I tak i nie. Próbuje je uprawiać od wielu lat, jeszcze w poprzednim ogrodzie gdzie miałam dla nich fajne stanowisko. Tutaj gdzie teraz jestem musiałam najpierw stworzyć dla nich miejsca. Kilka cebulek nie przetrwało głównie za sprawą kotów - miejscówka z gołą ziemią jakoś zawsze je przyciąga

. Moje rosną pod krzewem kaliny bodnantskiej, od strony północnej, ale trochę słońca wsch. i zach. do nich dochodzi. Nie lubią zastoisk wodnych, ziemię raczej zasadową, przepuszczalną. Zazwyczaj sypię im wiosną trochę dolomitu. Ostatnio miałam trochę kompostu liściowego więc też im sypnęłam. Dla mnie największym problemem jest ich odpowiednie wkomponowanie bo latem zasychają im liście więc pozostaje goła ziemia. Wyczytałam że można dosadzić im do towarzystwa paprocie, miodunki, ja posadziłam epimedium ale takie nieosiągające dużych rozmiarów. Jaki będzie efekt to dopiero zobaczę bo zrobiłam to w zeszłym sezonie. Trzeba też pamiętać że są to rośliny niewielkich rozmiarów więc raczej trzeba je sadzić na przedzie rabaty.
Dla mnie łatwiejsze w uprawie są cyklameny bluszczolistne, kwitnące późnym latem. One są też nieco masywniejsze.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny