Co za ulga, nareszcie się odezwałeś. Musisz się odzywać, jesteś daleko od domu i bliskich, i od nas z Ogrodowiska. Chociaż to piękna Kanada, to i tak martwimy się o Ciebie, jak nie dajesz znaku. A może chory, a może podłamany, albo coś jeszcze. Zdjęcia pokazujesz piękne, dla mnie niebo i kwiaty , najpiękniejsze, ale wszystkie mnie ciekawią. Nie chcę, żebyś pokazywał więcej niż nakazuje ustawa Twoja w sprawie podziału dnia na rzeczy przyjemne i obowiązkowe, ale się odzywaj choćby raz na tydzień i z jednym zdjęciem, jak kłopot z pięcioma. Ja zaglądam zawsze jak jestem na O i mogłabym co wieczór mówić Ci dobranoc i życzyć miłego wstawania do pracy, ale jakby inni poszli za moim przykładem, to wątek by był nasz a nie Twój. No może przesadziłam, ale nie strasz, że już nie masz nam nic do powiedzenia. Jesteś wartościowym człowiekiem, nie tylko wrazliwym na NATURĘ, pamiętam, że dodajesz otuchy uwięzionym, co jest powinnością ludzką, tylko tak niewiele takich ludzi. Dzisiaj czytałam wypowiedź papieża Franciszka, że grzeszników nie karać, tylko pomagać im milością. W Tv też było o tym, że więzienia polskie przepełnione takimi co z głodu ukradli bułkę, albo chorymi, bezradnymi, którymi powinny się opiekować służby do tego powołane z urzędu. Wtedy myślałam o Tobie, również o tych, którzy pomocy potrzebują, i Boga proszę by ukrócil zło a złym dał zrozumienie.
Jak mogłeś wątpić, że wątek jest nie odwiedzany...Tarmoszę Cię za ucho (przepraszam za szczerość) i życzę dobrej nocy a potem bardzo miłego tygodnia.
I żebyś nie myślał że teraz zrobiłam tę fotkę dla Ciebie o 22:55, a jednak dla Ciebie. Wstyd mi tylko za te żarłoki, co wcinają mi wszystkie liście nie tylko na różach. Głóg zrobiłam w powiększeniu, bo mało tych owoców, a przy okazji zobaczyłam pożartego w połowie liścia, a jak się przyjrzałam, to zobaczyłam żarłoka. Jak nie chcesz mieć takich długich i nudnych "makaronów" to nawijaj sam...