Ewa, ha, ha, no jak tu wytłumaczyć!!!! tniemy w skos, a potem usuwamy gałązki z 3 listami i pierwszą najbliższą, która ma 5!! zrobię filmik!!

Tereniu, zrobię, czyli jadę w gości, rabata zostaje!

O nie, kochana. Własnie sobie przypomniałam, żeten weekend miałaś się zajać rabatą. Filmik poczeka.
Nie umiałam do tej pory, mogę nie umieć jeszcze przez trochę

No i wyszło szydło z worka.... Irenka szukała alibi, jak by tu uciec przed rabatą... w dodatku "na legalu.."

ha, ha, widac zagwozdka jest a już mówię do M., ciągnij amora na rabatę, a on sam nie da rady, za ciężkie, mówi, kobieto, wykończysz mnie!!
sama się umęczyłąm na samąmyśl, idę kupić loda i wszamam kalorie, ponoć zdrowe

Aga, byle by to nie był filmik o amorach na rabacie

No fajnie sobie pogadałyscie. Ja pojęłam tą instrukcję (drugą dopiero) ale ja często obrywam sam kwiat jak nie mam pod ręką sekatora i zawsze mi poniżej wypuści pęd który zakwitnie jesli zima nie przyjdzie za szybko. Ale moze zamiast jednego pąka było by wiecej gdyby sie Irenki instrukcji trzymac?A Was widzę bardziej by zainteresował filmik o amorach niż o różach. Mnie może też?