Witam wszystkich, trochę mnie ta zima przygasiła, mało się kręcę po okolicy, w sumie tylko po sklepach. Może w sobotę i niedzielę coś się będzie działo, zaczyna się karnawał i na pewno atrakcji będzie. Teraz mam ciężką robotę, drę sufity szczotkarką od dwu tygodni, po to żeby wyglądały na na

stare, taki sufit robię 2 dni, właśnie jutro zaczynam ostatni i będzie koniec, zacznie się malowanie a to już lekka robota. Przychodzę do domu, to zrobię jedzenie i zaraz spanie mnie bierze. Teraz jest najgorszy okres i chyba każdy jedzie na oparach i wygląda wiosny.
Pozdrawiam Was mocno.

Praca z łapkami do góry niefajna Więc nie dziw się, że padasz ze zmęczenia....
Ja mam łapki do dołu i też jestem do niczego....... ale dzień coraz dłuższy, luty krótki, a w marcu potrafi być ładnie

Praca z farbą niby lekka.ale nawdychasz się chemii.Maskę zakładaj chociaz,
Praca różnorodna,to monotonia Tobie nie grozi.A zima zaczyna odpuszczać.Tylko teraz nieciekawy okres,,wody pod nogami pełno...taka śniegowa bryja.
Przewietrzenie po tej farbie przyda się w niedzielę,korzystaj!

U mnie już wcale nie ma śniegu.......Jak ci idzie malowanie?
Pod tym sufitem nie bardzo jest jak się wywietrzyć.....Uważaj na oczy.....
Coś dla zmiany widoków.....

sufit piękny, praca mniej, pozdrawiam, to przesilenie wiosenne

Witajcie, nie odzywałem się, gdyż jak zwykle nie miałem czasu, w poniedziałek gotowałem zupę i smażyłem naleśniki, we wtorek zrobiłem 21 mielonych, będę miał trochę zapasu .Powiem Wam że coraz lepsze mi wychodzą, te robiłem z wieprzowego i wołowego po 0,7 kg, może z tego powodu takie

dobre. Całą kuchnię zabrudziłem przy akcji, kotrlet. Wczoraj poleciałem na zakupy, dziś też lecę, bo wczoraj się nie zabrałem naraz Napisałem już przy jedzeniu, jak wrócę to foty wkleję i puszczę. Teraz to jest technika, nie ma co, nigdy bym nie przypuszczał że będę kręcił filmy telefonem, robił fotki i wysyłał je mailem normalnie szok. Dziś cały dzień w chmurach i wczoraj też, super widoki jak chmura przechodzi lub nachodzi, robiłem telefonem ale nawet nieźle wychodzą, trochę oddala jak kompakty. U mnie cały czas zima ale w dzień na plusie 1 a w nocy – 1.
Haniu, dzięki za kwiatunia. Ja nie maluję, tylko drę dechy, całe szczęście, dziś skończyłem z sufitami, resztę będę darł przed ubijaniem sufitów. Jestem tak brudny, całe oczy i uszy zaprószone a koszulka po trzech dniach czerwona od kurzu i tak się trzepie 2 razy na dzień. Tu śniegu jest dużo, nie ma takich skoków temperatury jak w kraju.
Irenko, wiem że się nie wyrabiasz, tyle postów piszesz że jestem pełen podziwu. Że to przesilenie to na pewno ale i za późno chodzę spać. Ale już zmykam.
Wszystkiego dobrego Wam życzę.



idzie chmura

Rano wisiała nad samym dachem



W chmurze prawie nic nie widać w koło mleko.

Macham... do Ciebie w tej chmurze... chyba nie widziałeś... Wszystko chmurka przysłoniła

Dzięki,Robercie! Twoje zdjęcia z chmurami .......bardzo obrazowe.Raz widać góry,innym razem ......niet!
A my tu cały czas na podglądzie......
Ale z tego powodu nie stresuj się......praca jest pracą,a w związku z tym masz prawo do zmęczenia i odpoczynku.No i przede wszystkim do kontaktów z rodziną.
Miłej nocy!

Witaj Robercie, dzisiaj znalazłam w końcu czas żeby przespacerować się po Twoim ogrodzie....
Jest wspaniały, ta piękna gra kolorów, to światło, przestrzeń...i te zdjęcia - łapiesz na nich wszystko co jest ważne.
A Kanada też jest piekna, ale mam nadzieję że wrócisz do Polski i nadal będziesz nas zachwycać swoim ogrodem
Będę do Ciebie zaglądać Pozdrawiam

kotlety wygladają apetycznie!! pogoda chyba nie za ciekawa, buziam