Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Borówcowy raj

Borówcowy raj

kasiula79 18:45, 22 lis 2013


Dołączył: 30 mar 2012
Posty: 1238
o to jak znajdziesz to daj znać - bergenie mam zapisaną w zeszycie zakupowym
____________________
Kasia - Marzenie o...######Rabata pod oknami
dominika_rew 17:24, 25 lis 2013


Dołączył: 17 lis 2013
Posty: 1083
Borbetka napisał(a)
Żywopłoty bukszpanowe chorują mi. Podejrzewam, że je zalewa i ziemia za ciężka. Usypałam zatem lekką górkę z kompostu i usunęłam korę. Mają teraz jak w Anglii:



Rabata pod oknami trochę urosła, ale jeszcze łyso mam, jakbym się co dopiero wprowadziła:



Wreszcie jedną dorwałam , a dalej widok zza wężowca:





Wątek obejrzałam od początku już nie raz, wypada więc się przywitać cieszę się, że mam taki ogród w sąsiedztwie powyższe zdjęcia, to marzenie
____________________
Od ogrodu, do łąki i stawu
dominika_rew 17:25, 25 lis 2013


Dołączył: 17 lis 2013
Posty: 1083
Zapomniałam dodać do obserwowanych, więc piszę jeszcze raz
____________________
Od ogrodu, do łąki i stawu
Alisonek 22:31, 25 lis 2013


Dołączył: 05 lis 2013
Posty: 2771
Witaj
wpadłam się przywitać, i powiedzieć że ostatnie zdjęcia rabat po prostu powalają na kolana, dobrze że siedzę w fotelu super efekt! tylko zazdrościć
a co do kreta, to też z nim walczę, jak na razie on wygrywa kosztem trawnika :/
Pozdrawiam i jeszcze nie raz do Ciebie zajrzę i popodziwiam
____________________
w Oborze też mogą być ogrody :)
Borbetka 07:55, 27 lis 2013


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Kasiula - dam znać o bergenii, witaj Dominiko. Cieszę się, że trafiłaś do mnie i dziękuję za miłe słowa. Zapraszam, chociaż nie wiem jakie widoki będą, bo kret niszczy mi wszystko. Jestem bardzo monotematyczna, ale chyba mi już na psychikę padło od tego problemu. Nie widzę sensu już w tej ogrodowej pracy powoli.
Alisonek - idę do Ciebie, może coś o krecie przeczytam? Masz sposób?
____________________
borówcowy wizytowka
dominika_rew 17:05, 28 lis 2013


Dołączył: 17 lis 2013
Posty: 1083
Borbetka napisał(a)
Kasiula - dam znać o bergenii, witaj Dominiko. Cieszę się, że trafiłaś do mnie i dziękuję za miłe słowa. Zapraszam, chociaż nie wiem jakie widoki będą, bo kret niszczy mi wszystko. Jestem bardzo monotematyczna, ale chyba mi już na psychikę padło od tego problemu. Nie widzę sensu już w tej ogrodowej pracy powoli.
Alisonek - idę do Ciebie, może coś o krecie przeczytam? Masz sposób?


o, to chyba nasz rejon opanowały krety! Ja mam ten sam problem, bez przerwy
nic to, damy radę, taki los ogrodnika jak widać
____________________
Od ogrodu, do łąki i stawu
Alisonek 22:05, 28 lis 2013


Dołączył: 05 lis 2013
Posty: 2771
Hejka, dzięki że do mnie zawitałaś
co do kreta to mój M. najpierw zalewał go hektolitrami wody, tak że wszystko pływało...oczywiście oprócz kreta :/ potem były metalowe pręty z butelkami, które się kręciły i hałasowały i nic. a teraz są jakieś tabletki, co się bezpośrednio do dziury wrzuca i zasypuje. powiem tak przez może 2 tyg. nie było widać nowych kopczyków, a potem zaczęły się pojawiać i pojawiają się do dzisiaj :/ ahhaa koty też nie działają, moje dzięki temu, że były co rusz świeże kopczyki, mają zawsze nową kuwetę ://// ;(
takie są o to nasze doświadczenia w walce z krecikiem
____________________
w Oborze też mogą być ogrody :)
dominika_rew 22:23, 28 lis 2013


Dołączył: 17 lis 2013
Posty: 1083
chyba najlepsze wyjście jeśli chodzi o krety, to siatka kładziona pod trawnik, no ale to jest robota niezła...
my na zimę odpuszczamy, wrócimy do tematu na wiosnę
____________________
Od ogrodu, do łąki i stawu
paniprzyroda 23:12, 28 lis 2013

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Borbetko, Twój ogród jest mi doskonale znany, regularnie podglądam i podziwiam Cię za cięcie tylu roślin. Odzywam się i ja w sprawie kreta. Przez lata walczyliśmy z nim stosując wcześniej opisane już tu sposoby. Mogę dodać jeszcze, że w użyciu były liście orzecha, zepsute cytryny i parę innych "przepisów". Najgorzej było, gdy wchodził do folii z pomidorami. Wtedy pomogły mi kuleczki z naftaliny. Od kilku lat daliśmy spokój i przestaliśmy z nim walczyć. Latem jest w miarę ok, jesienią kopce są od nowa. Będą przychodzić z pól i lasu. Nawozimy rośliny kompostem, czasem obornikiem. Są zatem dżdżownice, wszelkiego rodzaju larwy, czasem pędraki. Na pocieszenie dodam, że chyba już wolę krety od pędraków, nornic i innego ustrojstwa. Oczywiście wściekam się, gdy wejdą w rabaty, ale nie ma na niego stuprocentowego sposobu, bo przy takim areale jak złapiesz jednego, przyjdą trzy nowe. Może faktycznie siatka pod trawnik byłaby rozwiązaniem. Szkoda Twojej pracy, ale i szkoda nerwów. W końcu uznałam, że nie będę z nim walczyć, nie polubię, ale denerwować się nie będę. Może spróbuj tej naftaliny, nie lubi jej zapachu. Pozdrawiam serdecznie.
____________________
Dwa ogrody
Anita1978 07:51, 29 lis 2013


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 5840
Hej!
Odpowiadam na Twoje pytanie
Siatkę kładłem przed położeniem trawy (trawa z rolki)
Jeśli chodzi o styki z rabatą to niestety tu kret wychodzi....na rabacie też , no bo tam siatki się nie kładzie. Poza tym ten spryciarz podkopał mi także w miejscu styku trawnika i kostki przy domu... Każdą lukę znajdzie!!! Ale ogólnie to siatkę polecam, bo na trawniku kopców nie ma. Jak sama wiesz krecik to bardzo inteligentne zwierzątko!
____________________
ogródek Anity
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies