Uśmiałam się z tych jabłuszek Moja parę dni temu pozrywała mi wszystkie szafirki!

mira pokuta przyjęta

ja też kwiatki zrywałam i niebka robiłam z host się cieszę bo trochę przestrzeni mi zakryją. Mam jeszcze taką cytrynowo zieloną (nie znam odmiany) z białymi kwiatami które obłędnie pachną.

Maju młoda wiedziała że zerwać nie może ale nie mogła się oprzeć pokusie a szafirków szkoda.

Za to moja siostrzenica wyrywała mi sadzonki z korzeniami i niosła w darze swojej mamie

monitka napisał(a)

A tu Pan Platan (po lewej stronie), który może być mój
Siedzę i myślę jak go zagospodarować...

Nie kupowałabym Pana Platana - patyka Powinnaś kupić wyprowadzonego na pniu Przynajmniej na wysokości 2.5 m dopiero korona. Chyba, że patyka będziesz sama wyprowadzać do góry obcinając mu wszystko, co chce wyrosnąć na boki. Inaczej otrzymasz drzewo wielopniowe

Tu masz pomysł co obok posadzić

kradnę Danusiwe zdjęcie

bardzo mi się to wykonanie podoba

Dziękuję bardzo Danusiu tą realizację widziałam i jestem nią zauroczona jak każdą która wychodzi spod Twoich rąk Dziękuję też za zwrócenie uwagi na rodzaj drzewa nawet nie wiedziałm że platany też są szczepione na pniu...w takim razie zrezygnuję z posadzenia go u siebie. Ten egzemplarz mogłabym dostać a teraz widzę że nie osiągnę z nim porządanego efektu...

Tu nawet nie chodzi o szczepienie, szczepiona jest odmiana kulista bo taka też jest, ale chodzi o wyprowadzenie pnia do góry i dopiero po osiągnięciu odpowiedniej wysokości można przyciąć przewodnik, żeby uzyskać koronę Tak, żeby można było chodzić pod drzewem.

W takim razie chyba daruję sobie Pana platana ...wolę kupić drzewo już zaszczepione niż eksperymentować.
Ledwo zipię dzisiaj, chyba ciśnienie mi nie sprzyja, głowa mi pęka...
Wyszłam na chwilę do ogrodu poprzycinać trawę przy tarasie ale nawet to nie za bardzo mi wyszło... przynajmniej nie tak jak chciałam. Rowek chyba za duży.

przed


po


Denerwują mnie chwasty, które wyrastają w przerwach między kostkami. Macie na to jakiś sposób?
Wycinałam nożykiem ale to żmudna robota

ja nie znam na nie sposobu, chętnie poczekam na wszelkie rady, bo mi między kostką non stop wyłażą

W zeszłym roku pędzelkiem chemią je malowałam. Padły i teraz znowu odrosły...