Piękne lato na Twoich rabatkach. Czytam, że róże już wybrane pozdrawiam.

A ja dwie stronki.... a reszta potem... nie mam czasu nawet na moje ulubione wątki.. pocieszam się, że za to będę mieć co robić zimą A ta cholera jest długa i nudna.... wieczorkiem wrócę..

Mirko, jasność liści róży Comte de Chambord pasuje do krzaczków obok. Nie będą te liście świecić (bo to byłoby za dużo, moim zdaniem). Dobry stonowany wybór.

A gdzie kupowałaś krwawniki, wysyłkowo u Pani C.?

Pracownia Twoja i pracownia Vivy (miałam okazję podejrzeć) - , Czy my mamy wątek o pracowniach ogrodowych?

Zakupy jesienne powiadasz? A Tomek G. mówił, że niektóre punkty roślinne choinki już by chciały sprzedawać, bo uważają, że koniec sezonu. Lato, wakacje, zero zainteresowania materią ogrodową.

Mira, ale Ty masz oko siedziałam i oglądałam różne podobne róże i powiem Ci, że miałaś rację ! moja róża to Abraham Darby
Bardzo Ci dziękuję

Mirus poczytałam i pooglądalam , wszędzie pięknie . Pracownia bardzo fajna , ale czy to nie jest odpowiednia pora by wsadzic laki i werbenki na rabatki? pozdrawiam serdecznie.

Kondzio napisał(a)

Ja bym jeszcze coś dodał pod roze coś niskiego moze niebieskiego zeby tak pusto nie było

Proszę jak się wyrabia gust i świadomość ogrodowa.. jeszcze niedawno był płacz i lament co mam zrobić, próba zaorania ogrodu ,a teraz doradztwo

Comte de Chambord - nie ma pięknych liści.. i strasznie sie pokłada.. tzn jak nie ma kwiatów to ok. ale kwiaty powodują, że leci do ziemi.. kwitnie wcześnie.. chyba najwcześniej z moich wszytkich róż.. nie wiem czy to Ci pomoże w podjęciu decyzji, ale .... poza tym zdrowa, ładna, pachnie, mrozoodporna..

Witaj Miro, ładny ogród stworzyłaś, tworzysz, zaglądałam wcześniej do Ciebie, pamiętam najbardziej krwawniki, które bardzo lubię, a nie chcą u mnie być - przez ślimaki.
Poczytałam Twoje zmagania z wyborem tej jednej, choć ma być kilka, nie wiem czy róże już wybrane i zapłacone, nie mam Comte, ale sama na to miejsce bym Ci zamiast niej zaproponowała różę James Galway, wprawdzie mam ją tylko od wiosny, ale dorosły krzaczek można zobaczyć u Dzidki. Podmieniłabym też Abrahama na A Shropshire Lad, ale to tylko dlatego, że sama do niego podchodziłam trzy razy. Pozdrawiam

mira napisał(a)

Tak Aniu ciężko jest doradzać, a z drugiej strony ciężko wybrać w takiej obfitości. Wybrałam na to miejsce Comte de Chambord.

A pytałaś się dlaczego ją kupiłam a jakze cudownie pachnie zaraz doczytam jakiej szukasz.
Ja polecam austinki, po prostu są zachwycające, ale trzeba sensownie wybierać. Np. othello u mnie zakwitł 1 kwiatkiem po posadzeniu wiosną a po takim samym czasie Golden celebration kwitla nieprzerwanie niemal orzez całe lato. Nie dziwię się, że zamierzasz je znów kupować Ja oszalałam na ich punkcie

Mira, zaglądam towarzysko bardzo podoba mi się Twoja pracownia, podejrzewam że nie tylko mii zgłębiasz też tematy różane, to trudny wybór...wiem coś o tym. Jak się dba o róże to odwdzięczają się kwitnieniem i wtedy ta miłość już na zawsze pozostaje. Ja róże wybierałam kolorystycznie i takie które zyskują pozytywne opinie innych. Życie dopiero pokazuje samo co jest dobrym a co złym wyborem. Myślę że będę kupowała róże na wiosnę w donicach, bo z gołym korzeniem nie mam dobrych doświadczeń.

Miro, czy już ostatecznie zapadła decyzja zakupu róży? Czy jeszcze dumasz?

Bardzo lubię klimacik Twojego ogrodu