Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w Holandii

Ogród w Holandii

agata_chrosc... 19:39, 20 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Konstancjo droga - hm..., może jednak istnieją dzieci doskonałe. Bo jeśli nie..., no w każdym razie bądź ostrożna.. Bo ja to żyję nadzieją, że wszystko co najgorsze to mnie spotyka teraz i potem będzie już tylko lepiej. I na prawdę nie chcę mysleć co będzie , jeśli moja nadzieja po raz kolejny okaże się matką głupich!
Natomiast z rzeczy przyziemnych - to fioletowe to jest szałwia. Ale lawendę tez mam, tylko z drugiej strony A poza tym na zdjęciu wyszło zamazane więc w sumie wszystko jedno chyba.
____________________
ogród w Holandi
JulkAd 19:42, 20 lip 2012


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 9027
agata_chroscicka napisał(a)
I znowu impresje ogrodowe





No Agatko...ile Ty tego ogrodu jeszcze masz? Kompozycje piękne...ach i ten klimatyczny mur z omszoną cegłą....podoba mi się . I w końcu pogoda się chyba poprawiła?
____________________
Julita - Ogród do odświeżenia
agata_chrosc... 19:46, 20 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Julka, ja to ciągle to samo fotografuję - centymetr po centymetrze. A pogoda, dziękować, poprawiła się! I podobno kilka dni ma tak zostać. Jak na lipiec to nadal są żarty jakieś (17stC), ale przynajmniej coś zza chmur wyjrzało i nie leje wreszcie
____________________
ogród w Holandi
Konstancja30 19:50, 20 lip 2012


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
agata_chroscicka napisał(a)
Konstancjo droga - hm..., może jednak istnieją dzieci doskonałe. Bo jeśli nie..., no w każdym razie bądź ostrożna.. Bo ja to żyję nadzieją, że wszystko co najgorsze to mnie spotyka teraz i potem będzie już tylko lepiej. I na prawdę nie chcę mysleć co będzie , jeśli moja nadzieja po raz kolejny okaże się matką głupich!
Natomiast z rzeczy przyziemnych - to fioletowe to jest szałwia. Ale lawendę tez mam, tylko z drugiej strony A poza tym na zdjęciu wyszło zamazane więc w sumie wszystko jedno chyba.


no to mnie Anna przechwaliła )) ... ostatnio ja miszcz)) od mylenia i przekręcenia nazw zielonych błysnełam botanicznym intelektem nabytym (na ogrodowisku naturalnie )) ) i nie tylko skojarzyłam, że nie ma fioletowej tojeści orszelinowatej !!! a jak fioletowa i podobna to budleja pewnie ... potem na "tszy" kfatki poprawnie nazwałam "tszy" a to już viktoria ponad wszystko ... więc jak dziś durna nie poznałam szałwi to nawet się troszku uspokoiłam ... to ciągle ja znaczy ))
____________________
Iza - Ogród marzeń... cegła...róża... lawenda
Przetacznik 19:52, 20 lip 2012

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
agata_chroscicka napisał(a)
I znowu impresje ogrodowe


o ta impresja jak najbardziej w moim guście, Ty to tak powściągliwie i intrygująco dozujesz te swoje tajemnicze ogrodowe zakątki, że zawsze po takim zdjęciu pozostaje przestrzeń dla wyobraźni...
A Teska widać, że z temperamentem dziewczynka. A ciekawe jak ona sobie radzi lingwistycznie w wielojęzykowej rodzince?
____________________
Przetacznik 19:52, 20 lip 2012

Dołączył: 09 maj 2012
Posty: 1544
agata_chroscicka napisał(a)
I znowu impresje ogrodowe


o ta impresja jak najbardziej w moim guście, Ty to tak powściągliwie i intrygująco dozujesz te swoje tajemnicze ogrodowe zakątki, że zawsze po takim zdjęciu pozostaje przestrzeń dla wyobraźni...
A Teska widać, że z temperamentem dziewczynka. A ciekawe jak ona sobie radzi lingwistycznie w wielojęzykowej rodzince?
____________________
agata_chrosc... 19:54, 20 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
A jeszcze kilka drobnostek zauważyłam
Kapitalny kwiatostan pennisetum


Dainty Bess zamykająca się wieczorem


No i chyba dawno nie było ujęć ogólnych
przycięta jesienią jabłoń prezentuje gąszcz odrostów, które trzeba by przyciąć, ale nie wiem jak


I panorama ogólna strony północno-zachodniej



I jeszcze poczekalnia - wszystko to, oprócz jednorocznych, czeka na swoje miejsce. Głownie ilex golden dem, który pięknie się wybarwił, mimo, że słońca to było jak na lekarstwo

____________________
ogród w Holandi
agata_chrosc... 19:57, 20 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Konstancja30 napisał(a)

Konstancjo droga - hm..., może jednak istnieją dzieci doskonałe. Bo jeśli nie..., no w każdym razie bądź ostrożna.. Bo ja to żyję nadzieją, że wszystko co najgorsze to mnie spotyka teraz i potem będzie już tylko lepiej. I na prawdę nie chcę mysleć co będzie , jeśli moja nadzieja po raz kolejny okaże się matką głupich!
Natomiast z rzeczy przyziemnych - to fioletowe to jest szałwia. Ale lawendę tez mam, tylko z drugiej strony A poza tym na zdjęciu wyszło zamazane więc w sumie wszystko jedno chyba.


no to mnie Anna przechwaliła )) ... ostatnio ja miszcz)) od mylenia i przekręcenia nazw zielonych błysnełam botanicznym intelektem nabytym (na ogrodowisku naturalnie )) ) i nie tylko skojarzyłam, że nie ma fioletowej tojeści orszelinowatej !!! a jak fioletowa i podobna to budleja pewnie ... potem na "tszy" kfatki poprawnie nazwałam "tszy" a to już viktoria ponad wszystko ... więc jak dziś durna nie poznałam szałwi to nawet się troszku uspokoiłam ... to ciągle ja znaczy ))


No, no - ale osiągnięcia masz! Ja jeszcze do niedawna w ogóle nie wiedziałam, że istniej takie coś jak tojeść, nie mówiąc o orszelinowatej! Nadal mam z resztą w tej sprawie pewne wątpliwości, bo nazwa co najmniej podejrzana
____________________
ogród w Holandi
agata_chrosc... 20:03, 20 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Przetacznik napisał(a)

I znowu impresje ogrodowe


o ta impresja jak najbardziej w moim guście, Ty to tak powściągliwie i intrygująco dozujesz te swoje tajemnicze ogrodowe zakątki, że zawsze po takim zdjęciu pozostaje przestrzeń dla wyobraźni...
A Teska widać, że z temperamentem dziewczynka. A ciekawe jak ona sobie radzi lingwistycznie w wielojęzykowej rodzince?


Weronika, muszę dozować, bo jak bym wszystko pokazała, z tymi wykopkami i składowiskiem rzeczy czekających na wyrzucenie, to juz pies z kulawą nogą by do mnie nie przyszedł. A tak to ciagle mogę sobie z fajnymi kobitkami pogadać
A Tessa poradziła sobie bardzo dobrze - mówi wyłącznie po niderlandzku, mimo, że ja oczywiście mówie do niej wyłącznie po polsku. Także nasza rozmowa przypomina klasyczną rozmowę gęsi z prosięciem.
____________________
ogród w Holandi
Konstancja30 20:04, 20 lip 2012


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
ja ową orszelinowatą długo zwałam oszronioną ... teraz na nią zerkam i zwę czarującą ... więc mniejsza o nazwy ...

rzuty całości z perspektywy a zwłaszcza jedno powalające ... to już jest ogród !!!
____________________
Iza - Ogród marzeń... cegła...róża... lawenda
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies