Witajcie, u mnie mrozy zapowiadają, na norweskiej pogodzie ale na lokalnej mam mniej a ona jest dokładniejsza bo i z termometrem samochodowym się pokrywa.
Bogdziu, słyszałem od Ani Monte że masz problem z oczami, ja już 13 lat temu z telewizji zrezygnowałem, szkoda było oczu moich a wiele ludzi kupuje sprzęt kiepskiej jakości od którego po prostu odpadają oczy, dobry monitor i karta graficzna to bardzo ważna rzecz ja bardzo dużo siedzę przed monitorem ale na razie nic nie odczuwam.
Irenko, sosny są tu naprawdę olbrzymie i piękne ale i bardzo chorują, jest dużo uschniętych.
Basiu, są tak ogromne że nie mam jak zrobić zdjęcia z bliska się nie mieści a z daleka nie ma takiego efektu a ja nie zdążę dobiegnąć z takiej odległości żeby stanąć obok niej
Dzidko witaj, dawno Cię nie widziałem, ciesze się z Twoich odwiedzin, trafiłaś na smutny temat o Polsce ale to prawda że we własnym kraju jesteś my traktowani jak ludzie nie drugiej i trzeciej a czwartej kategorii, widać to bardzo dobrze gdy się wyjedzie za granicę. Podam przykład, kupiłem sobie radio budowlane Bosch, (pięknie gra) tu kosztuje 268, czyli na nasze 850 zł u nas takie radio kosztuje 1250zł. Ja po miesiącu mogę kupić 16 sztuk a u nas? Niech każdy sobie przeliczy sam według swoich zarobków, na ile sztuk mu wyda. Takich przykładów mógłbym sypać dużo. Za godzinę pracy mogę kupić 14 l mleka 2%. dwie godziny robię na internet. Kredyt na budowę domu dają na 3%. I tutaj się pracuje normalnie, nie trzeba wypruwać sobie bebechów, tak jak to robiłem u siebie żeby uciułać na zus, którego tu nie ma. Nie ma co dyskutować, bo już się zdążyłem odstresować i od razu skoczyło mi ciśnienie.
Anipla, chętnie bym zaprosił tu taką grupę poszukiwawczą, trochę się zakręciłem tym lataniem po sklepach. Musicie mi wybaczyć. W kraju ostatnio na nic nie było mnie stać a teraz tyle tu wszystkiego że od tych pokus aż w głowie się kręci a że jestem tu sam to muszę sobie kupić kilka zabawek które mi tu uprzyjemnią i ułatwia pobyt
U mnie pogoda brzytwa i od razu mróz wyskoczył jakiego tu jeszcze nie było, jest teraz -14. Rano kaczuchy nakarmiłem ugotowałem gar obierek, jeszcze gorące były jak im zaniosłem. Ale ich było, na pewno setka albo i więcej. Jutro zabieram aparat, znów ma być bezchmurnie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

.Jeszcze kilka widoczków

Dzięki za informację.O tym życiu......ale jak tu zmieniać to życie? Ech!

Piękne zdjecia dzisiaj , takie przezroczyste powietrze ze widocznośc jest świetna nawet na dalekie odległości. Ja też telewizji nie oglądam od lat bo oczy o wiele bardziej mnie bolą od telewizji niz od komputera ale ja je sobie zepsułam jeszcze kiedy pracowałam a teraz tylko sa tego skutki.Pozdrówka.

Witajcie, Haniu i Bogdziu cieszę się z waszych odwiedzin, już późno i nie będę się rozpisywał, bo jutro rano wstaję i jadę stopem do kelowna. lecę na krzyżówki łapać TIRa, droga jest piękna, to może uda mi się coś pstryknąć. U mnie mrozi -15 i piękna pogoda, zobzczcie po zdjęciach robione z budowy.
Życzę Wam zdrówka , jak jutro wrócę to się odezwę.

Piękna góra!Miłej niedzieli!

Widoki piekne , szczególnie te z górami i chmurami ale ty Robert zdrowie oszczędzaj. -15 topni to już bardzo zimno i trochę w domu powinieneś posiedziec bo się w końcu rozchorujesz. Jak bedzie -2 to pora na wycieczki a najlepiej na dodatnich temp wycieczkowac.Pozdrówka.

Witaj Robert widoki ogrodowe i te dalsze piękniaste

Witam!
Dawno nie zaglądałam a tu takie piękne widoki, góry to lubię tylko na zdjęciach oglądać, ja z tych co wolą morze niż góry, pewnie dlatego, że morze mam bliżej.
Pozdrawiam

Witajcie, moi mili. Dziś dałem sobie czadu. Wyszedłem z domu przed 9 i poleciałem 3 przecznice na higway, po 15 minutach zatrzymał się Indianin wypasionym pick'upem i zabrałem się do Kelowna 55km, za 45 min byłem na miejscu. Nic z nim nie gadałem, bo był nie kumaty i tylko mówił OK, wiedziałem że nic nie łapie z mojej rozmowy. Kupiłem tam sobie wypasiony telefon, Galaxy note II, najdroższy jaki był w sprzedaży, po prostu cacko. Przez najbliższe kilka dni będę miał zajęcie . Kupiłem sobie szklankę z podwójnymi ściankami z powietrzem w środku, jak w termosie, powoli

stygnie w niej herbatka. Kupiłem jeszcze wspaniałą kaszę z Manitoby taka do jedzenia na sucho jak pestki z dyni czy słonecznika smakuje jak dynia i jest taka granulowana jak na opakowaniu. Jadłem w

markecie Kostko, jakoś Polską nazwą zalatuje. Poleciałem tam za telefonem, bo w salonie były tylko grafitowe a ja koniecznie chciałem mieć biały, całe szczęście był, jeden. Wziąłem go i poleciałem z nim do salonu,t aki miły młody chłopak aktywował mi kartę natychmiast, zostawiłem mu telefon na godzinę i poustawiał mi wszystko, Ameryka. Później zrobiłem trochę fotek i o 6 stanąłem przy lotnisku na sępa, po 30 minutach zatrzymał się osobowy samochód który wyjechał z lotniska. Bałem się że pociemku nikt mnie nie zabierze a jeszcze do tego sypał śnieg. W samochodzie cały czas mnie zagadywało, małżeństwo. Po 10 minutach wyjąłem laptopa i pokazałem im fotki i miałem ich z głowy do Vernon, byli tak mili, że przywieźli mnie pod sam dom i tacy są właśnie Kanadole. I weź tu człowieku wracaj do Polski, będą mnie musieli rwać z asfaltem. Dobra nie będę już ich chwalił bo jeszcze mi się tu wszyscy zwalicie i co ja biedny z Wami zrobię. Będąc po drugiej stronie jeziora

nabrałem sobie bańkę wody źródlanej z potoku. Teraz pokażę kilka fotek dzisiejszych i idę spać, bo wrażeń byłosporo.

Trawki i rudbekie