Oj Aniu...mam nadzieję,że najgorsze mamy już za sobą.
Choć jak sobie to przypomnę ..to masakra..
Teraz już czekam na wiosnę...
A jak Nadusia? chodzi do przedszkola?
Witam Aniu! Wpadam do Ciebie czesto ale nie zostawiam wpisu, bo poczytam , poczytam i zmykam Wykorzystuję zimową mroźną aurę na dłuuugie spacery z psami , a wieczorkiem padam z nóg Pozdrawiam cieplutko i tak jak reszta ogrodowiczan czekam na wiosnę
Aniu jak dobrze że choroba pokonana i że wróciłaś do nas czytam o smutnych przeżyciach ...mojej rodziny też nie ominęły...Smutno się zaczął ten nowy rok ale mam nadzieję że dobrze się skończy czego i Tobie życzę.
Śliczne fotki wstawiłaś i wypatrzyłam na nich Heidi Klum. Powiedz mi jak z jej zimowaniem? bo mam chrapkę na nią. Chciałam ją zestawić z jakąś bladoróżową różą, może polecisz jakąś sprawdzoną?