Róże masz naprawdę śliczne. Ja nie potrafię ich hodować.
Co do kotków to szkoda że nie ma chętnych do adopcji

Ja miałam trzy młode jak pamiętasz, dwa oddaliśmy znajomym a trzeci został z nami. Niestety ich Mamuśka zaginęła. Zaraz jak tylko młode mogły jeść coś więcej niż jej mleko odeszła, zagięła nie wiemy. Nie znam się na kotach ale niektórzy mówią że mogła odejść bo była chora. Po ciąży został jej taki wiszący brzuch jak gdyby coś w nim miała. Ona była bardzo młoda jak zaciążyła. Może nie wszystko poszło jak należy, nie wiem.
Ale młoda jest bardzo podobna do matki, postrzelona jak ona