To juz Aniu wiem co jeszcze powinnam zrobić Moje róże też mają wszystkie liście a hortensje już prawie gołe Podwiązałam je delikatnie już dużo wcześniej bo u mnie bardzo wiało wielokrotnie .Dopiero do zimy będę gotowa w sobotę .Przyjeżdżam z pracy to już prawie ciemno ,,nie da się nic zrobić.Moja piesia wciąż szuka kota ,,wchodzi pod taras i domek drewniany a kicia głośno płacze abym wyszła a z michą Jada dwa razy dziennie i się już mnie nie boi .Zrobiłam jej pod domkiem drewnianym legowisko ze styropianu osłoniłam boki aby miała ciepło Przykro mi ze nie mogę jej wziąć do domu Moja Moli jej nie wpuści gorzej kiedy nadejdą mrozy ,,wtedy mi chyba serce pęknie Ona ma tak ładne proszące oczy ,,chce do domu bo zagląda mi przez szybę.To nie jest dziki kot ,,ktoś się jej pozbył Niektórzy ludzie to paskudy .
Witaj Dajano... Fajny temat, widzę szlifujecie... Narzekamy na tych chłopów a i tak cieszy nas, jak są zadowoleni...
Kota Dajano, możesz spokojnie wziąć do domu... Troszkę Ci może napsoci, jak będzie zwiewał przed psiakiem, ale, obiecuję, krzywdy sobie nie da zrobić... Jak chcesz więcej, to na priv... Buziaczki...
Jeżeli dokarmiasz kotka to on już od ciebie nie odejdzie i musisz go przygarnąć.Ja tak miałam, przybłąkał się kotek wskakiwał na parapet i zaglądał przez szybę, jak go nakarmiłam ,codziennie przychodził i zaglądał do okna i w końcu został na stałe.
Jeżeli dokarmiasz kotka to on już od ciebie nie odejdzie i musisz go przygarnąć.Ja tak miałam, przybłąkał się kotek wskakiwał na parapet i zaglądał przez szybę, jak go nakarmiłam ,codziennie przychodził i zaglądał do okna i w końcu został na stałe.
Mnie kotek Janinko by nie przeszkadzał ale mam suczkę i o nią się boję aby jej kiciuś w swojej obronie oczów nie wydrapał Ona jest niskopienna że tak się wyrażę a kiedy ujrzy kota tak szaleje że uspokoić jej nie mogę Raz go złapała za pupę ale kotka jej nic nie zrobiła Wskoczyła na drzewo i dwie godz na nim siedziała ,tak się bała .Zobaczymy co będzie dalej ,,karmić z pewnością będę .
Jeżeli dokarmiasz kotka to on już od ciebie nie odejdzie i musisz go przygarnąć.Ja tak miałam, przybłąkał się kotek wskakiwał na parapet i zaglądał przez szybę, jak go nakarmiłam ,codziennie przychodził i zaglądał do okna i w końcu został na stałe.
Mnie kotek Janinko by nie przeszkadzał ale mam suczkę i o nią się boję aby jej kiciuś w swojej obronie oczów nie wydrapał Ona jest niskopienna że tak się wyrażę a kiedy ujrzy kota tak szaleje że uspokoić jej nie mogę Raz go złapała za pupę ale kotka jej nic nie zrobiła Wskoczyła na drzewo i dwie godz na nim siedziała ,tak się bała .Zobaczymy co będzie dalej ,,karmić z pewnością będę .
Witaj Dajano... Fajny temat, widzę szlifujecie... Narzekamy na tych chłopów a i tak cieszy nas, jak są zadowoleni...
Kota Dajano, możesz spokojnie wziąć do domu... Troszkę Ci może napsoci, jak będzie zwiewał przed psiakiem, ale, obiecuję, krzywdy sobie nie da zrobić... Jak chcesz więcej, to na priv... Buziaczki... [/quot
Fajny? ha,ha no nie wiem jakoś nam się wymsknęło Dorotko ,samo życie
Danusiu, mnie tam nie przeszkadza, sama nieraz psioczę tak, że M siwieje, jak mówi, dzięki mnie... Ale to chyba tak już jest, że my swoje, oni swoje... A i tak razem tworzymy swój świat.. Samo życie, jak napisałaś...
To juz Aniu wiem co jeszcze powinnam zrobić Moje róże też mają wszystkie liście a hortensje już prawie gołe Podwiązałam je delikatnie już dużo wcześniej bo u mnie bardzo wiało wielokrotnie .Dopiero do zimy będę gotowa w sobotę .Przyjeżdżam z pracy to już prawie ciemno ,,nie da się nic zrobić.Moja piesia wciąż szuka kota ,,wchodzi pod taras i domek drewniany a kicia głośno płacze abym wyszła a z michą Jada dwa razy dziennie i się już mnie nie boi .Zrobiłam jej pod domkiem drewnianym legowisko ze styropianu osłoniłam boki aby miała ciepło Przykro mi ze nie mogę jej wziąć do domu Moja Moli jej nie wpuści gorzej kiedy nadejdą mrozy ,,wtedy mi chyba serce pęknie Ona ma tak ładne proszące oczy ,,chce do domu bo zagląda mi przez szybę.To nie jest dziki kot ,,ktoś się jej pozbył Niektórzy ludzie to paskudy .
Dajanko do mnie też przychodzi kotek sąsiada /starszy Pan się wyprowadził do centrum /,siaduje na schodkach i jak usłyszy głos to głośno miałczy.Wie ,że mleczko i mięsko codziennie dwa razy dostanie.Ale do domu nie chce,wybrał sobie miejsce w drewutni /ona jest zabudowana/i ma małe okienko.Teraz są stale uchylone drzwi i on wychodzi sobie kiedy chce,a najchętniej nocą a w dzień śpi.Muszę go więc nauczyć wchodzić przez okienko po desce bo jak będą mrozy a on nie zechce do domu a dzrzwi muszę zamknąć przecie.No więc nie każdy kotek chce do domu,ten lubi wolność.Też zagląda do okna aby o sobie przypomnieć i potrzebuje kontaktu pogłaskania ale potem zmyka.
Jeżeli dokarmiasz kotka to on już od ciebie nie odejdzie i musisz go przygarnąć.Ja tak miałam, przybłąkał się kotek wskakiwał na parapet i zaglądał przez szybę, jak go nakarmiłam ,codziennie przychodził i zaglądał do okna i w końcu został na stałe.
Mnie kotek Janinko by nie przeszkadzał ale mam suczkę i o nią się boję aby jej kiciuś w swojej obronie oczów nie wydrapał Ona jest niskopienna że tak się wyrażę a kiedy ujrzy kota tak szaleje że uspokoić jej nie mogę Raz go złapała za pupę ale kotka jej nic nie zrobiła Wskoczyła na drzewo i dwie godz na nim siedziała ,tak się bała .Zobaczymy co będzie dalej ,,karmić z pewnością będę .
Mam buldożkę i koty i nic się nie dzieje
Kondzio a kto był u ciebie pierwszy,, psinka czy kotki? Moja to panna z charakterem i strasznie o mnie zazdrosna Od kiedy przeprowadziłam się do domu zrobiła się jak stróż, nawet ptaki goni .Wcześniej aby nie była samotna chciałam kupić jej towarzystwo Wzięłam psiaka dla sprawdzenia jak zareaguje No i musiałam odnieść po godz pieska ,,,bo by go zadusiła Po prostu kładła się na nim całym ciężarem a on nie mógł oddychać .Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie