Madzenka
06:23, 02 kwi 2012

Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Ciemnoróżowo czy bordowo/fioletowo? Skoro jeszcze nie pęka to może Nigra.
Szpaler bambusowy od strony ulicy - niestety widok psują materiały budowlane do ściany wodnej
![]()
Wiatr je wygina, ale w maju trochę je przytnę na wysokość
![]()
I widok od strony domu
![]()
Oj zmartwiliście mnie z tą bariera dla bambusów. Tak mi też radził sprzedawca bambusów. Jak mus to mus .... Ale dopiero jesienią, teraz juz mi się nie chce
Teraz będzie ważne… Wszyscy, od ekologów wychwalających bambus, po szkółki, które sprzedają sadzonki — stronią od podania takiej informacji: pod tym ślicznie z gleby wystającym bambusem tkwi jego korzeń o długości CO NAJMNIEJ DWA metry w głąb. Im starsza hodowla tym głębiej i tym gęściej jest pod ziemią. Bambusowe korzenie są nieusuwalne w żaden ze znanych mi sposobów (a pytam o to zawsze podczas targów). Każde przecięcie korzeni bambusa sprzyja jego rozwojowi podobnie jak się to ma w przypadku perzu. Wyjęcie, wykarczowanie całkowite ziemi pod bambusem jest niemożliwe. Lemiesze, tarcze maszyn nie sięgają tak głęboko. Powierzchniowe zebranie ziemi skutkuje jedynie na taki czas — jaki korzenie, które pozostały głębiej potrzebują na „wybicie się” na powierzchnię.
Moja plantacja została posadzona w betonowym kręgu. Ja ograniczam się jedynie do dewastacji tego co spod kręgu wydostaje się co rok. Młody pędzik miskanta olbrzymiego nic sobie nie robi z jakiejkolwiek znanej mi chemii, która powinna się wchłonąć zewnętrznie i wniknąć do warstwy korzeniowej. Rolnik, który chce zainwestować w plantację –- musi uważać ten obszar ziemi za stracony. Musi przemyśleć co będzie jeśli jego bambus pod miedzą przeniesie się na pole sąsiada.