No widac że sie świetnie tam bawisz. zabawki wciąz nowe kupujesz i fajnie ale jak Ty sie z tym wszystkim do kraju zabierzesz?Pozdrawiam serdecznie.

Robert podziwiam za jazdę autostopem w obcym kraju ,obcym miejscu,idziesz przebojem,uważaj na siebie.

Witajcie
Bogdziu, Basiu, powiem Wam, że jakoś poczułem się jak wolny ptak, sam się dziwie ale czuję się tu wspaniale. Klimat jest bardzo przyjazny, jest b. sucho i w ogóle nie odczuwa się mrozu, którego i tak jest mniej niż w Polsce. I ci przyjaźni ludzie, jakoś tak łatwiej mi kontakt nawiązać mimo bariery językowej. Wiadomo, mniej kłopotów, to i żyje się lżej. Na razie o powrocie nie myślę , będę się martwił później, coś się wymyśli. Zrobiło się późno, pokaże wczorajsze fotki i zmykam spać.

Rzeczywiście Robert szalejesz , ale tak trzymaj!!!
Napisz jak Ci sie obsługuje nowy telefon
Widoki SUPER , podziwiam Cię również
Pozdrawiam

Miasto wygląda interesująco,te wodoki na góry cudne.

Jestem na bieżąco, zachwycona nowinkami i zakupami i coś mi się zdaje, że ty chyba tam na dobre zakotwiczysz!!!

Ja na twoim miejscu Robercie nie ryzykowałabym masz słuszne obawy,że może ci się zwalić ogrodowisko,a już taka jedna ogrodowiczanka to z pewnością ))))))))))))))))))))))))))
Fajna relacja,cały czas zaglądam i czekam na te twoje nowinki i zdjęcia.
Radzisz cobie doskonale tylko czego musiał być biały ...?)))))))))))))))
Pozdrawiam serdecznie

Czasem z niedowierzaniem czytam te posty o Ameryce - i z wrażenia śladów nie zostawiam .... Ale z tym stopem to na prawdę niesamowite...

No i jaki masz telefoooon!!!!!! Przez Ciebie moją nokię teraz będę darzyć jeszcze mniejszym szacunkiem

A ja tu jeszcze nie byłam a z chęcią pooglądam, witam serdecznie

Pozdrawiam,nieustannie w podziwie jestem!Trzymaj się!