Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój jesienny ogród

Mój jesienny ogród

Dzidka 21:02, 03 lut 2013


Dołączył: 27 lip 2010
Posty: 2975
Robercie, pozdrawiam z przyprószonego śniegiem Śląska.
Poniższy widok - olśniewający .


Klamber napisał(a)


____________________
Dzidka - To właśnie tu
anipla 15:58, 04 lut 2013


Dołączył: 27 cze 2012
Posty: 1375
Robercie pisałeś że chcesz wątek pokazać....jak zobaczą Ogrodowisko to zatrudnią Cię do prac ogrodowych i będzie pierwszy ogród z prawdziwego zdarzenia..
Pozdrawiam : )
____________________
Anita Ogród przydomowy - na zmiany gotowy...
Klamber 08:57, 05 lut 2013


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Witajcie dziękuję za wpisy.
Ewelinko, w rzeczywistości było jeszcze piękniej.
Haniu, mam lampki i wracałem drogą szybkiego ruchu, czyli higway'em 97. Wiesz że chyba masz rację czuje się tu jak ryba a w wodzie. Jak spędziłem w niedzielę czas, napiszę jutro, nie wyrabiam się, mam tyle maili do napisania, zaczynam nie ogarniać tego wszystkiego. Ale wczoraj pobiłem swój rekord.
ASC, dla Ciebie też będzie kąsek, będzie super górka.
Marto, Ja myślę że wytrzymał bym bez problemu na tym odludziu, przynajmniej tak mi się wydaje. Niestety nie miałem czasu go zjeść, ale jak to zrobię powiem jak smakował. Dostałem od koleżanki wiadomość gdy zobaczyła tego owocka i wkleję ja teraz. Owoc jest wielkości dużej gruszki.
Robercie, w dalszym ciągu czytam Twoje wypowiedzi w Ogrodowisku, teraz już na bieżąco. Komentarz piszą tutaj, bo nie należę do tego forum. Napisałeś o dziwnym owocu, który kupiłeś, szkoda,że nie napisałeś, czy Ci smakował. Akurat tego samego dnia przeczytałam w necie o wystawie "Rośliny egzotyczne - prawdy i mity", która miała miejsce kilka dni temu w Łodzi. Pod zdjęciem owocu, który pokazałeś był taki tekst:"Owoce pitaji, znane też jako smoczy owoc (dragon fruit) lub truskawkowa gruszka, mogą być spożywane na surowo, a po schłodzeniu podaje je się w zastępstwie lodów".
 W Wikipedii zaś znalazłam: " Pitaja kwitnie tylko w nocy; kwiaty gatunków wytwarzających następnie owoc są dużymi, białymi pachnącymi kwiatami, charakterystycznymi dla danego kaktusa. Kwiaty te są nazywane też z tego powodu Królową Nocy lub Księżycowym Kwiatem".  Załączam zdjęcie kwitnącej rośliny.
Powiem Ci że sam jestem ciekawy, jak zrobią landscaping, tak się to nazywa po ichniemu
Dzidko, pozdrawiam Śląsk z góry, wczoraj byłem ponad chmurami i widziałem je z góry, też pięknie wyglądało.
Anito, może coś się trafi jeszcze na podwórku do roboty, fakt że moje fotki z ogrodu robią tu wrażenie.
Pozdrawiam wszystkich a dziś wstawię tylko fotki z lądowania balonów na zamarzniętym jeziorze Swan Jutro postaram się opisać całą przygodę niedzielną, balony były początkiem, do jutra OK?











____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
ewalm 10:17, 05 lut 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Robercie, zdjęcia bardzo, bardzo piękne. Nie pisuję u Ciebie, ale zaglądam regularnie.

W Niemczech ten egzotyczny owoc sprzedawany jest jako pitaya, nazwy dragon nie używają. U mnie w domu nie wzbudził entuzjazmu i nie kupuję go już teraz, ale to kwestia gustu - nie jest zły. Kaki czyli persimon też nie wzbudził entuzjazmu i dzieci go nie lubią, a ja za to lubię bardzo. : ) Więc może Ciebie pitaya zachwyci?

pozdrawiam
____________________
Ogródek na trzy lata
Bogdzia 10:42, 05 lut 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
to pewnie nawet dobrze że od razu nie zjadłes bo w sklepach sprzedają owoce z chłodni nie całkiem dojrzałe , twarde i kwaśnawe a jak poleży to ,,dojdzie" i smaku nabierze .Pozdrawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
hanka_andrus 11:26, 05 lut 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Ależ balonów Tobie ,,naleciało"!
Super atrakcja!Ja czasami mam też taki widok na przelot ....ale jednego balonu......to nie jest tak zachwycający widok,ale u Ciebie..... fantastyczna sprawa,że udało się Tobie być wolnym w takiej chwili.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Klamber 07:26, 06 lut 2013


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Witam serdecznie.
Ewo, miło mi że zaglądasz, co do owoców to kaki uwielbiam i znam je od bardzo dawna, jak kiedyś jeździłem po rosyjskich republikach to obiadłem się ich do woli, były b. tanie i dobre. Sprzedawali je pod nazwa hurma, i były 3 razy większe od tych sprzedawanych teraz w sklepach a kolor miały fioletowy, żółte były nie zjadliwe, jest to owoc hebanowca. Tutaj Już kupywałem kaki. Pitaya czytałem w necie że jest bardzo zdrowa, za często jej pewnie nie będę jadł, gdyż kosztuje 3 $.
Bogdziu, podejrzewam że masz rację, nie ma pośpiechu Owoce i warzywa trzymam w kartonie na balkonie i trzymają się świetnie.
Haniu, wiadomo że 1 nie będzie zachwycał jak 10 (liczyłem na 20) ale faktycznie ładnie to wygląda, szkoda że nie świeciło słońce, było by jeszcze piękniej. Trochę się najechałem żeby to nakręcić 50 minut, dosyć ostrego tempa. Nie chciałem przeginać żeby się nie zapocić ale i tak plecy miałem mokre od plecaka. Przyjechałem nad jezioro które ma 5 km długości na sam koniec i balonów niet, trochę byłem zły, ale po drodze mijałem wielki ogrodniczy sklep, to pomyślałem że po patrzę


sobie i rozbiorę się żeby odparować. Po wejściu zrobiłem kilka fot telefonem z przyczajki ale przez okno widzę balony, więc zakończyłem zwiedzanie i dalej w drogę. Po wyjściu ze sklepu zobaczyłem wielkiego jastrzębia na brzozie, więc szybko podpinam lufę do sprzętu i focę ptaka. Zidentyfikowałem

go jako myszołowa. Zacząłem go podchodzić i uciekł, patrzę na balony jeszcze daleko, ale samochody stoją na jeziorze daleko, gdzieś w połowie, więc na rower i do przodu, jak dojechałem, trzy lądowały a 7 jeszcze daleko. Cała imprezka była na zamarzniętym jeziorze Swan. Nakręciłem telefonem półgodzinny film, jak lecą, lądują i jak się pakują. Jak spuszczali powietrze z balonów było bardzo gorące i można się było poparzyć i strasznie śmierdziało spalinami. Po imprezie balonowej zaplanowałem sobie wypad na górę Silver Star na której był konkurs rzeźbienia w śniegu. Pojechałem



higway'em do 27 th, alei marketów i nią dojechałem do Silver Star roud, tam przypiąłem rower do słupa i łapię okazję, po 10 minutach zawraca samochód i jedzie w moją stronę za mną znów zawraca i otwierają się drzwi i pani się pyta czy ja na Star, mówię że tak to każą się pakować. Zatrzymało się starsze małżeństwo Larry i Sandy i od razu zalewają mnie pytaniami, rozmawiało mi się z nimi dobrze bo jak czegoś nie kumałem, to powtarzali mi do momentu aż załapałem. Pokazałem im w telefonie fotki z balonów a później ze swojego ogrodu, byli zachwyceni a Larry jechał slalomem, bo cały czas lukał na zdjęcia. Później pokazałem im foty z Kanady też bardzo im się podobały tylko powtarzali very nice. Wjechaliśmy w chmury a jak je minęliśmy ukazało się słońce i bajkowe widoki. Larry się


zatrzymał i kazał mi wyjść i robić fotki, robił to jeszcze dwa razy, po prostu byłem w szoku, co jedno spotkanie to mam o nich lepsze zdanie i za każdym razem mnie zaskakują. Po wyjściu z samochodu zobaczyłem widok jak z samolotu, było widać tylko szczyty a reszta schowana pod pierzyną. Na górze


wymieniliśmy się mailami a potem jak rozpętała się śnieżyca szukali mnie i zabrałem się z nimi na dół do roweru. Na górze było pięknie słonko i bardzo dużo śniegu prawie do pierwszego piętra. Gdy zobaczyłem te kolorowe domy to poczułem się jak w bajce, naprawdę fantastyczny widok. Dotarliśmy do figur ze śniegu i znów mnie zdziwko złapało jakie piękne. Po pół godzinie zaczęło się robić mgliście nadeszła chmura i zaczęło kotłować i w tym momencie skończyła mi się karta w aparacie. Muszę powiedzieć że jak na jeden dzień to miałem tyle wrażeń że po wejściu do domu odgrzałem sobie zupę obejrzałem fotki i padłem na pysk. Wstałem o 22 i napisałem wiadomość do Larrego i Sandy i puściłem fotki. Odpisali mi zadowoleni, że cieszą się że mogli mi pomóc i że zapraszają mnie. Widzicie sami jacy tu są ludzie, nie da się o nich powiedzieć złego słowa. Może wystarczy na dzisiaj i czas na fotki, chyba będę pokazywał je po kolei, bo wyrywkowo nie będzie miało sensu, pozdrówka dla Was z superaśnej Kanady.
____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
magdziam 08:48, 06 lut 2013


Dołączył: 15 lis 2012
Posty: 472
Witaj Robercie
u Ciebie jak zwykle piękne widoki, przeżycia nezapomniane.
No sklep ogrodniczy bomba, tylko pozazdrościć wyboru nasion.
pozdrawiam z zamglonego Śląska
____________________
magdziam - Nowe życie na pszczyńskiej ziemi
hanka_andrus 12:00, 06 lut 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Robercie! Cieszę się ,że udał ci się wypad!W dodatku miłe towarzystwo samo Tobie się zorganizowało.Zaczynasz wrastać w teren!Nie wiem ,czy się cieszyć z tego, bo może będziesz chciał zostać na stałe,ale z tego,że nie zamartwiasz się po pracy...ogromnie się raduję.
A z Twoich ,,wyskoków" w teren i dla nas korzyść i atrakcja!
Czyli co? Tych rzeźb się nie udało?A może jednak będą?
Pozdrawiam.
Rzeźb u mnie nie ma, chmury powyżej głowy,czasami wiatr z deszczem zawieje,ale już na wiosnę mam nadzieję.
Do następnego wejścia!
Dzięki za fotki!
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Klamber 08:15, 07 lut 2013


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Witajcie, Magdziu i Haniu, wszystko sie udało, tylko muszę fotki pokazywać w kolejności. Zobzczcie ile śniegu najlkepiej widać za rzeźbami, parteru prawie nie widać. Umówiłem się 16 z Larrym i Sandy, może omówimy jakiś plan wycieczek było by super. Jak wracaliśmy to pytali się czy byłem już w Banff to powiedziałem że nie ale bym bardzo chciał i pytali się czy wiem jaki ma kolor woda w kalamalka, tu ich zaskoczyłem bo wiedziałem że szmaragdowa ale to dopiero gdy będzie duzo słońca teraz jest bardzo ciemna zieleń. Serio Haniu powoli się tu zadomawiam na samym telefonie wygadałem już 1500 minut a gdzie jeszcze skypa liczyć, juz bym stracił rachubę, załuję że nie wziąłem netu do telefonu, bardzo by mi się przydał na mieście. Pozdrawiam i zapraszam na początek rzeźb.









____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies