Basiu czyli mogłam te siewki wypielić. Bo ja pielę i wzruszam ziemię wszędzie gdzie tylko uda mi się dotrzeć. Pielenia to już mam niedużo, większość chwastów zrezygnowało z obecności w ogrodzie. Oby nie przechwalić.

Kordina, cyklameny już u mnie wszystkie mają liście, może twoje się gdzieś zawieruszyły. Albo jeszcze śpią. Ich odmian jest trochę, ja mam doświadczenia tylko z dyskowatym i bluszczolistnym.

Mirka, bo ja zaczynałam przygodę z roślinami bardzo dawno, w latach 80tych. Nie wiem kiedy twoja pasja się zaczęła. Tak samo jak ty kupowałam gazety o ogrodach. Tydzień na działce (teraz to się nazywa Rok w Ogrodzie) oglądam od niepamiętnych czasów, Maję w ogrodzie od pierwszego odcinka. W ubiegłym wieku i przed erą internetu dominował "nurt" ogrodników zbieraczy, kolekcjonerów. Ja też taką zbieraczką byłam, ciekawiła mnie każda rzadko spotykana roślina ale pod wpływem Ogrodowiska i Danusi skręciłam nieco w minimalizm . Staram się tego trzymać, ale pod wpływem Vity nie wiem jak długo wytrwam .

Jola fajne jest takie kolekcjonowanie Ja jestem zbieracz roślinny i nie tylko. Przez co dom zagracony i ogród też Ale w takim mi dobrze

Jola, dziękuję za wyczerpującą informację
Zastanawiam się teraz czy dołożyć do zamówienia czy nie. Sadzonki nie są tanie Jak u nich wygląda kwestia rozmnażania? Wysiewają się? Da się dzielić?

Mirka, bo ja zaczynałam przygodę z roślinami bardzo dawno, w latach 80tych. Nie wiem kiedy twoja pasja się zaczęła. Tak samo jak ty kupowałam gazety o ogrodach. Tydzień na działce (teraz to się nazywa Rok w Ogrodzie) oglądam od niepamiętnych czasów, Maję w ogrodzie od pierwszego odcinka. W ubiegłym wieku i przed erą internetu dominował "nurt" ogrodników zbieraczy, kolekcjonerów. Ja też taką zbieraczką byłam, ciekawiła mnie każda rzadko spotykana roślina ale pod wpływem Ogrodowiska i Danusi skręciłam nieco w minimalizm . Staram się tego trzymać, ale pod wpływem Vity nie wiem jak długo wytrwam .

W 97 roku wybudowaliśmy dom i od tego czasu coś się zaczęło, mam całe stosy czasopism MPO i Działkowca, nie wywalam ich, tam czasami można przeczytać fajne rady i info o roślinach. Ja jednak nie brnęłam w kolekcjonerstwo, raczej w to co mi się podoba.
Nie broń się przed tym, nie każdy ogród musi być ogrodowiskowy i poukładany, najważniejsze żeby posłuchać co w duszy gra

mirkaka napisał(a)

(...)
Nie broń się przed tym, nie każdy ogród musi być ogrodowiskowy i poukładany, najważniejsze żeby posłuchać co w duszy gra

O tak! Ale najgorzej, jak w duszy gra co roku inną melodię

Kordina napisał(a)

O tak! Ale najgorzej, jak w duszy gra co roku inną melodię

Albo, jak zobaczysz co chwila inny ogród i już taki chcesz mieć

Sylwia, u ciebie miejsca tyle że możesz sobie kolekcjonować do woli. Etap kolekcjonowania w mieszkaniu tez przechodziłam ale teraz już ograniczam się bo ktoś te moje kolekcje po mnie będzie musiał sprzątać. Ty młodsza jesteś .

Magara, cyklamenów raczej podzielić się nie da bo to są rośliny cebulowe, coś w kształcie spłaszczonego ziemniaka . Ale jak im miejsce przypadnie do gustu to jest sporo siewek. Byleby troskliwy ogrodnik nie pielił za bardzo w tym miejscu. Ja bym je traktowała jako ciekawostkę a nie coś co ma dać np. plamę kolorystyczną. Chociaż ja takie plamy widziałam na własne oczy w jednym z arboretów i od tego czasu moja miłość do nich się zaczęła. Te plamy tworzyły setki jeżeli nie tysiące cebulek.

Mirka, trochę ze mnie chęć kolekcjonowania wyparowała, chociaż jak się trafi jakiś rarytas to nie odmówię sobie przyjemności. Ogród kolekcjonerski też może być bardzo ładny jeżeli jest dobrze zakomponowany. Myślę że taki ogród ma Vita.
Ja swój pierwszy "poważny ogród" zaczęłam robić w 1995 roku. Oj, ile radości mi to dawało.

Bożena, mnie się podobają ogrody jakie robią dziewczyny na Ogrodowisku, nie mówiąc o ogrodach Szefowej ale musiałabym większość roślin wywalić i zacząć od nowa. Ale za stara jestem i emeryckie dochody są jakie są. Zresztą ja lubię mój ogród, chociaż sporo niedociągnięć jest.

Piękne masz te ciemierniki i ode mnie też kwitnie
Cyklameny bardzo mi się podobają, ale już nie mam miejsca na takie maleństwa.

Joku napisał(a)

Etap kolekcjonowania w mieszkaniu tez przechodziłam ale teraz już ograniczam się bo ktoś te moje kolekcje po mnie będzie musiał sprzątać.

"
Święta prawda. właśnie zastanawiam się, od czego zacząć odgruzowywanie całego domu (od piwnicy po poddasze) z przydasi, nagromadzonych przez nas oboje przez 40 lat (dom zamieszkany w 1983).

Ewa, gdzie tam moim ciemiernikom do twoich. To że zakwitł ten od ciebie niesamowicie mnie ucieszyło. Nie spodziewałam się, przyglądam mu się z bliska zawsze jak przechodzę obok.

Tess, ja na szczęście mam tylko parter i pięterko. Niekiedy żałuję że nie mam piwnicy i strychu, ale jak sobie pomyślę o nagromadzeniu różnych przydasi to szybko mi przechodzi . Aha, jest jeszcze szopka i teren za szopką .