Jak miło że się odezwałes ale jak miałes syna to nie ma sie co dziwic ze nie było czasu na pisanie. Dzięki za zdjecia wszystkie a zwierzatek najbardziej . Piękne zarówno zdjecia jaki zwierzatka i odezwij sie nieco częściej niz ostatnio.Pozdrówka.

Rzadko zaglądam na Ogrodowisko.Taka niespodzianka jesteś w końcu!!!
Kocham Twoje listy ,relacje.Cieszę się razem z Tobą z tych zakupów to miłe jak spełniają się marzenia.
Jednak obecność syna pewnie przebiła gadżety.
Martwiłam się bardzo,ale na szczęście odezwałeś się
Zdjęcia to wiesz zawsze fantastyczne robisz,a ja kocham zwierzęta.
Chłopaki na zdjęciach też przystojne.
Witaj Robert na serio się cieszę.Uważaj na siebie ja też zaliczyłam dwa upadki,ale nogi mam ciągle obite przez rower jakaś taka pokraka się ze mnie zrobiła
Czekam na kolejną fotorelację
Pozdrawiam ,ściskam
Martek

Mam nadzieję,że już to lato indiańskie masz? U mnie na razie sztorm i szaruga. Też czekan na kolorową jesień, ale póki co topole na szaro liście zgubiły,kasztany zbrązowiały a klony ledwie się wybarwiają. Pozdrawiam i zdrowia życzę.

Mam nadzieję,że już to lato indiańskie masz? U mnie na razie sztorm i szaruga. Też czekan na kolorową jesień, ale póki co topole na szaro liście zgubiły,kasztany zbrązowiały a klony ledwie się wybarwiają. Pozdrawiam i zdrowia życzę.

Witajcie, cieszę się że odwiedzacie mnie. U mnie jeszcze ciepło dziś 22 i piękna pogoda. Jak zwykle narobiłem kupę zdjęć ale nie ma czasu jeszcze pokazywać, przepraszam Was ale jest tak pięknie że szkoda mi czasu siedzieć przed komputerem. Wczoraj byłem nad Humber River i oglądałem łososie, było ich tyle że gotowała się woda. Zostały tam te które nie miały siły przeskoczyć przez pierwszy stopień. Piękny widok jak takie metrowe rekiny kotłują się w wodzie po kolana a zarazem bardzo przykry widok jak się męczą aby pokonać przeszkodę, potem składają tu jajka i umierają aby narybek miał pożywienie z ich resztek. Zaraz lecę tam jeszcze raz, bo wczoraj zastała mnie tam noc. Nakręciłem filmów i zdjęć, musiałem naładować akumulatory i zrobić miejsce na kartach.. pokażę kilka gorących fotek.
Bogdziu, zwierzaki chyba każdy lubi te fotki choć dramatyczne to też piękne. Ciesze się że jesteś jeszcze aktywna, długo mnie nie było to mogło się coś pozmieniać ale widzę ekipa trzyma się dzielnie, pozdrawiam gorąco.
Haniu, słyszałem że w Polsce zimnica, tu jeszcze fajnie jest, przed wczoraj było jeszcze rano 17 a wczoraj tylko 7 ale w dzień pięknie jest. Całe dnie jestem na podwórku. Powiem że w dzień jest nawet gorąco ale w cieniu długo rozebrany bym nie postał. To już nie to ciepło co było dwa tygodnie temu. Cały wrzesień był gorący, październik też jest ładny ale to już nie to co było ale nie mam co narzekać i tak jest dużo lepiej jak u Was. Jesień dopiero się zaczyna. Jeszcze ogólnie jest zielono ale już ta zieleń taka zżółkła się robi.
Martek, bardzo dziękuję Ci za piękny wpis, ja też bardzo lubię czytać Twoje teksty. Ja też jakoś zramolałemn trochę ale ja bardzo dużo i szybko jeżdżę a do tego mam wielki i ciężki rower. Już pisałem że nie chcą mnie zabierać kierowcy bo im zasłania pół szyby i ledwo mieści się na bagażnik. Kupiłem sobie dwa tygodnie temu kamerkę GoPro Hero 4. Zamontowałem ją na kasku i kręcę filmiki po drodze. Na razie kręcę w HD, bo na 4K mam za małą kartę ale i tak jest super w porównaniu do mojego telefonu. Do 4K muszą być Extreme, dostałem jedną 16GB, ja używam też szybkie, Ultra ale to tylko do HD. Wczoraj nagrałem całą drogę przez park do domu, było tak pięknie że nie mogłem sobie odmówić. Gdy zobaczyłem te kłębowisko ryb to wlazłem po kamieniach do rzeki i wsadziłem kamerkę pod wodę i nakręciłem pierwszy filmik pod wodą, wyszedł rewelacyjnie. Dla tego zaraz lecę bawić się dalej. Pochlapały mnie wczoraj całego ale wrażenia mam wspaniałe, życzę Ci wszystkiego dobrego i odzywaj się i pisz
Pozdrawiam wszystkich oczywiście którzy zaglądają.

Robert ale zdjecia, rewelacja, a wiadomo ze widok na żywo lepszy od najlepszych zdjec.Olbrzymie ryby i woda swietnie wyszła. Piękna ta Kanada ale nas teraz straszą ich zywnościa że modyfikowana i możemy ją miec u siebie a własciwie to juz mamy.A Ty zostajesz czy wracasz?Pozdrówka serdeczne.

Robercie, zawsze sie cieszę jak widzę Twoje posty. Zdjęcia ryb bezcenne. Korzystaj z ciepła póki możesz. My, stara gwardia, trzymamy tu straż, i chyba tylko nagłe odejście nas stąd wypędzi.

Szykujemy sie do chłodów w ogrodach, ale ponoć nie ma być znów zimy u nas. Za 2 miesiące sie przekonamy.

Pozdrówka

Witam starą Gwardię
Tak jak pisałem pojechałem znów na skoki łososiowe, jak zwykle było świetnie, nakręciłem kilka filmów i sporo świetnych zdjęć. Dziś było bardzo ciepło pojechałem w krótkim rękawku. Teraz jest godzina 23 i na termometrze 18°C, jeśli jest tak ciepło, to na pewno jutro będzie lało i z wycieczki nici. Potem wzdłuż rzeki pojechałem do jeziora na wschód księżyca, dziś pełnia i ładna pogoda, to mówię sobie że chyba warto zobaczyć. Niebo nie było idealnie czyste, ale warto było to zobaczyć.
Bogdziu, wiadomo że na żywca najlepiej się ogląda. Tak Kanada piękna jest, ale jedzenie już nie. Słyszałem że te nasze rządziciele od siedmiu boleści, chcą podpisać tę umowę i pogrzebać Polskę na amen. Ja jestem wrogiem unii, ale może ona tym razem nas wybroni z tego bagna. Zastanawiam się Bogdziu czy wracać, ale normalnie boję się i nie wiem co robić. Nie jest za ciekawie, ostatnio już nawet nie słucham żadnych wiadomości, żeby nie wpadać w depresje. Młody chcę tu przyjechać, to myślę że może poczekam te 2 lata aż skończy studia.
Haniu, dobrze że humor Ci dopisuje, to zawsze jakoś lżej się żyje. Oby zima była lekka, bo te opłaty w Polsce mogą zabić. Planuję jeździć na rowerze do połowy listopada, może i u nas nie będzie zimy. Do pobicia rekordu brakuję mi 300 km, powinienem go pobić ale wszystko zależy od pogody. Ja też nie jestem miłośnikiem zimy, gdy jest ciepło to chce się żyć, tu mi klimat bardziej odpowiada od tego w Polsce. Trza iść spać, jeszcze fotki muszę wybrać. Pozdrawiam serdecznie.

UFF! Zdjęcia jak zwykle powalające, Losoś z mewą na granicy wodospadu, i ten księżyc! Piękności fotka!
Czekasz na młodego, może to i jest jakieś wyjście, tylko Ty sam prez te 2 lata zajeździsz się na amen na tym rowerze. Rób ten rekord i spasuj, przynajmniej o 3/4.

Zdrowia życzę i wytrzymałości. Niech dobre duchy czuwają nad Tobą.

Witaj Robercie dawno nie zaglądałm do Ciebie bo zdrowie nie bardzo cóś szwankuje nie co ,Zawsze miło wracam do Twoich zdjęć i dzięki że można poznać kawałek świata dzięki Tobie.Szanuj zdrowie ,Fajnie że był Syn było Ci weselej a co dwóch na rowerze to nie samotnik choć Ty chyba takim nie jesteś.Pozdrawiam jesiennie .Fotki cudowne .Jakaż to siła natury jest jeśli chodzi o jesiotry ??????