Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa terapia-ogród z periodycznym przesadzaniem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowa terapia-ogród z periodycznym przesadzaniem

Sonka 17:41, 22 wrz 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
moje "starzejące" się jeżówki - dla Beatki
pełne ,

czerwone,

białe, różowe

____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
kachat 17:48, 22 wrz 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Aneczka, z moich obserwacji to wszystkie psy się w stosunku do swoich ulubionych zabawek zachowują dokładnie tak jak wasza Sonia I raczej nie sądzę, by miało to cokolwiek wspólnego z potrzebą macierzyństwa... Ale jeśli wasza sunia jest rzeczywiście taka uczuciowa, i potrzebuje się kimś opiekować (dla zwierząt nie ma znaczenia, kim się opiekują i jakiego ten ktoś jest gatunku), to może pomyślcie nad stworzeniem domu tymczasowego dla młodych porzuconych zwierząt..? Szczeniaki baaardzo szybko dorastają, i już po paru miesiącach przestają być takimi potrzebującymi ciagłej uwagi maleństwami, a stają się dokazującymi i rozrabiajacymi małolatami Natomiast gdybyście dołaczyli do grona domów tymczasowych, mielibyście młode psiaki lub kociaki non stop (tzn. tak długo jak byście chcieli ) i Sonia moglaby się realizować jako opiekunka - sprawowałaby opiekę nad maluchem do czasu, aż byłby gotowy do adopcji (często zdarzają się porzucone nawet kilkudniowe maleństwa) i by znalazł już swój docelowy dom.

Generalnie takie domy tymczasowe z dorosłym, opiekuńczym psem są baaardzo w cenie - dzięki takim suniom jak Sonia przerażone zwierzaki po przejściach znacznie szybciej dochodzą do siebie, a porzucone szczeniaki i kociaki znacznie lepiej się rozwijają. Więc może pomyślcie nad takim rozwiązaniem..? Miałam w domu trochę psów i kotów w różnym wieku u siebie na tymczasie i muszę powiedzieć, że opieka nad nimi daje niesamowitą satysfakcję, a mój pies (też sunia owczarka) miała co robić i się nie nudziła, gdy nie mogłam jej poświęcać czasu

Maluchy też mniej kosztują, niż dorosły pies, ktorym szczeniak ktorego byście ewentualnie adoptowali by się dość szybko stał. A w razie, gdybyście mieli kłopoty z utrzymaniem wziętych na tymczas szczeniaków czy kociaków, zawsze można się dogadać np. z fundacją, od której by się wzięło takie maluchy pod opiekę, by zwracała całość lub część poniesionych na wyżywienie i leczenie zwierza kosztów.

Rany boskie, ale się rozpisałam Sonka, wybacz Aneczka, jakbyś była zainteresowana to pisz na PW. Domki tymczasowe są cholernie potrzebne, a u was dodatkowo to by mogło jeszcze przynieść fajne pozytywne skutki jeśli chodzi o waszego psa, dlatego tak dużo napisałam - ale nie namawiam oczywiście, tylko przedstawiłam opcję

P.S. Aha, Aneczka - nie wierz we wszystko, co mówi weterynarz. Może ten, co do was przyjeżdża jest ok, ale znacząca ich większość to niestety ludzie bez większej wiedzy o zwierzętach wygadujący rozmaite głupoty. Więc traktuj wszystko jako prawdę możliwą ale nie pewną
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
butterfly 17:49, 22 wrz 2013


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 3765
O, one wcale tak brzydko nie wyglądają
Widzę jedną brązowa białą ale jej tak fajnie czapeczka stoi że płatków prawie nie widać

Dziękuje za zdjęcia Buziak
____________________
Beata - Marzenia i plany vs. rzeczywistość ####
kachat 17:49, 22 wrz 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Sonka, może i starzejące się, ale wciąż cudne te twoje jeżówki I jeszcze kwitną... Po moich całych dwóch już dawno nie ma śladu
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
butterfly 19:34, 22 wrz 2013


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 3765
O jakie słodkie te szczeniaczki !

Sama mam Golden Retrivera - wystarczy mi tego szczęścia na razie...Ostatnio z uporem maniaka biega po posadzonej w tym roku lawendzie. A w tym tygodniu rano ukazała mi sie piekna dziura w okolicy hortensji....

szkoda, że mieszkasz tak daleko - może znalazłabym kogoś...
____________________
Beata - Marzenia i plany vs. rzeczywistość ####
Sonka 14:46, 23 wrz 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Beatko, a mi właśnie te psy w ogóle nie niszczą ogrodu, ostatnio miałm brodacza olbrzyma, jak kopałam w ogrodzie to ona za mną, rośliny rosły korzeniami do góry, ciągle były dziury, zdeptywała też równo. Te omijają rabaty i warzywniak, biegają po trawie. Przy płocie mają zostawione miejsce na swoje biegi, dopiero dalej są drzewka i tym sposobem wszyscy sa zadowoleni, one biegają a ja nie mam szkód.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Aneczka 15:34, 23 wrz 2013


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 851
Moja Sonia też ma zostawione miejsce pod płotem i biega sobie za tujami Ale niestety mój mąż powiedział, że dopóki nie będziemy mieli kojca to nie ma sensu sobie na głowę brać drugiego psa do domu. Za dużo przy tym roboty, a małe dzieci wcale nie ułatwiają sprawy Ja wiem, że on ma rację, choć te pieski są takie cudowne
____________________
Ania - Aneczkowe marzenia
malkul 19:52, 23 wrz 2013


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
śliczne pimpuśki, ale mąż by mi jajka urwał, niestety on nie lubi
____________________
Gosia - Ogród tworzę nowoczesny***Wizytówka - Ogród nowoczesny kokoszki
kachat 20:05, 23 wrz 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
malkul, chyba jajniki No chyba, że o czymś nie wiemy
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Tosia 13:22, 24 wrz 2013


Dołączył: 28 sie 2013
Posty: 258
Sonka a gdzie Twoje piękne horti z avatarka?
____________________
Tosia - Weekendowa ogrodniczka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies