Dzięki. Tę rabatę zostawiam sobie na koniec, bo wszystkiego na raz nie dam rady zrobić. Ale chcę mieć coś w rezerwie w razie, gdyby jednak nam się udało wszystko w ogrodzie zrobić. Jest to coraz mniej prawdopodobne, bo pogoda skutecznie utrudnia wszelkie prace .

Na pierwszy ogień idzie oczywiście rabata półkolista, a potem uporządkowanie reszty ogrodu. Dosadzanie nowych roślin w pozostałej części ogrodu zostawiam na później.

Na razie borykamy się z wykopywaniem roślin. Czekam aż porządnie wzejdą lilie i czosnki ozdobne, abym mogła je wykopać do donic. Trochę się boję, że je pouszkadzam podczas przesadzania , ale może się uda przeprowadzić je bezboleśnie.... Wykopałam już firletki i dyptama. Czekają w kolejce floksy różowe i marcinki. Tych jest naprawdę mnóstwo... Będzie co robić

Wczoraj dosiewaliśmy trawę (po ponownym wyczesaniu trawnika, bo nie byliśmy do końca zadowoleni z efektów). Całość została przysypania ziemią z piaskiem. Wygląda to cokolwiek dziwacznie. Dzieci nie mogły zrozumieć dlaczego przez ostatnie 3 lata zabranialiśmy im rozsypywania piachu po trawniku, a wczoraj sami wybraliśmy 3 taczki piachu i sypaliśmy nim w pośpiechu przed deszczem . Zrozumieli, ale piaskownica prawie pusta chyba popsuła im humory... Coś trzeba będzie wymyślić....

Dasz im nowy piasek do piaskownicy. Nam też deszcze utrudnia i opóźnia prace ogrodowe.

gardenarium napisał(a)

Dasz im nowy piasek do piaskownicy. Nam też deszcze utrudnia i opóźnia prace ogrodowe.

Nie, nie dam. Już w ubiegłym roku dzieci nie chciały się w niej bawić, ale oczywiście perspektywa likwidacji im się nie spodobała. Stąd był pomysł na zrobienie w piaskownicy mini oczka wodnego .

Jasne

Prac porządkowych ciąg dalszy. Pogoda co prawda utrudniała nam życie, jak mogła, ale w końcu udało nam się dorwać do roboty .

Ciąg dalszy wykopywania roślin z rabaty. Donice przygotowane:


Dłuższa chwila (dla fotografa-chwila, ale dla kopiącego nieco dłużej ) i kolejne rośliny wykopane:


Na rabacie coraz bardziej pusto, pozostały lilie, liliowce, trytoma, pigwowiec i jukki:

W tygodniu odwiedziłam sklep ogrodniczy, kupiłam trawę, łopatę do obrzeży trawnika, no i oczywiście nie przeszłam obojętnie obok roślin. Bardzo lubię lilie, więc kupiłam takie cudeńka:



I iryska:

Praca wre. Oby tak dalej i niedługo będzie pięknie

No dzisiaj przerwa, nie wypada pracować w Niedzielę Palmową. Ale od poniedziałku ruszam pełną parą. Skończyliśmy rehabilitację, więc dzień się wydłuży o 5 godzin . To ogromna różnica. Na dokładkę ma być pogoda! Życie jest piękne!

W tym tygodniu przyjadą rośliny ze szkółek, no i powinny już dojechać zamówione w lutym żurawki i hosty. Nie mogę się już doczekać ))

To super. Nigdy nie pracuję w niedziele, nawet mi nie wypada

Sebek napisał(a)

To super. Nigdy nie pracuję w niedziele, nawet mi nie wypada

Ja też nie. Chociaż zauważam, że ludzie coraz mniej się tym przejmują . Smutne czasy pod tym względem...

Ale wiosna piękna :


Nareszcie przekonam się, jaki jest kolor bzu, który dostałam od wujka :