I jak sernik? Coraz lepszy? Młody zapowiada się na jakąś sławę kulinarną! Grunt to pasja w tym zawodzie. A Ty będziesz miała dania a la cart w domu. Żyć nie umierac.
Moja Mama tez jakby dla swojej wnuczki bardziej pobłażliwa niż ja pamiętam z dzieciństwa, ale zazwyczaj dziadkowie pociechy widzą raz na jakiś czas, to rozpieszczanie przychodzi im nieco łatwiej niż biednym rodzicom, którzy swoje bestie muszą uczyć życia 24h na dobę.
A u Was wiosnę już widac czy jeszcze nie bardzo?
Byłby coraz lepszy zapewne, gdybyśmy dopadli prawdziwego sera. Jest i tak bardzo dobry. A kiedyś tę wersję najprawdziwszą też przetestujemy, ale trzebaby do rosyjskiego sklepu pojechać po normalny ser.
Mnie się nie wydaje, żeby to był jego zawód w przyszłosci. On po prostu lubi jeść. Zwłaszcza dobre rzeczy.
Rozpieszczanie - ale to chyba tak powinno być z babciami. Wtedy mają swój niepowtarzalny babciowy urok. Tu mi się z kolei kojarzy "u babci jest słodko, świat pachnie szarlotką..."
Cebulowe śpią jeszcze solidnie, ale moje rozchodniki już pokazują swoje rozetki w ziemi
Ja rozchodników nie mam więc tu nic nie powiem, ale cebulowe już ruszyły z kopyta. W zasadzie wszystkie tulipany są już na powierzchni, tylko jedne juz całkiem spore, a inne dopiero tak na kilka milimetrów.
I jak sernik? Coraz lepszy? Młody zapowiada się na jakąś sławę kulinarną! Grunt to pasja w tym zawodzie. A Ty będziesz miała dania a la cart w domu. Żyć nie umierac.
Moja Mama tez jakby dla swojej wnuczki bardziej pobłażliwa niż ja pamiętam z dzieciństwa, ale zazwyczaj dziadkowie pociechy widzą raz na jakiś czas, to rozpieszczanie przychodzi im nieco łatwiej niż biednym rodzicom, którzy swoje bestie muszą uczyć życia 24h na dobę.
A u Was wiosnę już widac czy jeszcze nie bardzo?
Byłby coraz lepszy zapewne, gdybyśmy dopadli prawdziwego sera. Jest i tak bardzo dobry. A kiedyś tę wersję najprawdziwszą też przetestujemy, ale trzebaby do rosyjskiego sklepu pojechać po normalny ser.
Mnie się nie wydaje, żeby to był jego zawód w przyszłosci. On po prostu lubi jeść. Zwłaszcza dobre rzeczy.
Rozpieszczanie - ale to chyba tak powinno być z babciami. Wtedy mają swój niepowtarzalny babciowy urok. Tu mi się z kolei kojarzy "u babci jest słodko, świat pachnie szarlotką..."
Ja też lubię jeść, a dobre rzeczy to już w szczególności! Zgubny nałóg dla kobiety w pewnym wieku, ale dla nastolatka to chyba same zalety