Danusiu ciemierniki to kwiat zimy, już w lutym można doczekać się kwiatów, nie mam doświadczenia z nimi, ale mogą kwitnąć do maja, zależnie od odmiany. Ja dostałam go na urodziny, wysadzę do ogrodu, sama nie wiem czy już mogłabym muszę podczytać informacje o nim.
O trawnik po zimie nie martw się, wystarczy wertykulacja (jak niewielki to wygrabiebienie filcu i martwych części), skoszenie, odpowiednie dokarmienie i będzie piękny, nawet jeśli po tych zabiegach przerazi Cię jego marny wygląd, to szybko odzyska dobry wygląd. W tym roku pogoda była dla trawy łaskawa, mój trawnik nigdy jeszcze tak dobrze, o tej porze roku, nie wyglądał

P.S.
...czytałam, czytałam, a nawet odpisałam

Wreszcie dorwałam się do komputera hi U mnie w biurze bedzie malowanie ale wczesniej u kolegi niestety mam z tego powodu przez trzy dni na dostawkę obserwatora hi,hi Obiecał ze nie sprawi mi kłopotu i bedzie robił kawe ,no zobaczymy niech więc zostanie . Czy wiesz ze ja juz w niedzielę grabiłam ten filc z trawy ,sporo tego wyszło ale tak czysciej sie zrobilo .Dzisiaj tez piękna pogoda,słońce tak fajnie swieci az chce sie zyć Mam nadzieje ze ziemia szybko odmarznie bo szykuje się do wielkich wykopów.Dostałas na urodziny,? czyżbys obchodziła je juz w tym roku? Nie wiem czy pamięć mnie zawodzi ,czy nie znałam daty. napisz mi proszę bo mus się zrehabilitowac Znikam Iwonko bo ruch mam jak w ulu Do wieczorka zatem buziaki!

Dajanko widze ze zabiegana jesteś i zajęc Ci nie brakuje. Pozdrówka serdeczne zostawiam.

Nikt mnie nie odwiedza więc piszę do siebie Pomimo że nie było dzisiaj słońca to i tak się wzięłam do roboty ,nie wytrzymałam i sporo zrobiłam : wyrzuciłam ocieplenie dla róż,czyli gałęzie sosnowe ,wyplewiłam rabaty ,obcięłam wszystkie liście na różach i lekko je przycięłam .Przycięłam też hortensje i jej zeszłoroczne kwiaty ,patyczki hortensji powtykałam w glebę ,(może się ukorzenią ) Wykopałam cztery pęcherznice (jutro posadzę je za płotem )wykopałam też tamaryszek różowy ,ale nie było to łatwe zadanie ani z pęcherznicami ani tamaryszkiem ,on też idzie za płot .Wyplewiałam troszkę skarpy i padłam niestety kręgosłup odmówił mi posłuszeństwa ,chodzę teraz w pasie .Doprawiłam się krzewami bo to nie maleństwa były lecz bardzo duże już krzewy .Sporo zrobiłam a przy okazji dotleniłam organizm ,posłuchałam śpiewu ptaków i wpadło mi kilka pomysłów do głowy .Jeśli jutro będzie słońce skopię ogródek warzywny .Nareszcie dorwałam szpadel i taczki,ach jaki fajny był dzień

dajana napisał(a)

Nikt mnie nie odwiedza więc piszę do siebie Pomimo że nie było dzisiaj słońca to i tak się wzięłam do roboty ,nie wytrzymałam i sporo zrobiłam : wyrzuciłam ocieplenie dla róż,czyli gałęzie sosnowe ,wyplewiłam rabaty ,obcięłam wszystkie liście na różach i lekko je przycięłam .Przycięłam też hortensje i jej zeszłoroczne kwiaty ,patyczki hortensji powtykałam w glebę ,(może się ukorzenią ) Wykopałam cztery pęcherznice (jutro posadzę je za płotem )wykopałam też tamaryszek różowy ,ale nie było to łatwe zadanie ani z pęcherznicami ani tamaryszkiem ,on też idzie za płot .Wyplewiałam troszkę skarpy i padłam niestety kręgosłup odmówił mi posłuszeństwa ,chodzę teraz w pasie .Doprawiłam się krzewami bo to nie maleństwa były lecz bardzo duże już krzewy .Sporo zrobiłam a przy okazji dotleniłam organizm ,posłuchałam śpiewu ptaków i wpadło mi kilka pomysłów do głowy .Jeśli jutro będzie słońce skopię ogródek warzywny .Nareszcie dorwałam szpadel i taczki,ach jaki fajny był dzień

to ja się odezwę
dzisiaj też mieliśmy ładną pogodę, więc mimo tego, że nie miałam w planie, ale na godzinkę wyskoczyłam do ogródka i powyrywałam zielsko ze skarpy!
Ty za to zaszalałaś, prawie wszystko w ogrodzie na raz zrobiłaś-szacun! Żeby teraz plecy szybciutko przestały Cię boleć!
a co sobie wymyśliłaś-pochwal się
pozdrawiam :*

Witam cię Kasieńko Troszkę może za dużo jednego dnia zrobiłam ale taka byłam spragniona prac że nic mnie nie mogło powstrzymać.Jasne ze przestanie boleć nie pierwszy i nie ostatni raz mnie boli kręgosłup ,przywykłam Trudno mi opisać co wpadło mi do głowy tak bez zdjęcia tych miejsc ,napisze kiedy zamieszczę zdjęcie Może jutro zrobię kilka ujęć .I ja posyłam ci ciepłe pozdrowienia

dajana napisał(a)

Witam cię Kasieńko Troszkę może za dużo jednego dnia zrobiłam ale taka byłam spragniona prac że nic mnie nie mogło powstrzymać.Jasne ze przestanie boleć nie pierwszy i nie ostatni raz mnie boli kręgosłup ,przywykłam Trudno mi opisać co wpadło mi do głowy tak bez zdjęcia tych miejsc ,napisze kiedy zamieszczę zdjęcie Może jutro zrobię kilka ujęć .I ja posyłam ci ciepłe pozdrowienia

To rób jutro zdjęcia i pisz co wymyśliłaś, jestem ciekawa co Ci za pomysł wpadł do głowy ?!
I nie przeforsuj się tak, mamy jeszcze na wszystko czas! Tylko co ze sobą zrobić, jak taka pogoda i aż człowieka nosi

Jeśli jesteś zainteresowana to zrobię zdjęcia i opiszę.Nie chciałabym bym przynudzać bo i tak pusto u mnie hi,hi .Kasiu napisałam coś u ciebie

Pogoda rzeczywiście iście wiosenna. dużo słońca, ziemia już rozmarznięta, można zdziałać co nieco.
Dużo, bardzo dużo zrobiłaś Danusiu i widzę, że ostro porządkujesz teren, czyżbyś planowała zupełną przemianę, bez uwzględnienia starych nasadzeń?
Ja mam w głowie tylko małe korekty, a na razie jedynie obserwuję tulipany, czubki nosków dopiero wychyliły
Danusiu, ja dziś jedynie na chwilę wpadłam, zerknąć tylko. Jutro liczę na słoneczny dzień.
Miłego wieczoru

Tulipanów nie mam w tym roku ale jakieś niespodzianki cebulowe dzisiaj zauważyłam, choc nie wiem co to jest to listki juz widać.Tak Iwonko porządkuje teren przed najazdem koparki ,to najgorsza praca jaka mnie czeka bo zupełnie nie wiem jak rozwiązac teren pod lasem Gdzie usypać, gdzie wybrać no i ten kamień który utrudnia kopanie i nasadzenia Tam jest tak dziwnie usytuowany teren że zupełnie nie wiem czego się trzymać Co kawałek inaczej stare nasadzenia póki co zostają ale nie wszystkie .To co rosnie na skarpach muszę uwolnić bo będą na nowo tworzone już docelowo .Pęcherznice natomiast rosną pod siatką za tujami a tam jest widok na taras sąsiadów Kiedy pracuję w warzywniku nie czuję się dobrze bo wszystko widać Musze czymś wyższym zasłonić to miejsce i iglastym Posadzę tam jednego Serba i co dalej nie wiem ,bo czym dalej tym większy cień a w cieniu nie wszystko rośnie Pęcherznice posadzę za siatką po lewej stronie płotu na obcym polu Zasłonią mi troszkę widok z kolei mojego tarasu .Muszę ściąć 4 sosny i wiele ,wiele innych prac aby już do tego nie wracać Dopóki nie uporam się ze skarpami nie mogę siać niżej trawy bo koparka mi ją zniszczy a ja już mam dosyć tego błota i chwastów ,chcę trawki ślicznej i zielonej Iwonko -) . Szpadel na ten teren się nie nadaje ,skała kamienie itd. No i najważniejsze wykopanie potoczku z oczkiem Reszta to już moja praca Jak widzisz planów moc a pracy jeszcze więcej