Albo woda zalała, albo pomarzło, nie podobają mi się te brązowe z prawej

jasne, ja również

Ufff, towarzystwo nakarmione, napojone. Śpieszyli się na Toma i Jerry'ego

Wiecie, oglądałam teraz jeszcze inne zdjęcia z tego miejsca. Tych wrzosów i wrzośców została tylko garść. Było ich więcej. Aby teraz to uzupełnić metodą Danusi bez pozostawiania wolnych miejsc, musiałabym kupić na oko z 60 szt nowych roślin (na moje krzywe oko )

Danusiu, zainspirowałaś mnie stwierdzeniem, że "albo je zalało, albo zmarzły". Podejrzliwie sprawdziłam zdjęcia z sierpnia ubiegłego roku i tam też te wrzosy były brązowe. Może więc jest tam istotnie za mokro, albo mają jednak za mało słońca (od rana do 13).

Stąd moje wątpliwości czy to w ogóle odpowiednie miejsce na wrzosowisko? Może lepiej wykopać te ocalałe i znaleźć im lepsze miejsce, a tutaj wymyślić inną ciekawą rabatę?

Wrzośce na przykład mogłabym wykorzystać do środka ślimaka Danusinego wokół jarzębiny (jeśli pamiętacie projekt rabaty półkolistej rozrysowany przez Gosię). A wrzosy też skupić w jednym słonecznym miejscu (ich chyba zostało mniej).

Wydaje mi się , że wrzosy powinny mieć znacznie więcej światła. Ale tę rabatę możemy ozdobić czymś innym nie koniecznie wrzosami

Syla napisał(a)

Wydaje mi się , że wrzosy powinny mieć znacznie więcej światła. Ale tę rabatę możemy ozdobić czymś innym nie koniecznie wrzosami

Tak, tylko że mi już pomysłów zaczyna brakować na tę dość obszerną rabatę. Poza tym chcę tam zostawić te 3 czarne sosny, a to już znowu poważnie ogranicza pulę pomysłów. Marzyła mi się kiedyś namiastka prywatnego lasku, stąd te sosny, mech, jagody. Ale przecież nie zostawię gołej ziemi pod sosnami. Coś trzeba byłoby tam jednak posadzić.... Zastanawiałam się nawet nad posianiem tam trawy, ale to już ostateczność i desperacja.

posadź hosty)

Aguś co ty się martwisz pomysłami , od czego my jesteśmy. Damy radę , potrzebuję troszkę czasu oki ? Natomiast myślę, że i inni się dołączą . Ale finał napewno będzie

Pomiędzy sosnami posadź irgę "Major" niską, będzie zamiast trawnika. I nawet te cyprysiki groszkowe żółte