A ja myślałam, ze to tawuła japońska..
Tawuła Snowmound kwitnie na zeszłorocznych pędach więc zdecydowanie zostaw na razie czurynkę a podetniesz tuż po kwitnieniu A potem w sezonie znów się trochę rozczochra krzaczek - ale to nawet ładniej wygląda jak w trakcie kwitnienia trochę gałązki zwieszają się pod ciężarem kwiatów

Ja też potrzebuję nowych taczek - lekkich przede wszystkim, aluminiowych, kolor dowolny, mogą mieć rączki kolorowe. Gdzie dają kolorowe taczki, bo nie widziałam. Chyba że masz na myśli taki plastikowy wózek, głęboki.
Kompost popieczarkowy - można mieć za darmo pieczarki w ogrodzie, dodatkowy bonus.
Co do funkii, to mam upatrzone miejsce na wiosnę, może się uda dostać dwie sadzonki, także dla koleżanki.

Oj, to ogrodowe marzenia macie, a ja jeszcze nie pomyślałam co chcę dostać.

Wózek głęboki plastikowy przydatny, służy mi do wożenia i przetrzymywania małych narzędzi ogrodowych motyczki, grabki, sekatory, sznurki, spinki do roślin itp. i mniej latam po ogrodzie ciągnę go za sobą jako podręczne.

Budowlane ciężkie ale dobre do wożenia kompostu i ziemi.

Najlżejsze to z blachy ocynkowanej ale są słabe.
Po dwóch sezonach wymieniłam w tym roku na nowe koło, bo sparciało pewnie od słońca, nie da rady zadbać o wszystko by schować pod dach.

Wiosną miałam pomalować, zrobię to następnej i będą kolorowe.
Tak naprawdę nie widziałam kolorowych.

Ha, taczki na tapecie Głębokie plastikowe dobre jak Hania pisze, ale kółka urwałam, było nie ładować gliny Szpadelek wąski do przesadzania bylin super, ale trzonek złamałam w tym sezonie trzy razy. Latorośl się zbuntowała i przywiózł mi cały metalowy ale ten nie taki poręczny i cięższy. Taczki aluminiowe zaanektował eM w starym, ale jak potrzebuję bardzo to użyczy
Pachnącą hostę o białych kwiatach kupiłam latem, ale mam też kilka innych kwitnących na biało. Jesienią zrobiłam im drugą przeprowadzkę.
Może Mikołaj doczyta prośbę, czego szczerze życzę. Muszę też coś wymyślić.

Hej Miro, jak zdrowie?

Taczki mam aluminiowe. Najważniejsze są dobre koła i wygodne rączki wg mnie

Miro, jak tam Twoje ogórki? Zastanawiałaś się nad puszczeniem ich w górę, jak pnącza. I co? Wypróbowałaś tą metodę? Nie pamiętam czy coś pisałaś na ten temat. Ja w tym roku właśnie tak puściłam ogórki, po kratce metalowej w górę i bardzo spodobała mi się ta metoda. Ogórkom chyba też się podobało

Zaglądam i czytam, że słabujesz? To jednak siedź w domu i grzej się, może pomoże.
Mój Ojciec mówi, że ogród już też powinien odpocząć ode mnie. Coś w tym jest. A ja obornika nie mam w tym roku jeszcze.


U mnie lekkie taczki alu się nie sprawdziły. Po sezonie kamienie je poniszczyły. Tylko stalowe a i tak koło co roku wymieniam. Wózek plastikowy też już dziurawy.
Taki klimat ogrodowania.

Czy te hosty pachnące mają takie twarde liście że ich ślimaki nie bardzo chcą - tak jak te hosty niebieskie?