udaje się kupić takie, które kwitną od wczesnej wiosny aż do jesieni.
W tym roku posadzę także w gruncie, bo dotychczas mialam tylko w skrzynkach.
A bardzo je lubię, bo mają takie wesołe, uśmiechnięte twarzyczki
Oczywiście, zgadza się; bratki wysiane wiosną, zakwitną, nieco mniej obficie jesienią, a na wiosnę, kiedy jest ich właściwy czas kwitnienia, kwitną jak zwariowane.
Jedna z bocznych alejek:tutaj króluje zawilec japoński. Piękny, ale bardzo inwazyjny kwiat. Po lewej stronie rosnie milin amerykański, który u mnie ma formę drzewka.
Słoneczniki - tych też mam zawsze dużo, gdyż je po prosu lubię.
Już niebawem całą swoją krasą zakwitnie hortensja bukietowa.
Kolejna boczna alejka Tutak kwitną floksy, cynie i kosmosy
Lenko..pięknie Widzę, że lubimy te same kwiaty czyli floksy, zawilce, słoneczniki Czy ten fioletowy floks z oczkiem to Pixie Miracle?? Moje floksy jeszcze takie malutkie...bo niedawno posadzone... a u Ciebie to już dorodne kępy.
Lenko, na którymś ze zdjęć zobaczyłam zawilce. Piękne są, nie powiem, ale u mnie zaczeły mnie przerażać, bo zdominowały całą rabatę, wchodząc nawet w hosty, które pod nimi ledwo dyszą. Postanowiłam je nieodwołalnie wyautować na wiosnę, bo po pewnym czasie zarosłyby mi cały ogród. Nie masz z nimi kłopotów?