Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Dziewczyny my tak kochamy te dzieci, żeby właśnie przedłużać gatunek, a nie wybić wszystkie dzieci do lat 3. Ja podziwiam przedszkolanki - praca z cudzymi dziećmi na okrągło, zwariować można. Chociaż wiele dzieci w domu pokazuje co potrafi.
Moja to przez pierwszy rok była nieprawdopodobna - spała, albo bawiła się na macie sama. Spała od początku sama, nie trzeba jej usypiać pół godziny, żadnego bujania przed snem, ani razu kolki, żadnych objawów przy ząbkowaniu, nawet nie wiem, kiedy jej zęby wyszły, żadnych potówek, ani razu odparzonej pupy, a jedną tubkę kremu przez rok zużyłam, żadnego uczulenie na pokarmy, żadnego plucia przy jedzeniu (żadnego widoku dziecka, matki i ścian zaplutych marchewką), żadnego rozwalania jedzienia łyżką, ulało jej się kilka razy, w ogóle tych pieluch na ramię do karmienia nie podkładałam.
Czy Wy wiecie, że ja nie mam za sobą żadnej nieprzespanej nocy?
____________________
Ogrodniczka in spe -
Miniaturowy ogródek