Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Czarodziejskie miejsce na ogród dajany

Czarodziejskie miejsce na ogród dajany

Viola 19:32, 27 lut 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Witaj Dajano, po długiej przerwie się odzywam. Nie zapomniałam o Tobie, mimo, że nie pisałam. U mnie na wątku na razie pustka, żadnego wpisu jeszcze nie zrobiłam od "przedświąt". Wpadłam w letarg zimowy, chociaż depresja chyba byłaby lepszym określeniem, ale powoli się rozbudzam się jak rośliny wokół nas. Na razie skaczę po cudzych wątkach i czytam ...

Podziwiam Cię, że planujesz sama zrobić płot. Ja dopiero planuję jakieś ogrodzenie i jak myślę o fachowcach to mam takie same odczucia jak Ty. Robię się chora. Po każdym fachowcu, który przychodzi do mojego domu musimy z mężem poprawiać, reperować, albo wzywać kolejnego, żeby poprawił robotę poprzednika; oczywiście nie mówiąc już o sprzątaniu cały dzień. Mam swoją teorię na ten temat: Fachowcy to są OBCY, którzy przybyli na Ziemię, żeby ją zniszczyć.

Oby do wiosny. Pozdrawiam Cię serdecznie.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
AgnieszkaW 20:06, 27 lut 2014

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Dajano, żagwin najlepiej kupić np. na targu w jego porze kwitnienia (koniec kwietnia/maj), wtedy widać jego kolor. Można też z nasion, ale po co, jak sadzonki są tanie i do wyboru, do koloru. Trzeba było wziąć ode mnie sadzonek
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
yolka 21:08, 27 lut 2014


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Czekam na fotki jak zwykle. Pozdrawiam
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
kitek81 22:07, 27 lut 2014


Dołączył: 22 sty 2013
Posty: 8117
no właśnie, obiecałaś foteczki
pozdrawiam :*
____________________
Kasia- Działka wkoło Lubczyka :)
dajana 22:20, 27 lut 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
anex napisał(a)



Witam ponownie

Dajano, to żaden trud był dla mnie, a wręcz przeciwnie. Jesteś taka dopracowana w szczegółach, wiesz czego chcesz. Kochasz zwierzęta. Płakałam, czytając jak opiekowałaś się chorym, bezpańskim psem, czuwając przy nim na klatce. Jesteś kobietą godną podziwu - twardą, dzielną, upartą. W chwilach powątpiewania czerpałam siłę oraz nadzieję z Twych słów.
To wątek terapeutyczny dla mnie Można wszystko, trzeba chcieć - nieważne, czy wykopywać tony kamieni kobiecą ręką, by uprawić trudną ziemię i sukcesywnie przemieniać ją w zaczarowany zakątek, czy też wbrew innym wstawić się za (s)krzywdzonym stworzeniem, i Ty dla mnie jesteś tego przykładem.

Wątek jak tylko założę, dam znać Dziekuję - ten owczarek na zdjęciu to moja miłość, mój oddany Przyjaciel i wierny druh od 12 lat

Acha, Dajano, masz już piękny ogród! Nie możesz pisać o nim "dziadostwo" - nie możesz!
A jeśli chodzi o tuje...to je niestety zamordowałam

Dobranoc.



Aniu o tej mojej dzielności to kiedyś porozmawiamy,siły często brak ,ale nie schodzę z obranej drogi bo to przecież było moje ogromne marzenie ,nie mogę się wycofać bo zawiodłabym samą siebie Nie jest lekko w pojedynkę podołać wszystkiemu .Muszę jednak dokończyć to co zaczęłam i choć zdarza mi się czasami mieć słabsze chwile ,to staram się pocieszać czymś zupełnie przypadkowym Robaczek pełzający,ptaszki śpiewające , pozytywne myślenie wbrew temu co niesie mi życie .Chwile słabości ,zwątpienia a nawet rozpaczy tez miewam a jakże, ale to takie ludzkie i wszyscy czasami tak mamy .Najważniejsza jest umiejętność podnoszenia z każdego upadku,za długo leżeć nie wolno bo możemy juz nie powstać Ciężkie życie hartuje i chociaż to zabrzmi dziwnie ono nas kształtuje ,głównie wrażliwość ,ale daje tez moc bez której nie sposób funkcjonować.Jeśli moje pisane słowa były dla ciebie terapeutyczne to znaczy że warto było je napisać.co ogromnie mnie cieszyJeśli chodzi o krzywdzone zwierzęta czy ludzi to zawsze działam instynktownie w ich obronie Nie zastanawiam sie nad konsekwencjami bo w takich chwilach sama nie wiem do czego jestem zdolna Ze spokojnej starszej pani zamieniam sie w demona ,lecz tylko w obronie bo sama nie krzywdzę nikogo. Nie potrafię znieść niegodziwości i okrucieństwa niektórych ludzi bez natychmiastowego działania .Zawsze taka byłam i to nigdy się we mnie nie zmieni Nie oznacza to że jestem ideałem , o nie Pięknego masz przyjaciela ale to już wiekowy pan .12 lat dla dużego psa to sporo lat .Wracając do tematów ogrodowych zastanawiam się w jaki sposób zamordowałaś swoje tuje.Myslę że powód mógł byc tylko jeden ,brak wody. One wszystko inne by zniosły bo to silne rośliny Na pocieszenie ci powiem ze ja na początku zamordowałam wiele roslin, głównie z braku wiedzy o nich .Wciąż się uczę ale błędy nie są nieuniknione ..Dziękuję za ciepłe słowa Obiecuje juz nie nazywać swej działki dziadostwem ..Pozdrawiam cię bardzo serdecznie Tymczasem do następnego spotkania
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
dajana 22:20, 27 lut 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
anex napisał(a)



Witam ponownie

Dajano, to żaden trud był dla mnie, a wręcz przeciwnie. Jesteś taka dopracowana w szczegółach, wiesz czego chcesz. Kochasz zwierzęta. Płakałam, czytając jak opiekowałaś się chorym, bezpańskim psem, czuwając przy nim na klatce. Jesteś kobietą godną podziwu - twardą, dzielną, upartą. W chwilach powątpiewania czerpałam siłę oraz nadzieję z Twych słów.
To wątek terapeutyczny dla mnie Można wszystko, trzeba chcieć - nieważne, czy wykopywać tony kamieni kobiecą ręką, by uprawić trudną ziemię i sukcesywnie przemieniać ją w zaczarowany zakątek, czy też wbrew innym wstawić się za (s)krzywdzonym stworzeniem, i Ty dla mnie jesteś tego przykładem.

Wątek jak tylko założę, dam znać Dziekuję - ten owczarek na zdjęciu to moja miłość, mój oddany Przyjaciel i wierny druh od 12 lat

Acha, Dajano, masz już piękny ogród! Nie możesz pisać o nim "dziadostwo" - nie możesz!
A jeśli chodzi o tuje...to je niestety zamordowałam

Dobranoc.



Aniu o tej mojej dzielności to kiedyś porozmawiamy,siły często brak ,ale nie schodzę z obranej drogi bo to przecież było moje ogromne marzenie ,nie mogę się wycofać bo zawiodłabym samą siebie Nie jest lekko w pojedynkę podołać wszystkiemu .Muszę jednak dokończyć to co zaczęłam i choć zdarza mi się czasami mieć słabsze chwile ,to staram się pocieszać czymś zupełnie przypadkowym Robaczek pełzający,ptaszki śpiewające , pozytywne myślenie wbrew temu co niesie mi życie .Chwile słabości ,zwątpienia a nawet rozpaczy tez miewam a jakże, ale to takie ludzkie i wszyscy czasami tak mamy .Najważniejsza jest umiejętność podnoszenia z każdego upadku,za długo leżeć nie wolno bo możemy juz nie powstać Ciężkie życie hartuje i chociaż to zabrzmi dziwnie ono nas kształtuje ,głównie wrażliwość ,ale daje tez moc bez której nie sposób funkcjonować.Jeśli moje pisane słowa były dla ciebie terapeutyczne to znaczy że warto było je napisać.co ogromnie mnie cieszyJeśli chodzi o krzywdzone zwierzęta czy ludzi to zawsze działam instynktownie w ich obronie Nie zastanawiam sie nad konsekwencjami bo w takich chwilach sama nie wiem do czego jestem zdolna Ze spokojnej starszej pani zamieniam sie w demona ,lecz tylko w obronie bo sama nie krzywdzę nikogo. Nie potrafię znieść niegodziwości i okrucieństwa niektórych ludzi bez natychmiastowego działania .Zawsze taka byłam i to nigdy się we mnie nie zmieni Nie oznacza to że jestem ideałem , o nie Pięknego masz przyjaciela ale to już wiekowy pan .12 lat dla dużego psa to sporo lat .Wracając do tematów ogrodowych zastanawiam się w jaki sposób zamordowałaś swoje tuje.Myslę że powód mógł byc tylko jeden ,brak wody. One wszystko inne by zniosły bo to silne rośliny Na pocieszenie ci powiem ze ja na początku zamordowałam wiele roslin, głównie z braku wiedzy o nich .Wciąż się uczę ale błędy nie są nieuniknione ..Dziękuję za ciepłe słowa Obiecuje juz nie nazywać swej działki dziadostwem ..Pozdrawiam cię bardzo serdecznie Tymczasem do następnego spotkania
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Pola 22:27, 27 lut 2014


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Jakie dziadostwo, Dajanko więcej takich rzeczy nie wypisuj bo się roślinki na Ciebie obrażą....
Macham do Ciebie weekendowo Ja też jutro będę walczyła w ogrodzie zobaczymy z jakim skutkiem...
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
weronika77 22:28, 27 lut 2014


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Dajano pozdrawiam wiosennie. Twój ogród piękny, romantyczny i taki wymuskany, i przecież wymarzony.
____________________
weronika77 - Bajkowy ogród weroniki, Wizytówka
dajana 23:10, 27 lut 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Sonka napisał(a)
Danusiu, podgladam często, chwila z ogrodami daje mi odprężenie i chęci do działania , choć tych nie brakuje.Teraz tak, floksów tych płożących nie mam ale nie mam gdzie ich posadzić, więć dziękuję.Teraz parę słów dorady, proszę nie obraź się ale wiem że jeszcze jesteś na etapie nauki sztuki ogrodowej, tak jak my wszyscy zresztą.
Dąbrówka rozłogowa, którą Ci przywiozłam ponoć rośnie też w słońcu. Moja rada, wykop ją całą porozdzielaj i posadz każdą roślinkę oddzielnie, one sie b dobrze przyjmują, można to zrobić już.Dallię, te kłącza, bulwy, które miałaś mieć w garażu, posadź do doniczki wysadzisz w maju do gruntu, można je porozdzialać jak jest duża karpa, chociaż nie wiem czy to twój kolor- są czerwone. Miskant to Kleine silberspinne, on ma ok 1m wysokości, żeby był niższy można ściąc kwiatostany, zakwita jak na miskanty szybko, w sierpniu chyba. Marcinki daj gdzieś do tyłu, żeby Ci nie psuły efektu rabaty różanej.Pytaj proszę, bo zapomniałam co tam jeszcze ci zawiozłam?
Na zdjęciu miskant jesienią

Zastanów się nad ligustrem, ja to juz przerabiałam i nie chcę go więcej, fajny jest, szybko rośnie, ale bardzo dużo przy nim pracy, byłam najszczęśliwsza jak go sie pozbyłam, a korzenie to filc sięgające daleko.


Krysiu twoje porady są bezcenne dla mnie ,oczywiscie ze jestem laikiem nie mam zwyczaju obrazać sie za prawdę a tak w ogóle to nie mam natury obrażalskiej Wszelkie uwagi są przeze mnie pożądane są również dla mnie lekcją,za co bardzo dziękuję .Wszystkie roslinki od ciebie wykopałam oprócz traw tak jak pisałas Nie znalazłam żadnych chwastów Podzieliłam Dąbrówkę i mam cztery sztuki .Dalie posadziłam w doniczce marcinki przeniosłam Miałam coś oprócz tego co w garazu ,czyli dalii też z kłączami ,podzieliłam ale nie pamiętam co to było.I jeszcze jakaś roslina której nie pamiętam zobaczymy jak się rozwinie Oprócz Miskanta były jeszcze inne takie grubsze łodygi traw Podzieliłam je ale jesienią przy wsadzaniu do ziemi ,pamiętam ze mówiłaś ze tak można .Te miskanty są piękne a ja własnie chcę taki wysoki Bardzo się z niego cieszę.Piszesz o ligustrze to ze moze jest pracochłonny to mnie jeszcze tak nie przeraża ,ale te korzenie już zmartwiły sięgające daleko ,czyli jak są długie w głąb rosną czy na boki?
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
dajana 23:18, 27 lut 2014


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
weronika77 napisał(a)
Dajano pozdrawiam wiosennie. Twój ogród piękny, romantyczny i taki wymuskany, i przecież wymarzony.[/quote

Jak miło cie widzieć Weroniko ty to jesteś podróżniczka co do ciebie zajrzę to relacja z wycieczki Mam na co popatrzeć dzięki temu to chyba wasz druga pasja oprócz ogrodu i jaka przyjemna Jak tam Kajtulek się ma ? Pięknie opisałaś mój przyszły ogród ,
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies