Gabik, co tu można po takiej informacji napisać? Dopiero odkąd sama mam dziecko jestem w stanie sobie wyobrazić co oznacza taka ciągła niepewność, strach o życie, walka o każdy dzień. Jestem sobie w stanie wyobrazic co przezywaliście. Ja Tessę urodziłam w bardzo już powaznym wieku jak na rodzenie w ogóle, a pierwszego dziecka w szczególności. I do dziś uważam za cud fakt, że urodziła się calkowicie zdrowa, bez najmniejszych problemów. Historia Laurki jest niezwykła. Cudownie, że to wszystko jest już tylko złym wspomnieniem, a dziecko jest wspaniałe i zdrowe. Ucałuj ją od nas
GabiK to przeszliście swoje...moja młodsza też wcześniak ale z 34 tygodnia i bez takich obciążeń chociaż niektóre wspomniane przez Ciebie zagadnienia nie są mi obce... Swojego stresu z tamtego czasu nie zapomnę więć mogę sobie wyobrazić co przeszliście. I tak jak piszesz czeka się na każdy etap rozwoju takiego dziecka jeszcze bardziej i z jeszcze większą obawą. Cieszę się że Laurka tak ładnie wszystko nadrobiła, buziaki dla niej
Mówią że wcześniaki są silne no i jak patrzę na moją to coś w tym jest, waleczna od początku
Agatko urocze zdjęcie ale Tessa ma śliczne oczęta
Monitko, wspaniale , że Twoja mała też już ma to wszystko za sobą i wszystko jest ok. Tessa ma oczęta zielone po tatusiu. A rzęsy to nie wiem po kim. Jak dla mnie to oczywiście ósmy cud świata
dalej nie idę ... nie czytam ... zostaję i patrzę na słodziaka ... cudowna )))!!!!
jako mam 16 latki wspomnienie przez Gabi o równowadze w przyrodzie chyba mnie wystraszyło ... dziecko urodziło się w prawie normalnym 35 tygodniu ... nie mam za sobą nieprzespanej nocy ... u kilkulatki okres budzenia się świadomości społecznej i charakteru potocznie rzecz ujmując przeszedł bezboleśnie nie licząc towarzyszącej temu anginy w fazie ciągłej ... bycie nastolatką tfu tfu przez wszystkie posiadane ramiona bez efektów specjalnych ... i teraz mam pietra przed tzw młodością ))) ... mój czas bycia teściową zapowiada się być może ciekawie ))) ... jak na razie pierwsza miłość mineła bo "on robił fryzurę dłużej niż ona " )) a jej to zajmuje sporo ...
rany boskie (Ev kiedyś napisała że z małej to nie świętokradztwo ) ten mur ... a jak widzę połączenie lawendy z różą to się cała zapadam i czuję błogość ... (chyba Ev ???? ) ...