Witaj Anuś..... widzę, że wróciłaś na Forum.. jeszcze trochę i będzie wiosna ..damy radę..
Ja też miałam wejście w nowy rok z pogrzebem..w bliskiej rodzinie M... i ból, bo to bardzo młody człowiek 20 lat i w dodatku jedynak Ale życie musi toczyć się dalej...... więc cieszmy się z każdego kwiatka i z każdej drobnostki, bo nie wiadomo co się czai za rogiem..
Ja tez się nie mogę doczekać wiosny w tym roku też straciłem ważne osoby i moja rodzina też się kurczy pochowaliśmy moja najkochańszą babcie i siostrę mojego taty ale trzeba żyć dalej jeszcze jak widzę piękne zdjęcia Danusi chce się wyjść na zewnątrz i robić
Irenko , długo wszystko trwało, ale teraz zaczyna mnie rozpierać energia, ależ bym wyskoczyła na ogród poplewić na przykład...
Zbieram Joasiu, zbieram . Pozdrówka cieplutkie.
Oj, też, każdej wiosny najbardziej wyczekuję na pąki u tych moich najnowszych róż, to ogromna radość .
Mam tylko nadzieję, że etap chorobowy już za nami, za moją rodziną, bo ciągnęło się to długo, nie tylko w moim przypadku, ale jakoś tak przeszło przez całą naszą rodzinę. Mój maż połowę grudnia spędził w szpitalu i nie było zbyt ciekawie. Teściów grypa też długo teraz trzyma. Na szczęście dzieci się trzymają dzielnie jak na razie. I oby tak dalej.
Danusiu, dziękuję , wiosna się zbliża, pora się wybudzać ze snu powolutku .
Tak jest, byle do wiosny. Jeszcze tylko troszkę .
Mnie to teraz leci szybciej, bo ciągle ostatnio jestem w pracy .
Aniu, bardzo mi przykro, źle się zaczyna ten rok, oby za to pięknie się zakończył .
Ja staram się cieszyć każdą chwilą, teraz już z radością patrzę w kalendarz, bo kończy się styczeń.. Jeszcze troszkę i wiosna, będzie relaks przy kopaczce .
Ja też, ja też . Tak bardzo liczę na to, że ta zima nas już nie zaskoczy zbytnio i pozwoli różom pokazać się od jak najlepszej strony.
Ledwo się rok zaczął a tu widzę dużo takich przykrych wiadomości . Kondzio, głowa do góry, tak moja jak i Twoja , smutek po stracie bliskiej osoby powoli przygaśnie.
Elu, cieszę się, że zajrzałaś, pozdrawiam ciepło .
Cześć Aniu.
Nie wiem jak to się stało,że dopiero teraz do Ciebie dotarłam.
Ale znamy się ,więc czuje się usprawiedliwiona
Buziaczki i zdrówka wam życzę.
A jak dzieciaczki?
Dawidkowi jak się w szkole podoba?
Aniu,przyszłam równiez sie przywitac.Mało jest chyba osób,które jakies nieszczęscia omijają,każdy ma swój ciężar,który musi dzwigac niestety.Miejmy nadzieję,ze z wiosna bedzie wszystkim nam lepiej.
Gabrysiu, sprawiłaś mi ogromną radość swoją wizytą .
Dzieciaczki w porządku, dziękuję
Dawidek zadowolony, chętnie chodzi do szkoły, na razie lubi się uczyć .
A co u Ciebie słychać? Właśnie przeglądam Twój wątek .