Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Znowu na wsi

Znowu na wsi

Magara 23:14, 24 sty 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
A ja jestem ciekawa czy obce koty nie korzystają w możliwości wejścia (bo zakładam, że drzwiczkami można w obie strony)
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Kordina 23:43, 24 sty 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Magara napisał(a)
A ja jestem ciekawa czy obce koty nie korzystają w możliwości wejścia (bo zakładam, że drzwiczkami można w obie strony)

No właśnie, ten obcy, ósmy pasażer Nostromo
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
pestka56 14:21, 25 sty 2025


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5160
Drzwiczki, które są wstawione w drzwi między garażem i wiatrołapem są tzw. czterodrożne, tzn. mają 4-funkcyjny zamek magnetyczny:
1. koty mogą wchodzić i wychodzić;
2. koty mogą tylko wchodzić;
3. koty mogą tylko wychodzić;
4. koty nie mogą ani wchodzić, ani wychodzić.

Nasze drzwiczki są podobne do tych: https://m.zdrowyzwierzak.pl/product-pol-1731-Cat-Mate-Large-Cat-Flap-drzwi-klapka-dla-duzego-kota-Maine-Coona-psa-biale.html


Tunel w ścianie od strony garażu ma założoną zasłonę z miękkiego polietylenu. Ona wisi swobodnie i nie ma sposobu, żeby ją zablowokać. Stanowi ochronę przed wiatrem i nawiewaniem np. liści do garażu. Koty przechodzą swobodnie.




Oczywiście jest to otwarty dostęp do domu dla obcych kotów, ale nie jest to takie oczywiste.
Koty domowe nie każdemu obcemu pozwolą „włamać się” do domu. Poza tym jeśli nie dokarmiasz kotów w ogrodzie, to te „przechodnie” wędrujące po okolicy, nie mają powodu, żeby zatrzymywać się dłużej w twoim ogrodzie, tym bardziej, że mogą spotkać się z ostrą reakcją kotów domowych. Wolą nie wchodzić do twojego domu. Drugi powód, to kwestia przeżycia dla takiego kota z powodu wieku najczęściej. Koty są z natury bardzo ostrożne i naprawdę muszą czuć się zachęcone do wejścia do obcego domu.
Pokonania klapki w drzwiczkach koty się uczą jeden od drugiego. Pierwsze nasze koty musiałam przepychać kilka razy, zanim zrozumiały, że mogą popatrzeć przez plexi, powąchać jaki zapach płynie z garażu i, że klapkę daje się lekko uchylić pchając ją łebkiem.
Bywał u nas kilka lat kot, który przychodził przenocować zimą w garażu. Nigdy nie wszedł do wiatrołapu.
Mieliśmy dawno temu rezydenta, którego widywałam kilka lat polującego na okolicznych polach. Zaczął wpraszać się do nas gdy się zestarzał i prawdopodobnie już nie mógł samodielnie się wykarmić. Bardzo też potrzebował bezpiecznego i ciepłego schronienia przed zimnem. Żył u nas 2 lata zanim odszedł za TM.
Inną historią są kotne kocice, które szukają miejsca by się okocić. Mieliśmy takie dwie. Jedna okociła się na poziomie wieńca pod dachem przy wejściu do kotłowni. Zabrałam ją i kociaki do domu, kiedy otworzyły oczy. Drugą zaprosiłam do domu zanim się okociła. Natomiast kocice (po sterylizacji), jedna po roku, a druga po odchowaniu miotu, poszły w swoją drogę. Nie wiem dlaczego. Odchodziły powoli, znikając na coraz dłużej. Może szukały mniej zakoconego miejsca.
Teraz, oprócz naszych (u nas urodzonych) 4-ch kotów, mamy rezydenta. On nauczył się, że nie spotka go u nas nic złego, kiedy latem okna, a często też drzwi były otwarte. Proces wpraszania i dogadywania z naszymi kotami był długi, a ja nie ingerowałam, bo w kwietniu 2022, gdy zaczął bywać w ogrodzie, był kilkumiesięcznym kocurkiem ewidentnie wygłodzonym, skóra i kości. Wyrósł na ślicznego kota. Przychodzi i odchodzi. Czasem nie ma go 3 dni. Może uprawia „mijankę” i ma w okolicy drugi dom. Zamieszczałam pytanie na profilach fb i nikt się nie odezwał.

