Aniu na zatoki to jednak najlepsze ciepłe łóżeczko, albo chociaż ciepła czapeczka i szaliczek życzę zdrówka
a ja już od od wigilii zmagałam się z chorobskiem, jak żadnego roku całe Święta do Nowego Roku przeleżałam w łóżeczku jeszcze dziś byłam na kontrolnym przesłuchaniu czy nic nie świszczy podobno już nic ale kaszel jest udręką
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Nie Bożenko, Sylwester był grzeczny i spokojny, w domku w miłym towarzystwie Już kilka dni wcześniej mnie złapało, myślałam, ze przetrzymam. A katar.. mam już 4 tygodnie.
Czapeczka i szaliczek w użyciu , z łóżeczkiem chwilowo gorzej..
Wczoraj się smarowałam Amolem i 'kadziłam' ..czy jak to tam leci.. białą szałwią.
Rano było lepiej, teraz znów gorzej.
Aniu, współczuję, długo Cię trzymało.
Mój mąż miesiąc temu był w szpitalu, w 3 dni zapalenie krtani przeszło w zapalenie płuc i to do tego stopnia, że w obu płucach była woda. Tyle, że mąż tracił przytomność, nie mógł oddychać, nie miał czym .
Ten czas, co mnie tu tyle nie było to był mój trudny czas, cały dom pozostał na mojej głowie, nie wiedziałam w co ręce włożyć jak wracałam do domu.
O, a to coś nowego , ale chyba niezbyt dostępne?
Byłam teraz na dyżurze, dostałam antybiotyk i coś tam jeszcze.
Oby szybko pomogło, bo nie mogę myśleć.
Dziękuję Aniu :*
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie