Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa terapia-ogród z periodycznym przesadzaniem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowa terapia-ogród z periodycznym przesadzaniem

mirkaka 09:40, 28 kwi 2022


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
Sonka napisał(a)
To jest różanecznik wczesny Praecox, rośnie tak właśnie w górę.Za nim berberys, umknęła mi nazwa, jest wyraziście czerwony.U nas trochę cieplej, dzisiaj trochę walczyłam z podagrycznikiem, katastrofa.Kilka dni temu popadało, ale raczej też sucho jest.Jutro ma być piękna pogoda.Mirko mam pełno larw opuchlakow,ja ja to zwalcze?,Zobaczymy też co będzie z kwitnieniem rodo, słabo to widzę.


Opuchlaków czy pędraków?
U mnie też opuchlaki są, ja non stop podkładam deseczki pod rośliny, szczególnie tam gdzie widzę wżery w liściach i codziennie rano i po południu robię obchód i sprawdzam co na ich spodniej stronie siedzi.
Jak podniosę deseczkę i sprawdzę to je wygniatam i kładąc znów zawsze trochę poruszam ściółkę, żeby je wywabić i żeby znów się schowały na spodniej stronie deseczki.
To walka z wiatrakami Krysiu, ale trzeba coś robić żeby choć ograniczyć ich ilość.
Poza tym opryskuję wieczorem mospilanem, szczególnie rośliny na których są wżery, jeszcze trochę za wcześnie, ale obserwuj roślinki.
U mnie one uwielbiają pierwiosnki, róże, trzmielinę, to ich liście głównie gryzą, ale w korzeniach to siedzą w hortensjach bukietowych, rozchodnikach, w żurawkach też siedziały ale wszystkich się pozbyłam.
Rozchodników też się pozbyłam na kilka lat, ale w zeszłym roku znów trochę ich wprowadziłam, bo są piękne.
Rozchodniki w tym roku podlałam mospilanem, pół wiadra na jeden krzak.
Podlałam też moje piwonie bo coś im wyżera korzenie, nie wiem co?

Swego czasu pod rh tam gdzie miałam widoczne wżery zebrałam do sporego wiadra całą ściółkę i zalałam wodą z mydłem, potopiły się, to była najszybsza chyba eliminacja niewidzialnego wroga

Planuję jeszcze wysiać grykę gdzie się da, opuchlaki po zjedzeniu korzeni gryki tracą zdolność rozwoju i w końcu giną.
Tak zrobiłam 3 lata temu w lasku, tam posadziłam 3 młode rh i są do tej pory bez wżerów, w tym roku znów posieję, ona nawet ładnie wygląda w sezonie, kwitnie długo na biało, a łodyżki ma czerwone
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Sonka 06:59, 06 maj 2022


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Bardzo dziękuję Mirko za pomysł z deseczkami, wypróbuję.U mnie to raczej są larwy opuchlakow.Do tej pory nie zadziałałam, ciągle czasu albo siły brak.Wlasnie zauważyłam, że siedzą w korzeniach hortensji bukietowej jedną już wykopałam, nie odbiła,zjedzone korzenie, mam też bergenię i tu jest mnóstwo tego dziadostwa.Proszę powiedz jaką dawkę Mospilanu stosujesz do podlewania?Mimo ubiegłorocznej walki że skoczkiem dalej jest.Belami oberwałam wszystkie pąki kwiatowe, bo były miękkie.Dzisiejszy dzień chcę poświęcić na walkę z tymi paskudami.Rododendrony zaczynają kwitnienie.Mirko, ja często nie potrafię złapać opuchlak, one są takie szybkie.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Sonka 07:03, 06 maj 2022


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Kwiat Gartendirektoriegen i magnolia
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Sonka 07:08, 06 maj 2022


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Sposób na siew gryki genialny, dziękuję.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Sonka 07:28, 06 maj 2022


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Wiśnia Amanomagawa
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Adela 10:59, 06 maj 2022


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
mirkaka napisał(a)


Opuchlaków czy pędraków?
U mnie też opuchlaki są, ja non stop podkładam deseczki pod rośliny, szczególnie tam gdzie widzę wżery w liściach i codziennie rano i po południu robię obchód i sprawdzam co na ich spodniej stronie siedzi.
Jak podniosę deseczkę i sprawdzę to je wygniatam i kładąc znów zawsze trochę poruszam ściółkę, żeby je wywabić i żeby znów się schowały na spodniej stronie deseczki.
To walka z wiatrakami Krysiu, ale trzeba coś robić żeby choć ograniczyć ich ilość.
Poza tym opryskuję wieczorem mospilanem, szczególnie rośliny na których są wżery, jeszcze trochę za wcześnie, ale obserwuj roślinki.
U mnie one uwielbiają pierwiosnki, róże, trzmielinę, to ich liście głównie gryzą, ale w korzeniach to siedzą w hortensjach bukietowych, rozchodnikach, w żurawkach też siedziały ale wszystkich się pozbyłam.
Rozchodników też się pozbyłam na kilka lat, ale w zeszłym roku znów trochę ich wprowadziłam, bo są piękne.
Rozchodniki w tym roku podlałam mospilanem, pół wiadra na jeden krzak.
Podlałam też moje piwonie bo coś im wyżera korzenie, nie wiem co?

Swego czasu pod rh tam gdzie miałam widoczne wżery zebrałam do sporego wiadra całą ściółkę i zalałam wodą z mydłem, potopiły się, to była najszybsza chyba eliminacja niewidzialnego wroga

Planuję jeszcze wysiać grykę gdzie się da, opuchlaki po zjedzeniu korzeni gryki tracą zdolność rozwoju i w końcu giną.
Tak zrobiłam 3 lata temu w lasku, tam posadziłam 3 młode rh i są do tej pory bez wżerów, w tym roku znów posieję, ona nawet ładnie wygląda w sezonie, kwitnie długo na biało, a łodyżki ma czerwone


Witam Was
Trafiłam na temat opuchlaków, temat, którym żyję od dwóch lat. Wtedy rozpoczęłam z nimi walkę. Nie jest łatwo, bo okazało się, że mam w ogrodzie sporo rarytasów, które one uwielbiają. Zaczęłam się więc ich stopniowo pozbywać: nie mam już irg, trzmielin, żurawek, rozchodników, bergenii. Najgorsze, że mam żywopłot z cisów.
Najpierw zastosowałam nicienie (bez zauważalnego efektu), w ubiegłym roku i teraz też stosuję mospilan na zmianę z karate. Ale podlewanie zaczynam wcześnie, jak nie ma jeszcze dorosłych osobników.
Mam ciężką glebę, więc najlepiej zrobić to po deszczu, wtedy lepiej wsiąka woda ze środkiem.
O gryce nie słyszałam. Słyszałam natomiast o wrotyczu, którego sobie w ubiegłym roku nasuszyłam.
Dotychczas, mimo starannie przeprowadzanych zabiegów, nie pozbyłam się opuchlaków całkowicie, ale mocno ograniczyłam populację.
Stężenie mospilanu stosuję takie, jak do oprysków. Nie wiem, czy prawidłowo?
Opuchlaki to upie…iwe paskudy
Poczytam sobie jeszcze Wasze rady, bo ich nigdy nie za wiele
Pozdrawiam
____________________
Ela - Moja ostoja
Monika83 12:13, 06 maj 2022


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 2990
Sonka napisał(a)
Kwiat Gartendirektoriegen i magnolia
Piękna jest ta magnolia to jest ta wczesna gwiaździsta?
____________________
Mazowsze - Ogród hortensjowo różanecznikowy **Wizytówka
Sonka 12:27, 06 maj 2022


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Dostałam ją od kolegi, dwa lata temu, w pierwszym roku nie zakwitła, myślałam że nie przeżyje, bo miała całkowicie osypaną ziemię z korzeni, ale w drugim roku zakwitła z czego bardzo się cieszę.Jest to gwiaździsta ale jaka odmiana nie wiem. Aktualnie kończy kwitnienie, kwiaty opadają.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Sonka 12:38, 06 maj 2022


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Adela,napisałam post i poszedł w kosmos.Wieczorem się postaram wrócić.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Sonka 08:06, 07 maj 2022


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
Gartendirektoriegen
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies