Rozumiem Zbyszku przewodnika to ja bałam sie skracać bo miałam przy budowie przepiękną sosne i jakis cymbaliński mi go obciąl To był koniec piękna tej sosny ,została własnie miotła Wycięłam ją osobiscie po dwóch latach ale myslałam ze ducha wyzionę przy tym Siekiera piła wszystkie narzędzia sie przydały ale sosny i tak mi było żal bo była najładniejsza które u mnie rosna Nie sadziłam ich to pozostałosci lasu przed ogrodzeniem .Mnie tez podobaja sie naturalnie rosnace drzewa no chyba ze sa to odmiany które mus formowac, ale ja jeszcze takiej wiedzy ogrodniczej nie posiadam Działam bardziej instynktownie, bądz pytam madrzejszych .Dzięki Zbysiu

twój piec kaflowy jest cudny, kafle przepiękne i te drzwiczki na które się gapiłam długo z podziwem, nawet poczułam zapach ciasta i chleba z takiego pieca Milo było nie powiem