Lenko...gotować nie lubię ,ale przetwory i lubię jesć i lubię robić... Wszystkei dobre przepisy przyjmuję
Dzięki za informację. Ja chbya posieje od razu po jednym ziarenku by nie bawić sie w przesadzanie, pikowanie itp
Nigdy nei sądziłam, że pomidory majątak piekny zapach..... uwielbiam przy nich sie kręcić... dla zapachu....bo reszta to ....sie uczę..... miał być 1 pęd..a szkoda było i miałam po ....duzo Też owocowały i też były pyszne Sklepowe kupiłam na sywlwestra i wyrzuciłam. Tego nie da się jeść....

Czy te pomidory de Barao można u nas kupić?A może masz nasiona w nadmiarze?Reflektowałabym na10nasionek.
Dziw,że u was one rosną w gruncie.U mnie pomidory dopada zaraza ziemniaczana.I ja tylko pod osłonami
sadzę.Ogórki na siatce.... też w tym roku spróbuję.
Dobrze,że masz pomocnika w osobie męża.
Gratuluję jeżyn i w ogóle całego ogrodu.Jest SUPER!

Lenko, jesteś specjalistką w każdym ogrodowym temacie A ja od każdego ciągle uczę się czegoś nowego

Haniu, z tego co mi wiadomo, nasiona tych pomidorów nie są osiągalne w handlu. Postaram się wysłać Ci parę ziarenek tych pomidorów /poproszę o adres/. De Barao to pomidory gruntowe. Nie uprawia się ich pod osłonami chociażby ze względu na to, że wyrastają powyżej 2 m wysokości..Powyżej tej wysokości trzeba je ogłowić, Przed przymrozkami łodygi wraz pozostałymi na nich owocami należy wyrwać i powiesić " do góry nogami" w chłodnym miejscu. Owoce będą powoli dojrzewać aż do Świąt Bożego Narodzenia, Odmiana ta jest odporna na zarazę, nie mniej jednak należy je zabezpieczyć przed chorobą. Mój mąż stosuje opryski z pokrzywy, wbija w łodygę miedziany drucik i w ogóle stosuje rożne " czary-mary", ale to zdradzę Wam, jak przyjdzie na to pora.

Tak w sierpniu wygląda piętrowa cebulka. Przyleciała do mnie z Kanady. Przysłała mi ją moja koleżanka, Teresa, która zagląda do nas na Ogrodowisko. Namawiam Ją, by "wstąpiła" do nas, czyli do maniaków ogrodowych takich jak my. Na razie Teresa ma opory, ale myślę, że z czasem da się nakłonić. Korzystając z okazji, pozdrawiam Cię, Teresa. Brakuje mi tutaj Twoich pięknych zdjęć kwiatów.



A teraz przepis na zimową sałatkę z ogórków. Polecam, jest przepyszna, połowę zjecie, nim włożycie do słoi.

SKŁADNIKI:
4 kg. ogórków
O,5 kg. czerwonej papryki
O,5 kg. marchewki
O,5 kg. cebuli


ZALEWA :
1 szklanka winnego octu
1 szklanka cukru
1 szklanka oleju
3 łyżeczki soli
1 łyżka mielonego pieprzu
3 ząbki czosnku


SPOSÓB:

Ogórki obrać, pokroić w plasterki, cebulę w drobną kostkę, marchewkę zetrzeć na grubej tarce, paprykę pokroić w paseczki. Wszystkie składniki połączyć, zalać zalewą, wymieszać i odstawić na 2 godziny. Po tym czasie przełożyć do słoiczków i spasteryzować./ 15min./

Lenko, wstaw ten przepis do wątku 'Kuchnia ogrodowa'

właśnie

Świetna szalotka. Szkoda, że u nas nie można kupić cebulek, nigdy nie widziałam w sklepach.

Haniu ja kupiłam Barona, mogę Ci podesłać kilka nasionek

leonia_pawlik napisał(a)



ŚLiczny ten blado żółty, wysoki rośnie, czy to karłowa odmiana jakaś?

Nie wiem, czy żółty słonecznik jest karłowy. Musi o to pytać Ircię. Mnie też się bardzo podoba.

To jest chyba słoneczniczek ogórkolistny Vanilia Ice, wyrasta na metr