Otwarte kocie drzwiczki, to nasz wybór z wygodnictwa ale jakoś nie okazał się problemem jak dotąd przez 20 lat prawie.
____________________
Kasia
Joku 17:01, 25 sty 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13009
Dziewczyny, tutaj jest problem ponieważ próbuje się do nas od kilku lat przemeldować kot sąsiadów. Właściwie chyba na tyle zmiękczył moje serce że jak daję moim kotom jeść to daję i jemu. Wdzięczności żadnej drań nie okazuje, wręcz przeciwnie terroryzuje moją kotkę. Może i bym nie zmiękła ale jak słucham mojego sąsiada (właściciela owego kota) że pies wytrzyma bez jedzenia tydzień i lepiej jak zwierzaki chodzą głodne bo lepiej pilnują czyli spełniają swoją funkcję to mi po prostu tego kota żal. Zresztą jak kot dorwie się do miski to wygląda jakby tydzień nic nie jadł.
Ja byłabym w stanie zaakceptować fakt że sąsiedzki kot od czasu do czasu się u nas prześpi (latem gdy drzwi otwarte to co i rusz odnajdujemy go w którymś z naszych łóżek) ale eM jest przeciwko.
Próbuję jakoś problem wychodzenia kotów rozwiązać bo możemy się ruszyć z domu najwyżej na jeden dzień. Bo trzeba wypuścić koty . Teraz i tak lepiej bo jak był pies to mogliśmy wyjechać max. na pół dnia. Bo pies miał chorobę lokomocyjną i nie jeździł.
No, ale my kochamy zwierzaki .
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
pestka56 20:22, 25 sty 2025


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5160
A czy ten sąsiedzki kot jest po kastracji? Z tego co piszesz o molestowaniu kocicy, to chyba nie jest. Dlatego ją terroryzuje. Nasz stary zestaw kotów, Pasqal i Spinoza, też początkowo podobnie funkcjonował. Spinoza pojawiła się w domu jako pierwsza. Pasqala dowieźliśmy dopiero po kastracji. On miał już 3 lata wtedy i coś tam mu w lebku ćwierkało. Ale prędko mu przeszło. Teraz szary dzikus też próbuje kocice sprawdzać. Biega za nimi, ale kończy się czasem na wrzaskach i walnięciu szarego łapą, a czasem jest buzi buzi noskami.

My zostawialiśmy koty niejako pod opieką sąsiadki. Raz dziennie przychodziła sprawdzać miski i ewentualnie dołożyć suchego, nalać świeżej wody. Najdłużej nie było nas tydzień i koty były nieco naburmuszone gdy wróciliśmy.

Może eM zmieniłby zdanie, gdyby dziki nie pchał się do sypialni, gdyby nocował, ale w innym miejscu domu.

Nasze koty nie pozwalają wchodzić szaremu do sypialni. To jest ich i nasze „gniazdo”. Ale sypia na kanapach i fotelach w salonie, jada w kuchni i na to jest przyzwolenie futer.
____________________
Kasia
Kordina 20:33, 25 sty 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Joku napisał(a)
...
Ja byłabym w stanie zaakceptować fakt że sąsiedzki kot od czasu do czasu się u nas prześpi (latem gdy drzwi otwarte to co i rusz odnajdujemy go w którymś z naszych łóżek) ale eM jest przeciwko....

Jolu latem jak okna i drzwi szeroko otwarte, wstawiam moskitiery ramkowe - siatki zarówno w okna jak i drzwi, wtedy kocury nie wchodzą do środka
Te drzwi to był bardzo dobry pomysł
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Joku 21:11, 25 sty 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13009
Kasiu, nie wiem czy kot jest wykastrowany. Prawdopodobnie tak ale pewności nie mam a sprawdzić nie umiem. Sąsiad lubi wszystko w naturalnej formie , sąsiada do kastracji nie mam zamiaru przekonywać . Nasza dwójka i ten trzeci jakoś ustaliły zasady panujące w stadzie, obywa się bez większych bójek.
My sypialni kotom nie żałujemy , M bardziej się boi że będziemy mieli 3. kota na stałe i na pełnym wyżywieniu .

Bożena, moskitiera u mnie się nie sprawdzi, po prostu zapominałabym ją zaciągnąć bo za często się przemieszczam w te i we w te.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Kordina 21:56, 25 sty 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Joku napisał(a)
... sąsiada do kastracji nie mam zamiaru przekonywać ...

O matko! i całe szczęście, splułam monitorek

Joku napisał(a)
...Bożena, moskitiera u mnie się nie sprawdzi, po prostu zapominałabym ją zaciągnąć bo za często się przemieszczam w te i we w te.

One nie są do zaciągania, są jak drzwi w niewielkiej ościeżnicy z klameczką, siatka twarda sztywna, ta sama co w okiennych, przeciwowadowa i nie tylko
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Joku 22:11, 25 sty 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13009
Ale ja miałam na myśli kota jako obiekt zabiegu, nie sąsiada .
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Kordina 22:14, 25 sty 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Wiem, wiem, ale wyszło wyrwane z kontekstu bardzo humorystycznie
taka wieloznaczeniowa jestem
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies