No,kamień z serca! Fotki mogą być i rzadko, ale odzywaj się ,że wszystko ok!Macham!

Dobrze,że jesteś Robert Widoczki jak zwykle ciekawe.Z tego co czytam to sporo zdjęć już zrobiłeś,800 robi wrażenie!Ale nie ma się co dziwić bo jest co fotografować i pamiątkę będziesz miał.Piszesz,że za krajem nie tęsknisz,przyjdzie wiosna to zatęsknisz za swoim ogrodem Pozdrawiam Cię zimowo

Witajcie, dzięki za odpowiedzi mam nadzieje że zdążę wysłać teraz, ja dopiero zaczynam dzionek na dworze jeszcze ciemno i śniegu nie dosypało. Rano też nie mam czasu robię herbatę di termosu robię mleko z płatkami i muszę go pilnować żeby nie wykipiało do pracy robię michę ryżu z warzywami, kukurydza lub jogurtem owocowym. Jak pisałem chleb jest tu okropny, znalazłem też dobry, lecz jest tylko do krojenia na jeden dzień, po pierwsze nie za duży i na drugi dzień się strasznie sypie, ale pachnie wspaniale i smakuje też. Gdy tak siedziałem sobie pod tą wielka sosną to rozejrzałem się dookoła i zrobiłem kilka zdjęć o to one.










Uff, udało się chyba pierwszy raz rano wysłać

Robert a ja pokazuję Tobie Alaskę widzisz jakie "chude" sosny pozdrawiam zdjęcia ładne do usłyszenia na skypie

Jest zguba! ale tyle masz zajęć, że ci się nie dziwię...widoki piękne ciepło pozdrawiam

Witajcie
Irenko, naprawdę nie raz to nie mam czasu jedzenia zrobić, to na biegu jakąś jajecznicę chociaż trzasnę, zawsze staram się mieć coś zrobione. Weź siedź w domu jak na dworze takie widoki, dopiero nie dawno przyszedłem i od razy pokazuję gorące fotki. Dziś prawie cały dzień sypało, jest tak pięknie że musiałem pobiegać z aparatem. Teraz foty sprzed domu a rano pokażę 300 metrów dalej przy higway'u.
Aniu, tu są takie same świerki ale wyżej w górach. Ta fotka teżm ładna, z skąd ją masz?










Uciekam spać resztę puszczę rano, miłego dzionka.

Robercie fajna zima w Vermon.

U mnie dzisiaj też tyle śniegu.

Pozdrawiam i trzymaj się ciepło.

Świat jest piękny wokół nas, ale pędząc przez życie nie zawsze potrafimy dostrzec jego uroki ...
Ośnieżone kłosy trawek i porosty na gałęzi ...

Robercie ,jeszcze kilka dni i zebrałaby się grupa poszukiwawcza Teraz grożę paluszkiem,nigdy więcej tak nie rób,choć wyślij i już będzie wiadomo że żaden niedźwiedź Cię nie porwał.Fajnie że sobie tak radzisz,a jakbyś tam został to dopiero by była heca-pierwszy ogród i warzywnik by powstał
Pozdrawiam serdecznie
Anita

Robert szukaj pracy i dla mnie... chętnie rozstanę się z naszym krajem... i w nosie mam patriotyzm... z patriotyzmu nie można wyżyć.... Razem będziemy ganiać na wycieczki Nauczę Cię na nartkach.. ...... I ja poważnie piszę ... tym razem nie kpię i nie żartuje....