Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Czarodziejskie miejsce na ogród dajany

Czarodziejskie miejsce na ogród dajany

AgnieszkaW 18:09, 29 lis 2013

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Współczuję problemu z kotką. Sama nie wiem, jak Ci pomóc, chyba tylko mogę posłać dobre myśli w intencji pozytywnego dla kotki (i Ciebie) rozwiązania problemu.
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
19:14, 29 lis 2013
Też czekam na lepsze wieści. Jeśli uda Ci się kotkę "zapakować" do transporterka, koszyka, pudełka... to weterynarz już sobie później z badaniem poradzi. To są objawy wymagające szybkiej interwencji, wiesz? Weterynarze kotkom dzikim często udzielają pomocy bezpłatnie.
Mogę tylko coś bezradnie dopowiedzieć, a gdybym była na miejscu... we dwie zawsze sprawniej i raźniej...
Pola 01:08, 01 gru 2013


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Hop, hop Dajanko zajrzyj na priv.... Buziam mocno
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
Pola 18:13, 01 gru 2013


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Dajanko, co to po andrzejkach odsypiasz
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
Tusiala 09:22, 02 gru 2013


Dołączył: 14 paź 2013
Posty: 3937
Nie było mnie przez weekend a tu taki harmider Udanego tygodnia życzę
Sonka 17:55, 02 gru 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2410
Bywam czasami na ogrodowisku, szczególnie jak mi smutno na duszy, wtedy balsamem są zdjęcia pięknych ogrodów i roślin, wtedy zapominam o całym swiecie, przenoszę się w bajkowe miejsca a takich tu na tym forum nie brakuje. A co u Ciebie? Jak zdrówko? Przywiozłam sobie z R. winogron, co prawda najpierw o nim zapomniałam, posiedział w torbie foliowej tydzień, potem go reaktywowałam i chyba coś z niego będzie. Dostałam też od kuzynki dwie skrzynki tego czerwonego winogrona, do tej pory fermentuje, robię wino po raz pierwszy, zobaczę co z tego wyjdzie. Myślę i wiem, że Ona chętnie się podzieli sadzonkami z Tobą na wiosnę, jest ich mnóstwo a owoce winogrona to konsumują przelatujące ptaki.Ja po raz pierwszy mam dobrze uporządkowany ogród i obejście przed zimą, jestem zadowolona choć zawsze jeszcze można coś zrobić.Co prawda jeszcze zostały do owinięcia róże i inne wrażliwe na mróz rośliny. Wczoraj też mocno zostały podlane zimozielone rosliny, co by zima nie była dla nich trudna. Pomalutku będę się przygotowywała do świąt. Zmykam na aerobik, miałam nie iść, ale koleżanka zadzwoniła i mnie namówiła.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
23:53, 02 gru 2013
No i teraz ja niepokoję się, musi być równowaga w przyrodzie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze u Ciebie i tylko jakieś inne ważne sprawy absorbują Cię tak bardzo, że nie masz czasu, by do nas zajrzeć.

Ja już w ogrodzie nie robię nic, czekam na śnieg i światełkami jodełkę udekoruję.
Jeszcze nie było u nas śniegu, sąsiad dziś powiesił światełka, ale nie ma już tego uroku co dawniej - oświetlał zawsze duży świerk srebrny, ale dwa tygodnie temu ściął drzewo, już nie ma tej atmosfery jak na ilustracjach Szancera z Baśni Andersena...



Viola 12:44, 03 gru 2013


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Ach ten Szancer, cóż za atmosferę tworzył swoimi rysunkami. Magiczną. Dziś dzieci wychowane na bajkach z ilustracjami lalek Barbie i różowego jednorożca, nie mówiąc o teletubisiach i robokopach, nigdy prawdopodobnie nie nabiorą tej wrażliwości i estetyki No chyba, że rodzice im w tym pomogą.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
Viola 12:44, 03 gru 2013


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Dajanko, myślę ciepło o Tobie i za wszystko trzymam kciuki.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
14:33, 03 gru 2013
Viola napisał(a)
Ach ten Szancer, cóż za atmosferę tworzył swoimi rysunkami. Magiczną. Dziś dzieci wychowane na bajkach z ilustracjami lalek Barbie i różowego jednorożca, nie mówiąc o teletubisiach i robokopach, nigdy prawdopodobnie nie nabiorą tej wrażliwości i estetyki No chyba, że rodzice im w tym pomogą.


Przekonałam się jaką książki mają moc i jak bardzo stymulują rozwój dzieci. Mojej córce, pierwsza niemowlęca szczepionka przeciwko polio uszkodziła śluzówkę żołądka i przez następne lata nie odczuwała łaknienia. Czytałam jej zawsze podczas godzinami trwających posiłków, mając książki przed oczyma jadła, a "skutkiem ubocznym", było to, że jeszcze długo przed przedszkolem, czytała samodzielnie książki i pisała opowiadania. Te pięknie ilustrowane książki zachowałam, mam jeszcze starsze ogrodnicze poradniki z rycinami roślin. Ostatnio natrafiłam na stare francuskie ryciny róż w Journal des Roses i stare ryciny botaniczne jakie stworzył Pierre-Joseph Redouté, warto zobaczyć
np.pod tym adresem
http://www.apictureofroses.com/cms/home/redoute.htm
Pozdrawiam Dajanko i Violu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies