Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa terapia-ogród z periodycznym przesadzaniem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowa terapia-ogród z periodycznym przesadzaniem

Sonka 12:29, 22 wrz 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2230
Szczeniaki mają 10 tygodni, są odrobaczane i szczepione, nie dodałam, że to rasa do dogoterapii, co do kosztów to na priv,
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Tosia 13:56, 22 wrz 2013


Dołączył: 28 sie 2013
Posty: 258
Sonka napisał(a)
Aneczko, dziękuję, mam mam kilka hortensji i każda jest inna. Pierwsze to Grandiflory od 2008 roku przy tarsie, pokładają się ale trzeba je odpowiednio prowadzic i troche podwiązać i jest ok, kwitna pózniej nieco, kupowałam w miejscowej szkółce bo najwcześniej u mnie kwitną Vanilki, maja sztywne pędy, ale też trochę wymagają pomocy, szczególnie po deszczu, dlatego są przed domem i mam na nie widok z okna pokoi. Mam anabelki Incredibal i bardzo mi sie podobają, moje stoją sztywno, praktycznie bez pomocy zewnętrznej a teraz maja piękny limonkowo-zielony kolor, mam też Limelicht, teraz zaczyna się różowić jest też bardzo ładna, jej minus to to, że sporo później kwitnie, ale pędy ma dość sztywne.Moja Vanilka teraz ma ciemno różowe kwiaty, jak tylko dostane ładowarkę(zostawiłam u córki) zrobię nowe zdjęcia. Mam też anabel różowe Invici ... cos tam... . Też są ładne i Pinky Vinky, ale do przesadzenia , bo ona potrzebuje słońca, by uzyskać ładny kolor, trzyma się sztywno, ale to mniejsza hortensja.Zrezygnowałam z obsadzenia wzdłuż bruku, bo tam zimą odgarniamy śnieg i wątpię czy rośliny by to wytrzymały.Pytaj, pytaj, chętnie odpowiem. Mam też nowy zakup H. Phantom, ale polecałabym ci takie z nowości a których nie posiadam, które kwitną na pędach dwuletnich i jednorocznych, pozdrawiam


Piękne są te Twoje hortensje. Piszesz, że Pinky będziesz przesadzała bo potrzebuje słońca. A reszta? Masz jakieś w swojej kolekcji (i możesz polecić), które nadają się do półcienia? Pozdrawiam
____________________
Tosia - Weekendowa ogrodniczka
Aneczka 15:20, 22 wrz 2013


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 851
O rety, są cudowne!!! Ja już chciałam męczyć męża, ale jak mu tylko pokazałam i przeczytał jaka to rasa, to od razu był przychylny. Zastanawiamy się tylko dlatego, że mamy już sunię owczarka niemieckiego 8letniego i jest z nami w domu, a dwa to już podwójna ilość sierści i obowiązków. A mamy do tego jeszcze trójkę dzieci: 10,8 i 4 latka i oboje pracujemy i zastanawiamy się czy drugi pies to nie będzie za dużo, czy podołamy. Nasza Sonie nie była jeszcze dopuszczona właśnie dlatego, że musieli byśmy trzymać je w domu. Chcieliśmy zostawić jej w razie czego jednego szczeniaczka, ale dwa duże psy w domu nas troszkę zniechęcają. Myśleliśmy żeby zrobić im kojec z budą, żeby tam spały, ale to by był nie mały wydatek. Podwórko mamy spore bo 42 ary, więc biegać jest gdzie. Hmmm bardzo bym chciała wziąć dla mojej Soni jakiegoś pieska do towarzystwa, bo na dopuszczenie jest już chyba troszkę puźno, ale musimy się dobrze zastanowić. A czy w razie czego mogłyby spać razem w kojcu, bo moja Sonia jest bardzo łagodnym i wspaniałym psem. Czy ta rasa powinna być w domu?
____________________
Ania - Aneczkowe marzenia
Aneczka 15:28, 22 wrz 2013


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 851
Bardzo mi się podoba ten pozujący na pierwszym zdjęciu. To pies czy sunia?
____________________
Ania - Aneczkowe marzenia
Aneczka 15:30, 22 wrz 2013


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 851
No ja nie mogę, ale mi zabiłaś ćwieka tymi pieskami. Mój mąż mówi, że w razie czego przyszły tydzień będzie miał wolny to byśmy mogli przyjechać. Tylko zastanawamy się czy damy radę z tym wszystkim i jeszcze z kolejnym psem.
____________________
Ania - Aneczkowe marzenia
Aneczka 15:41, 22 wrz 2013


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 851
Możesz napisać chociaż na priv miejscowość?
____________________
Ania - Aneczkowe marzenia
Sonka 16:10, 22 wrz 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2230
Ten na pierwszym zdjęciu to jest piesek, to bardzo odporna na zimno rasa, została wyhodowana chyba na Alasce do wyciągania ptactwa z lodowatej wody, w pl jest od 13 lat, aktualnie już dostają zimowego okrycia. Bardzo lubią się bawić a uwielbiają aportować. Na zewnątrz oczywiście mogą te psy mieszkać.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
kachat 16:25, 22 wrz 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Aneczka, kochana, a po kiego grzyba ty w ogóle myślisz o dopuszczaniu swojej suni??? Kobieto, czasy gdy takie zabobony "Suka musi mieć raz w życiu szczeniaki" krążyły po kraju już mijają, mam nadzieję bezpowrotnie Kochana, uwierz mi, że twojej suni szczeniaki by były jak wrzód na d*** - a jeśli chcesz, aby dłużej i zdrowiej żyła i nie miała wkurzających i nieprzyjemnych cieczek, to ją jak najszybciej wysterylizuj. Zresztą to już standard w dzisiejszych czasach, taki zabieg przedłuża życie i znacznie poprawia jego jakość u suń (i pośrednio właścicieli w sumie też ). Jest stosunkowo prosty, psiunia szybko wraca po nim do zdrowia, i chowa się później znacznie zdrowiej i szczęśliwiej

A jeśli myślicie nad drugim psem, to: po pierwsze, owczarki często źle znoszą inne psy na swoim terytorium, więc wcześniej przemyślcie, jak wasza sunia reaguje na psich gości u siebie, czy nie byłaby zazdrosna, czy nie bywa agresywna do innych psów itp., po drugie dwie suki w jednym domu to często (choć nie zawsze) średni pomysł, a po trzecie gdybyście wzięli pana psa to i tak byście musieli albo jego albo sunię (a znaaaacznie lepiej sunię) wysterylizować, bo inaczej byście mieli co roku po kilkanaście-kilkadziesiąt szczeniaków..... Pies to obowiązek, więc nie ma co na chybcika decydować, bo "o taki słodki" Lepiej zadbać o wysoki standard życia tego psa, którego się już ma, niż się pakować w problemy i obowiązki, którym się być może nie da rady podołać.

Nie będę więcej tutaj u Sonki offtopować, jak chcesz Aneczka coś się więcej dowiedzieć albo poradzić odnośnie psów to zapraszam na PW
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Aneczka 17:13, 22 wrz 2013


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 851
Ja myślałam o wzięciu tego pieska właśnie ze względu na moją Sonię, bo widzę, że ona tego bardzo potrzebuje np. jak kupiliśmy jej gumową kość czy piłeczkę do rzucania piszczącą, to ona biegnie po nią nie szalona jak za piłką, tylko z takim przejęciem, a jak już ją ma to całą oblizuje, bierze bardzo delikatnie do mordy, niesie na swoje legowisko i dalej oblizuje zamiast nam ją przynieść. Nie chce nam jej oddać, bo widać że nie lubi jak ją rzucamy. Jak rzucamy kamienie to biegnie podniecona jak oszalała i często sama jak siedzimy to przynosi nam kamień i zaczepia żeby jej rzucić. Natomiast w przypadku gumowych zabawek zachowuje się jakby to było jej dziecko. Naprawdę wygląda to tak jakby automatycznie budził się w niej instynkt, i bardzo mi jej wtedy szkoda. Bierze tą zabawkę na swój koc i tak z nią leży i patrzy tak biednie na nas liżąc ją co chwilkę. Kiedyś wzięłam jej tą piłkę sprzed mordy, a ona powoli wstała i bardzo delikatnie zabrała mi ją z ręki i z powrotem położyła obok siebie. Ona traktuje to jak swoje dziecko. Dlatego nie chodzi mi o dopuszczenie dlatego że powinno się dopuścić przynajmniej raz, ale właśnie dlatego, że ona daje do zrozumienia że tego potrzebuje. Jestem 100% pewna, że natychmiast zaopiekowałby się tym szczeniaczkiem, tak jak to zrobiła z naszym małym kotkiem. Spał wtulony w nią, a ona go wylizywała jak swoje. Nawet weterynarz, który przyjeżdża do nas powiedział, że ona jest bardzo uczuciowa i widać że bardzo tego potrzebuje.
____________________
Ania - Aneczkowe marzenia
Aneczka 17:15, 22 wrz 2013


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 851
A nasza Sonia całymi dniami biega na dworze, trochę przyjdzie do domu i dalej na dwór. Zabieramy ją do domu tylko na noc, albo jak pada.
____________________
Ania - Aneczkowe marzenia
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies