Kwiatuszku holenderski będzie piknie - zobaczysz
Szkoda zdrowia na przejmowaniem się trawą - akurat na punkcie trawnika daję sobie luz - tzn.musi być skoszony raz w tyg. ale żebym chwastami się przejmowała to NIE!
Taras jak marzenie i Twoje kompozycje donicowe również.Dbaj o siebie i odpoczywaj

Trawa z rolki jest jak dywanik, ale cena wysoka, za porządne efekty niestety się drogo płaci.
Ja na pocieszenie hoduję sobie na foli zawsze jeden makowiec i mam później na łatanie plam, które psiak robi ale to taki marny makowiec
Moniko mimo, że trawa nie będzie z rolki to i tak urośnie i będzie pięknie. Oby te ulewy Cię już nie nawiedzały. Jakbym mogła wszystko zaorać i wyrównać to nawet na ulewę bym się nie zezłościła. To tzw wady bycia na nieswoim..... może kiedyś się uda.

Gardenarium napisał(a)

Nie lubi jak jest podmokłe, no i grzyb go atakuje. MNie się nie udało go utrzymać w jednym z ogrodów.

Liście będzie miał ciągle w plamy.

Nie brzmi optymistycznie. lepiej nie ryzykować. A też mi się podobał.
Trawa urośnie a taras już piękny!

Akutat podmokłe tereny mi nie groża, a plamy podobają. Jedynie martwi mnie ten grzyb.hmm

Wczoraj poczyniłam miłe zakupy:

Lawenda Hicode Blue Strain



Trzmielina Euonymus Japonica Variegatus



oraz Trawki:

- Calamagrostis acutiflora Avalanche
- Calamagrostis acutiflora Overdam



Od Pana "Trawki" dostałam w prezencie małe kwiatki z jego ogrodu, które lubi tylko jego żona i on pomalutku się ich pozbywa, bo chce mieć ogród w 100% w trawach.. Przypuszczam, że to Zawilec wielkokwiatowy.




Wieczorkirm zrobiłam zdjęcia moim hostom od teściów. Rosną jak szalone:

Moniko, dotarłam wreszcie do Ciebie i przeczytałam wątek ciurkiem.
Współczuję ulewy i podziwiam wykonane prace i meble.

Fajne zakupki, ale trzmielina to chyba ta co lubi wymarzać.

Monika trzymam kciuki ,nie denerwuj się myśl o córeczce szkody da sie naprawic .My też mieliśmy zalewać w sobotę ławy i nie udało sie, a w poniedziałek lało i balismy sie ,że wykopy sie zasypia ,ale na szczeście tylko troche uszkodził deszcz i jest ok.Ja mówie tak co nas nie zabije to nas wzmocni .Powodzenia

Poprawianie sobie humoru zakupami to recepta sprawdzona i niezawodna! Jedni kupują torebki od LV, a inni doniczki! A taką Avalanche przypadkowo też mam i uważam, że jest piękna. Ta trzmielina faktycznie mało odporna, ale odrasta bez problemu. Tu w okolicy widuję bardzo duże okazy całe brązowe po tej zimie, ale teraz już prawie całkowicie zregenerowane, więc nic się nie przejmuj.

Bardzo fajnie poprawiłaś sobie humor
Też tak lubię